Od Sarmacji, przez Kossaków, po obrazy Jerzego Dudy-Gracza - trzy akcje DESY Unicum

Najpierw obrazy krakowskiego rodu Kossaków, potem prace pochodzące z najważniejszych cyklów stworzonych przez Jerzego Dudę - Gracza, a na koniec eksponaty z Rzeczpospolitej Sarmackiej - to tematy trzech aukcji, które odbędą się w listopadzie. Organizatorem wszystkich jest DESA Unicum.

W najbliższą środę zostaną zaprezentowane 24 obrazy Juliusza, Wojciecha i Jerzego Kossaków. Płótna kojarzone z patriotyzmem i duchem narodowym cieszą się rosnącym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów sztuki dawnej. To właśnie do nich skierowany jest "Ród Kossaków" - pierwsza stacjonarna aukcja poświęcona dziełom trzech pokoleń rodziny krakowskiej. Ubiegłoroczna aukcja odbyła się online. Dotychczas najwyższą cenę, milion sto tysięcy złotych, zapłacono w 2018 roku za cykl 4 akwarel "Polowanie na niedźwiedzia" Juliusza Kossaka - informuje DESA Unicum.

Reklama

Tym razem najwyżej wycenianym obrazem nadchodzącej aukcji jest "Szkoła jazdy Stanisława Augusta Poniatowskiego" autorstwa Wojciecha Kossaka. Estymacja cenowa pracy z 1883 roku wynosi 380 - 500 tys. zł. Jest to wyjątkowy obraz w dorobku artysty, kojarzonego ze scenami z udziałem ułanów, szwoleżerów i legionistów. "Tym razem stworzył on historyczną fantazję z czasów panowania ostatniego króla Polski. Jej tematem przewodnim uczynił konie, w których malowaniu osiągnął perfekcję" - informuje DESA. Mistrzowsko namalowane wierzchowce pojawiają się również w pracach Juliusza (m.in. "Jan Skrzetuski pod Zbarażem" z 1892 roku) oraz Jerzego (m.in. "Zwiad" z 1929 roku).

Niezrównanym kronikarzem prowincji i małych miasteczek był Jerzy Duda - Gracz (1941-2004), artysta o którym mówiono, że był głęboko wrażliwy na to, co działo się we współczesnej Polsce. DESA Unicum jest organizatorem pierwszej monograficznej aukcji tego wybitnego malarza XX wieku. Licytacja prac artysty odbędzie się 18 listopada. Unikatowy projekt objęła merytorycznym wsparciem Agata Duda-Gracz, córka malarza. 

Na aukcji "Jerzy Duda Gracz. Chory na Polskę" zaprezentowanych zostanie 13 prac z najważniejszych cyklów stworzonych przez artystę. Jednym z licytowanych dzieł będzie "Wieś Kamion - Polska Szafa Trumienna" - namalowany na dwóch skrzydłach szafy poliptyk z 1995 roku należący do cyklu Obrazów Prowincjonalno-Gminnych. Praca składa się z czterech przedstawień. Dwa mniejsze inspirowane są sarmackim portretem trumiennym, którego artysta był wielbicielem. To jedyne dwa portrety namalowane przez niego od tyłu. Większe obrazy, namalowane na drzwiach szafy, przedstawiają duchy osób zapamiętanych przez przyrodę, wśród której żyli. Cena unikatowego dzieła estymowana jest na 250 - 300 tys. złotych. 

Trudno wyobrazić sobie kulturę Polski bez tradycji sarmackiej. To jej poświęcona jest aukcja "Dawna Rzeczpospolita. Sztuka. Tradycja. Kultura". Podczas licytacji 22 listopada zaprezentowane zostaną zarówno przedmioty stworzone w ówczesnej Rzeczpospolitej, jak i te nabywane za granicą. Na licytację zostaną wystawione pasy kontuszowe, staropolskie portrety, malarstwo religijne, mapy przedstawiające tereny dawnej Rzeczypospolitej, meble oraz wyroby z metali z bardzo rzadkimi przykładami pasów przeworskich. Jednym z ciekawych obrazów aukcji jest XVIII-wieczny portret młodego szlachcica z podgoloną głową w żupanie i kontuszu, przepasanego pasem kontuszowym. W lewym górnym rogu obrazu uwieczniono jego herb rodowy: "Lubicz".

Każdej aukcji towarzyszyć będzie wystawa w siedzibie Desa Unicum dostępna w godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i 11-16 (sobota). Wstęp na ekspozycję jest bezpłatny.

Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: obrazy | dzieła sztuki | DESA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »