Od Warszawy do Lizbony rozwój OZE utrudniony

W Niemczech, aby wybudować trzy turbiny wiatrowe, trzeba było wydrukować 36 tys. stron dokumentów. Jak Europa długa i szeroka, mnożą się administracyjne i techniczne bariery, które brutalnie weryfikują ambitne plany szybkiego rozwoju OZE. Czy Bruksela zdoła to zmienić?

W najbliższych dniach - a według informatorów agencji Bloomberg 18 maja - Komisja Europejska ma przedstawić szczegóły plany RePowerEU, dzięki któremu UE ma do 2027 r. uniezależnić się od importu rosyjskich paliw kopalnych.

Jednym z głównych założeń planu, obok zmiany kierunków importu gazu oraz podkręcenia efektywności energetycznej, jest przyspieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii.

Cele w górę

W ostatnich dniach do mediów przedostają się kolejne przecieki. Według portalu EurActiv, KE zaprezentuje zestaw unijnych przepisów, niewiążących programów oraz zaleceń, które rządy krajowe mogą zastosować - w tym poprzez zmianę planów wydatkowania unijnego Funduszu Odbudowy.

Reklama

- Komisja szacuje, że środki te będą wymagały inwestycji o wartości 195 mld euro, oprócz tych, które są już potrzebne do osiągnięcia celu klimatycznego na 2030 r. Jak wynika z projektów i wypowiedzi unijnych urzędników, Bruksela rozważa zaproponowanie wyższych celów w zakresie energii odnawialnej i efektywności energetycznej - podał EurActiv.

KE ma zaproponować m.in. podniesienie progu udziału czystej energii do 2030 r. z 40 do 45 proc. Poza większymi inwestycjami w OZE, KE chce również zwiększyć cel efektywności energetycznej z obecnych 9 proc. zmniejszenia zużycia energii względem 2020 r. do 13 proc.

Plan Komisji ma pozwolić zaoszczędzić do 80 mld euro na zakupach gazu, 12 mld euro za ropę i 1,7 mld euro za węgiel. Plany UE zakładają osiągnięcie 10 mln ton krajowej produkcji odnawialnego wodoru i 10 mln ton importu odnawialnego wodoru do 2030 r. Cel produkcji biometanu został ustalony na 35 mld m sześc. rocznie.

Wśród innych propozycji znajdą się zmiany w prawie UE mające na celu przyspieszenie terminów wydawania pozwoleń dla niektórych projektów dotyczących energii odnawialnej oraz nowe programy wspierające upowszechnienie energii słonecznej i odbudowę europejskiego przemysłu fotowoltaicznego.

Czy 36 tys. stron na trzy turbiny to już biurokracja? Czy szybką transformacje energetyczna da się  pogodzić z możliwościami lokalnych urzędników? Jak długie są kolejki dla inwestycji OZE? Czy Inia może coś z tym z robić? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

WysokieNapiecie.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »