Polska zaapeluje do Brukseli. Chodzi o ceny stali

- W imieniu polskiego rządu wystąpię do Komisji Europejskiej z apelem o dyskusję na forum unijnym na temat obecnej sytuacji na rynku stali - zapowiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Inicjatywa ministra ma na celu monitorowanie rynku stali oraz ustabilizowanie cen tego surowca.

Niedobory stali odbijają się negatywnie w sektorach budownictwa, przemysłu wyrobów metalowych, maszynowych, produkcji środków transportu oraz w branży AGD.

W sprawie stabilizowania sytuacji na rynku stali Polska podjęła już rozmowy z Włochami, które również borykają się z tym problemem. W planach są spotkania także z przedstawicielami kolejnych państw unijnych.

- W imieniu polskiego rządu wystąpię do Komisji Europejskiej o zareagowanie na sytuację i spojrzenie horyzontalne na problem dostępu do złomu dla branży hutniczej. Aby rozwiązać ten problem, potrzebne są działania całej Unii Europejskiej - powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Reklama

- Myślę, że najgorszą sytuację rozchwiania rynku stali mamy za sobą, nie ma problemu z dostępnością do tego surowca, ale jego ceny nie są zadowalające - podkreślał minister rozwoju i technologii.

Polska chce monitorowania eksportu złomu stalowego

Wystosowując list do kierownictwa Komisji Europejskiej, Polska chce zwrócić uwagę na szczeblu unijnym na palący problem wysokich cen stali i złomu, zwłaszcza na krajowym rynku.

- Mamy problem bardzo wysokiego zapotrzebowania na stal w Polsce i Europie, ale dochodzi w tej dziedzinie do wzrostu wolumenów eksportowych ze strony Chin i Turcji. To może docelowo doprowadzić do sytuacji, że dostępność stali na polskim i europejskim rynku będzie ograniczona - podkreślił minister Buda.

Zdaniem szefa MRiT wszelkie blokady eksportu złomu w Polsce mogą być nieskuteczne, gdyż będzie się on odbywał przez kraje sąsiednie.

- Potrzeba działań całej Unii Europejskiej, aby zabezpieczyć surowiec, jakim jest złom. Należy go traktować jako surowiec strategiczny w średnioterminowej perspektywie - stwierdził minister Waldemar Buda.

Minister poinformował, że Polska jest w ścisłym kontakcie z partnerami z Włoch, którzy prowadzą bardzo szczegółowy system monitoringu wywozu złomu z ich kraju. W Polsce taki monitoring odbywa się poprzez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Rekompensaty dla branży energochłonnej

Minister poinformował, że do 30 kwietnia br. przedsiębiorcy mogą składać wnioski o rekompensaty za 2021 r. Polska przekazała program pomocowy dla rekompensat do notyfikacji Komisji Europejskiej.

- System rekompensat powinien stabilizować koszty po stronie producentów i dawać szansę na produkcję po rozsądnych cenach - mówił minister.

- Musimy utrzymać dobre wyniki gospodarcze i przewidywany wzrost PKB. To wymaga dostępu do surowców na przewidywalnym poziomie w poszczególnych branżach. Nie możemy doprowadzić do tego, aby doszło do zatrzymania na rynku budowlanym czy w sektorze produkcji stali - powiedział szef MRiT.

Co się dzieje na rynku stali w Polsce

W ciągu ostatnich dwóch dekad obserwuje się stały wzrost światowych zdolności produkcji i zużycia stali, która w 2021 r. wyniosła 1,95 mld ton. Możliwości realnego wpływu na ceny stali w Europie są ograniczone z uwagi na globalny charakter relacji handlowych na tym rynku zdominowanym przez producentów azjatyckich. Chiny (0,95 mld ton), Korea Płd. i Japonia wytwarzają blisko 60 proc. światowej produkcji.

W wyniku wojny na Ukrainie zerwane zostały łańcuchy dostaw stali ze Wschodu. Zastąpił je import tego produktu m.in. z Iranu i Turcji.

Produkcja stali surowej w Polsce w 2021 r. wyniosła 8 454 tys. ton, a wyrobów gotowych walcowanych na gorąco 7 909 tys. ton. Wykorzystanie zdolności produkcyjnych było na poziomie ok. 83 proc. Kluczowymi asortymentami produkcji krajowych hut są: blachy cienkie w kręgach, blachy grube, kształtowniki, pręty zbrojeniowe, walcówka, pręty gładkie, szyny, rury bez szwu, rury ze szwem i profile gięte na zimno zamknięte.

Z uwagi na strukturę produktową hut w Polsce 21 proc. dostaw na rynek krajowy realizują podmioty krajowe, a 79 proc. zakupy importowe i dostawy wewnątrzwspólnotowe.

- Chcielibyśmy, aby producenci przestawiali się na rodzimą produkcję, a zbyt złomu kierowany był na europejski rynek, co zwiększy samowystarczalność i bezpieczeństwo w sytuacji przerwania łańcuchów dostaw, z jakim mamy teraz do czynienia wskutek konfliktu zbrojnego na Ukrainie - mówił minister rozwoju i technologii.

W hutach wykorzystujących piece elektryczne (stanowią połowę zdolności produkcyjnych hutnictwa w naszym kraju) wsadem produkcyjnym jest złom stalowy, który jest pozyskiwany zarówno na rynku krajowym, jak i z importu z krajów UE. W 2021 r. polskie huty zaimportowały ponad 0,6 mln ton złomu, przede wszystkim z krajów ościennych (Czechy 0,24 mln ton; Słowacja 0,21 mln ton; Niemcy 0,08 mln ton). Import z Rosji wyniósł jedynie 7,5 tys. ton i był mniejszy o 25 proc. niż w 2020 r.

Jednocześnie z krajowego rynku wyeksportowano 2,8 mln ton złomu (Niemcy 0,91 mln ton; Turcja 0,53 mln ton; Czechy 0,36 mln ton).

PAP
Dowiedz się więcej na temat: stal | Waldemar Buda | UE | przemysł | ceny stali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »