Portugalia: Adega do Cantor największym wytwórcą win w Algarve

Spółka Adega do Cantor, która należy m.in. do brytyjskiego piosenkarza Cliffa Richarda, stała się największym wytwórcą win w portugalskim regionie Algarve. W ciągu roku sprzedaje ponad 200 tys. butelek.

Jak ujawnił brytyjski muzyk, który ma 50 proc. udziałów w spółce Adega do Cantor, produkcja trunków alkoholowych na południu Portugalii miała być pierwotnie projektem niszowym.

- Wyrób wina w Algarve służył realizacji osobistych pasji. Kupiona przeze mnie wytwórnia Quinta do Moinho pod Albufeirą ostatecznie przerodziła się jednak w duży projekt biznesowy. Dziś jesteśmy największym producentem win na południu Portugalii - stwierdził Cliff Richard.

Należąca do Richarda oraz brytyjskiej rodziny Birch wytwórnia Adega do Cantor powstała w 2000 r. w efekcie połączenia trzech małych spółek, w tym firmy Quinta do Moinho, która w całości należy do piosenkarza. Wytwórcy mają winnice o łącznej powierzchni 25,5 hektarów.

Reklama

Adega do Cantor wytwarza wina czerwone, białe, różowe oraz musujące. Oferta firmy to produkty od 7 do 15 euro za butelkę. Zdecydowana większość rocznej produkcji, szacowanej na 200 tys. sztuk butelek, trafia na eksport, głównie do Wlk. Brytanii, Szwajcarii i Niemiec.

Zdaniem właścicieli, sukces wytwórni był możliwy dzięki nazwisku brytyjskiego piosenkarza i wysokiej jakości trunków. Wina te otrzymały m.in. nagrody na targach w Londynie, Berlinie i Monachium.

Algarve jest jednym z dziesięciu winnych regionów tego iberyjskiego kraju. Większość lokalnych producentów specjalizuje się w wyrobie win czerwonych.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Portugalia | WiN | wino
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »