Premier o ewentualnej fuzji Orlenu z Lotosem

Potężne koncerny, które są wielokrotnie większe od potencjalnie połączonego Orlenu z Lotosem, funkcjonują sobie bez przeszkód i mają pozycje daleko bardziej monopolistyczną, dominującą niż połączony Orlen i Lotos - zapowiedział wczoraj premier Mateusz Morawiecki.

PKN Orlen złożył w środę w Komisji Europejskiej formalny wniosek o zgodę na przejęcie kapitałowe Grupy Lotos - podał koncern. Jak podkreślono, celem przejęcia jest m.in. stworzenie "silnego gracza" z międzynarodowym potencjałem, jeszcze bardziej liczącego się na rynku dostaw ropy.

Premier pytany w Polsat News, czy sądzi, że Komisja Europejska zgodzi się na fuzję Orlenu z Lotosem, odpowiedział: - Tego nie wiem, ponieważ Komisja Europejska ma jak najbardziej prerogatywy do tego, żeby decydować w sposób suwerenny o różnych sprawach.

Reklama

- Zwracam tylko uwagę, że potężne koncerny takie jak Royal Dutch Shell, czy BP, czy Total, czy Repsol, które są wielokrotnie większe od potencjalnie połączonego Orlenu z Lotosem, funkcjonują sobie bez przeszkód i mają pozycję daleko bardziej monopolistyczną, dominującą niż połączony Orlen i Lotos. Ale oczywiście to taka refleksja. Mam nadzieję, że będzie wzięta pod uwagę, ale nie mogę o tym przesądzać jak zadecyduje nowe kierownictwo Komisji Europejskiej - podkreślił szef rządu.

Na uwagę, że zobaczymy jaki będzie rezultat rozmowy premiera z nominowaną na przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, Morawiecki powiedział, że będzie nowy komisarzy unijny dedykowany do spraw konkurencyjności.

Jak poinformował PKN Orlen, złożony wniosek zawiera m.in. założenia transakcji i argumentację dotyczącą jej wpływu na konkurencję na rynkach, gdzie obie spółki działają; do wniosku załączono pakiet dokumentów wewnętrznych obydwu spółek, które mają pozwolić Komisji Europejskiej na zweryfikowanie trafności podnoszonej argumentacji.

Oznajmiając złożenie w Komisji Europejskiej wniosku "o zgodę na przejęcie kapitałowe Grupy Lotos", koncern podkreślił, że "finalizacja procesu pozwoli na stworzenie jednego silnego gracza z międzynarodowym potencjałem, zintegrowanego wewnętrznie, jeszcze bardziej liczącego się na rynku dostaw ropy".

- Ten wniosek zostanie złożony na przełomie czerwca i lipca. Sądzę, że w pierwszych dniach lipca będzie złożony wniosek, bo jeszcze cały czas odpowiadamy Komisji na setki pytań. I taki wniosek zostanie złożony - zapowiedział prezes PKN Orlen Obajtek.

Podkreślił, że proces połączenia dwóch spółek paliwowych jest "ważny dla Wybrzeża, Orlenu i Polski".

- I w momencie, kiedy doprowadzimy do tego procesu, wszyscy są wygrani (...) Uważamy, że ten proces tylko i wyłącznie może pomóc takim firmom jak Orlen i Lotos. To nie jest proces, który zagraża funkcjonowaniu Lotosu. Lotos zostanie na Wybrzeżu i jeszcze będzie bardziej się rozwijał. Czy my jako polska firma, która w przeciągu trzech lat zarobiła 19 miliardów złotych, mamy inwestować poza granicami kraju?

Nie - my głównie musimy inwestować u nas w kraju. Więc my, kupując Lotos, gwarantujemy jeszcze szybszy rozwój tej spółki, a co za tym idzie jeszcze większe podatki tu na Wybrzeżu. Bo nic się nie zmieni poza właścicielem. Siedziba Lotosu pozostanie na Wybrzeżu - mówił szef PKN Orlen.

Ocenił, że połączenie obu firm będzie też korzystne dla klientów. - Dzisiaj Lotos i Orlen są małymi odbiorcami ropy naftowej. Po połączeniu, będziemy średnimi odbiorcami ropy, a co za tym idzie będziemy mieć inną cenę na zakupie baryłki ropy i to spowoduje również stabilność cen na stacji - dodał.

Obajtek był też pytany, czy nie obawia się, że na rozpatrywanie wniosku przez KE rzutować będą "lobbystyczne działania konkurencji ze Wschodu" i "czynniki polityczne".

- Oczywiście, my nie tylko mamy obawy, ale to widzimy. My walczymy pod względem merytorycznym, cały świat ma praktycznie te procesy synergii już za sobą, Europa ma za sobą (...) To jedyna droga, by się tak naprawdę rozwijać.

Ja sobie zdaję sprawę, że nie wszystkim się to podoba, ale to jest część Europy i to nie jest tylko rynek polski, my mamy też oddziaływanie na inne rynki Trójmorza praktycznie.

Jesteśmy odważnymi ludźmi, musimy ten proces zacząć, realizować i konsekwentnie iść krok za krokiem i przedstawiać swoje argumenty. I na pewno nie damy się wystraszyć różnym politycznym podszeptom i różnym niestandardowym działaniom w tym zakresie. My działamy zgodnie z prawem, mamy argumenty na to - zapewnił Obajtek.

Ewentualna negatywna decyzja Komisji Europejskiej w sprawie przejęcia kontroli nad Lotosem nie zatrzyma współpracy obydwu firm - poinformował PAP Biznes prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Dodał, że w takim scenariuszu Orlen prawdopodobnie po pewnym czasie ponownie złoży wniosek koncentracyjny do Komisji.

- Zależy nam, żeby do przejęcia kapitałowego nad Grupą Lotos przez PKN Orlen doszło jak najszybciej i z pełną mocą nad tym pracujemy. Ale nawet, jeśli decyzja Komisji Europejskiej byłaby negatywna, to nie zatrzyma to prac nad połączeniem firm. W takim wypadku po pewnym czasie prawdopodobnie ponowimy wniosek koncentracyjny - powiedział PAP Biznes prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: koncerny paliwowe | fuzja | Lotos S.A. | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »