Rząd gmera w kieszeniach pacjentów

Nie ma pieniędzy na reformę służby zdrowia? Rząd znajdzie je w kieszeniach pacjentów i lekarzy. Sposób stary jak świat. Teraz przećwiczą to Amerykanie.

Z inicjatywy Partii Demokratycznej w Senacie głosowany będzie 21 listopada projekt podniesienia o 5 pkt proc. podatków nakładanych na branżę chirurgii plastycznej. Wzrost danin jest jednym z wielu sposobów na znalezienie brakujących 130 mld USD (w 10 lat) do planu reformy wartego w sumie 848 mld USD.

W 2008 roku w USA przeprowadzono 12,1 mln zabiegów chirurgii plastycznej (estetycznej). Pacjenci wydali na to w sumie 10,3 mld USD. 91 proc. pacjentów to kobiety (11 mln). Podniesienie podatku uderzy wobec tego niemal wyłącznie w kobiety i dlatego będzie zwalczane przez organizacje kobiece. Od 1997 r. ilość zabiegów wzrosła o 160 proc. W 2008 r., gdy szalała w USA recesja, zwyżka wyniosła 3 proc.

Reklama

Krzysztof Mrówka

Czytaj również:

Odejdźcie z pracy sami, dostaniecie więcej!

Wielki bank idzie na zakupy

W USA rośnie optymizm

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kieszenie | rzad | USA | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »