Szansa na ożywienie rynku pecetów

Coraz częściej pojawiające się sygnały o ożywieniu gospodarczym w USA pozwalają oczekiwać, że bieżący rok zakończy się 3-proc. wzrostem globalnej sprzedaży stacjonarnych komputerów osobistych. Rok 2001 rynek zamknął 5-proc. spadkiem.

Coraz częściej pojawiające się sygnały o ożywieniu gospodarczym w USA pozwalają oczekiwać, że bieżący rok zakończy się 3-proc. wzrostem globalnej sprzedaży stacjonarnych komputerów osobistych. Rok 2001 rynek zamknął 5-proc. spadkiem.

Prognozy analityków rynku komputerów osobistych znów tchną umiarkowanym optymizmem. Z najnowszego raportu firmy badawczej International Data Corp. wynika, iż w bieżącym roku liczba nowo sprzedanych pecetów na całym świecie może wzrosnąć w stosunku do roku 2001 o 3 proc. Poprzednio obserwatorzy IDC obstawali przy 1,8-proc. wzroście. Ubiegły rok producenci komputerów, po raz pierwszy od piętnastu lat, zamknęli spadkiem sprzedaży o ok. 5 proc. Tego nikt się nie spodziewał.

Rok 2002 to najlepszy czas na wymianę sprzętu, w który firmy zainwestowały pod koniec 1999 roku, szykując się na tzw. pluskwę milenijną. Dell Computer, największy producent pecetów, liczy na znacznie większy popyt w drugiej połowie tego roku właśnie ze strony przedsiębiorstw. Jednak Roger Kay z IDC uważa, że rynek korporacyjny może zdecydowanie ruszyć z miejsca dopiero w przyszłym roku. Moim zdaniem firmy nie będą kupować nowych komputerów, dopóki nie będą musiały. Nie jestem pewien, czego Dell się spodziewa - powiedział Roger Kay dla agencji Bloomberga. Tak czy inaczej Dell zdobywa coraz lepszą pozycję na rynku, także pozaamerykańskim.

Reklama

Jako jedyny liczący się producent, zwiększył sprzedaż (liczoną w sztukach) komputerów w czwartym kwartale ub. r. (o 14 proc. w stosunku rocznym). W ubiegłym roku Dell zdetronizował Compaqa z pozycji lidera sprzedaży.

Ożywienie gospodarcze i co za tym idzie, poprawa koniunktury na rynku komputerowym nie oznaczają jednak, że producenci mogą spać spokojnie. Wzrost sprzedanych komputerów nie przekłada się na większe przychody producentów pecetów. Silna konkurencja i wojna cenowa, której prowodyrem jest właśnie Dell, przyniesie w tym roku spadek przychodów ze sprzedaży komputerów o 8 proc. Zdaniem Kaya zarówno Hewlett-Packard jak i Compaq mogą stracić klientów, ponieważ wiele firm wstrzymało kontrakty na zakup nowych maszyn z powodu zamieszania wokół zapowiedzianej fuzji obu firm. Niepewność losu H-P i Compaqa może pomóc mniejszym uczestnikom rynku, jak Sony czy Gateway.

Obecny optymizm analitycy opierają na spodziewanym ożywieniu popytu na komputery na największym rynku - w Stanach Zjednoczonych. Znaczny przyrost zakupów nowych maszyn spodziewany jest w Azji (11 proc.), szczególnie w Chinach. Jeżeli zaś chodzi o Europę, to analitycy nie oczekują tu boomu na komputery biurkowe. Konsumenci na Starym Kontynencie chętniej wydają pieniądze np. na wysokiej klasy zestawy telewizyjno-internetowe niż na pecety.

Mimo spowolnienia rozwoju gospodarczego, obroty rynku komputerowego w Polsce wzrosły w ubiegłym roku o 6 proc. (według IDC). Pałeczkę lidera przejął od Optimusa amerykański Compaq, który sprzedał w Polsce 72 tys. maszyn (komputerów stacjonarnych, notebooków i serwerów). Dzięki temu zdobył 8,7-proc. udział w rynku. Coraz większą popularnością wśród polskich firm cieszą się też komputery przenośne. W ubiegłym roku sprzedaż notebooków zwiększyła się aż o jedną piątą. W tym segmencie niekwestionowanym liderem pozostaje nadal Toshiba z udziałem w rynku przekraczającym jedną trzecią. Na kolejnych miejscach plasują się Compaq, Hewlett-Packard i Acer. Trend ten jest z resztą zgodny z tendencjami obserwowanymi w Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej. Zestawy przenośne coraz częściej wypierają komputery biurkowe.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Dell | ożywienie | pecet | komputery | ożywienie gospodarcze | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »