Te owoce nie robią furory

W drugim semestrze roku szkolnego 2009/2010 w unijnym programie "owoce w szkole" chce uczestniczyć mniej szkół niż dotychczas. Obecnie z tego programu korzysta 2,1 tys. szkół i około 300 tys. dzieci.

W drugim semestrze roku szkolnego 2009/2010 w unijnym programie "owoce w szkole" chce uczestniczyć mniej szkół niż dotychczas. Obecnie z tego programu korzysta 2,1 tys. szkół i około 300 tys. dzieci.

Rzecznik Agencji Rynku Rolnego Iwona Ciechan poinformowała PAP, że Agencja przyjmowała zgłoszenia od szkół na drugi semestr do 16 listopada. Do programu chce przystąpić 6446 placówek, podczas gdy w pierwszym semestrze zgłosiło się prawie 9,5 tys. podstawówek. Najwięcej szkół zgłosiło się z województwa wielkopolskiego i śląskiego, najmniej z woj. lubuskiego.

Program ruszył 19 października. Ostatecznie przystąpiło do niego 2557 podstawówek.

Zdaniem rzecznik, szkoły zniechęciły się do akcji, gdyż wielu podstawówkom, które chciały zapewnić dzieciom bezpłatne owoce i warzywa, nie udało się podpisać umów na dostawę tych produktów. W drugim semestrze zadeklarowało chęć dostaw 106 firm (w I semestrze było ich 114), ale tylko 44 zostały zaakceptowane przez ARR.

Reklama

Jeżeli rozporządzenie w tej sprawie nie zostanie zmienione, nie będzie zainteresowania ze strony dostawców, bo im się to nie opłaca - tłumaczyła Ciechan. Rzecznik wyjaśniła, że ARR przygotowała i przekazała propozycje do resortu rolnictwa. Chodzi m.in. o przyspieszenie płatności za dostarczane do szkół owoce, a także zmniejszenie ilości dostarczanych produktów.

Według obowiązujących przepisów, Agencja ma na rozliczenie wydatków aż 4 miesiące. A do szkół mają być dostarczane jabłka, gruszki, ogórki, papryka, marchew, rzodkiewka, soki owocowe i warzywne.

Dyrektor biura prasowego ministerstwa rolnictwa Małgorzata Książyk powiedziała PAP, że w resorcie obecnie trwają konsultacje w tej sprawie m.in. z dostawcami. Dodała, że rozporządzenie prawdopodobnie zostanie zmienione, ale nowe zasady mogą być wprowadzone dopiero w następnym roku szkolnym.

Akcja realizowana jest w 75 proc. ze środków unijnych. Cały budżet tego programu na rok szkolny 2009/2010 wynosi 12,3 mln euro, z czego 9 mln euro pochodzi z UE. Z programu mogą skorzystać dzieci z pierwszych trzech klas szkoły podstawowej, tj. potencjalnie nawet prawie 1 mln dzieci.

Program "owoce w szkole" ma przeciwdziałać otyłości u dzieci, zapobiegać chorobom powodowanym nieodpowiednią dietą. Ma też ukształtować wśród dzieci nawyki żywieniowe, polegające na regularnym jedzeniu owoców i warzyw.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: owoce | owoce w szkole
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »