UE: Polska atakowana za szechitę

30 proc. eksportowanej polskiej wołowiny oraz 10 proc. mięsa drobiowego pochodziło z uboju rytualnego, co przynosiło duże zyski zakładom mięsnym, polskiej gospodarce oraz rolnikom; strata z tytułu zmniejszenia eksportu do krajów muzułmańskich wynosi ok. 3 mld zł - przekonywali rolnicy.

Jak wskazywali przedstawiciele branży mięsnej, ceny żywca wołowego spadają, a spadek ceny o ok. 3 zł na kg oznacza, że hodowla bydła staje się nieopłacalna.

Z danych resortu rolnictwa wynika, że eksport wołowiny w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku był zbliżony do eksportu z analogicznego okresu ub.r.; wyeksportowaliśmy 103,4 tys. ton mięsa o wartości 353 mln euro wobec 110,4 tys. ton na kwotę 353 mln euro. Głównymi odbiorcami polskiej wołowiny są Włochy, Niemcy i Holandia.

Szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski domagał się w czwartek debaty publicznej, w której wzięliby udział przedstawiciele polskiego rządu, parlamentu, związki zawodowe rolników, związki wyznaniowe i branża mięsna. Zdaniem Izdebskiego wszyscy powinni przedstawić swoje argumenty.

Poinformował, że przygotowywany jest poselski projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który dopuszczałby ubój zgodnie z zasadami religii. Izdebski nie wie, ilu posłów się pod nim podpisze. Projekt poselski ma być zbliżony do projektu rządowego, który nie uzyskał w ubiegłym tygodniu akceptacji posłów.

Branża mięsna i organizacje rolnicze zapowiadają zbiorowe pozwy o odszkodowania, trudno jednak powiedzieć, o jaką skalę odszkodowań chodzi. Hodowlą bydła zajmuje się ok. 800 tys. gospodarstw, sprawa dotyczy też kilkudziesięciu ubojni, które zajmowały się ubojem rytualnym.

Rabini i przedstawiciele społeczności żydowskiej w Europie, którzy spotkali się w Brukseli, nazwali odrzucenie przez Sejm RP ustawy dopuszczającej tzw. ubój rytualny wstrząsem i szokiem. Zapowiedzieli list do szefów KE i PE ws. wzmocnienia przepisów UE w tym zakresie. Dyrektor generalny Europejskiej Rady Żydów rabin Menach Margolin telefonicznie rozmawiał na ten temat z ambasadorem RP przy UE Markiem Prawdą.

W oświadczeniu rzecznika Margolina czytamy, że rabin wyraził podczas rozmowy wdzięczność polskiemu rządowi, premierowi Donaldowi Tuskowi i ministrowi Administracji i Cyfryzacji Michałowi Boniemu, a także ambasadorowi Prawdzie za ich "natychmiastową reakcję i wysiłki na rzecz rozwiązania tego dużego problemu". Potwierdził to PAP rzecznik polskiej ambasady przy UE Artur Habant.

Przewodniczący muzułmańskiego związku wyznaniowego Tomasz Miśkiewicz uważa z kolei, że ubój rytualny nie powoduje większego cierpienia niż ubój z ogłuszaniem. Jego zdaniem branża mogłaby stworzyć dużo nowych miejsc pracy, eksportując mięso do krajów arabskich, w których nie ma warunków do hodowli bydła.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało, że na początku przyszłego tygodnia minister Michał Boni spotka się z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem oraz z muftim RP Tomaszem Miśkiewiczem. Boni zwrócił się także do Rządowego Centrum Legislacyjnego o pilną ekspertyzę, czy w obecnej sytuacji prawnej dopuszczalny jest ubój rytualny.

Według wcześniejszych informacji Boni poprosił RCL o pilną interpretację, czy po odrzuceniu w Sejmie projektu dopuszczającego wykonywanie uboju rytualnego możliwy jest ubój dla potrzeb mniejszości wyznaniowych w Polsce.

Obowiązująca ustawa o ochronie zwierząt zakazuje bowiem uboju rytualnego, a ustawa o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w RP stanowi, że "w celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym, gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny".

W ubiegłym tygodniu Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój rytualny. Ubój rytualny został zakazany 1 stycznia 2013 roku decyzją Trybunału Konstytucyjnego.

"szechita"-inaczej (ubój rytualny) jest częścią kultury żydowskiej i dziedzictwa religijnego od trzech tysięcy lat .