Wynagrodzenie sięga już prawie 3 tys. 600 zł
Przeciętne wynagrodzenie brutto w kwietniu wyniosło 3 tys. 597,84 zł, co oznacza, że rok do roku wzrosło o 5,9 proc., a miesiąc do miesiąca spadło o 1,0 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.
Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w kwietniu wzrosło o 4,5 proc. rok do roku, a w ujęciu miesięcznym spadło o 2,2 proc. Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło w kwietniu 3 tys. 592,58 zł i wzrosło rocznie o 5,8 proc., a wobec marca spadło o 1,1 proc.
GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w kwietniu było zatrudnionych 5 mln 513,9 tys. osób, czyli o 3,9 proc. więcej niż przed rokiem i o 0,1 proc. więcej wobec marca.
Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w kwietniu rdr wzrosło o 4,1 proc., a mdm o 0,3 proc.
Najnowsze dane publikowane przez GUS świadczą o wzroście średniego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, co potwierdza obserwowane w sektorze pracy tymczasowej pozytywne sygnały płynące z rynku. Otwierające się nowe możliwości związane z pracą na rynku niemieckim będą wymuszały w najbliższych miesiącach poprawę sytuacji płacowej wśród polskich przedsiębiorstw.
"Pomimo niewielkiej negatywnej zmiany poziomu wynagrodzeń, w najbliższych miesiącach będziemy mogli obserwować ich wzrosty. Temu procesowi będzie towarzyszył trend związany coraz większym zróżnicowaniem płacowym wynikającym z położenia na mapie Polski" - mówi Tomasz Hanczarek, Prezes Zarządu Work Service S.A. "Otwarcie niemieckiego rynku pracy po 1 maja będzie skutkowało przejściem wielu specjalistów do naszych zachodnich sąsiadów. W największym stopniu na odpływ pracowników z polski, narażeni są pracodawcy ulokowani na zachodnich terenach kraju. W tych regionach będziemy mieli do czynienia z najwyraźniejszym wzrostem płac" - dodaje Hanczarek.
Najnowsze dane wskazują na zwiększenie poziomu zatrudnienia miesiąc do miesiąca w sektorze przedsiębiorstw o jedynie 0,1 proc. do poziomu 5,513 mln osób. "Wzrost liczby miejsc pracy jest nieznaczny, ale potwierdza pozytywne sygnały płynące z sektora pracy tymczasowej. W najbliższych miesiącach będziemy mieli do czynienia ze stopniowym i konsekwentnym spadkiem poziomu bezrobocia w Polsce, który będzie wynikiem zarówno wzrostu zatrudnienia przy pracach sezonowych jak i otwarciem niemieckiego rynku pracy." - podsumowuje Tomasz Hanczarek, Prezes Zarządu Work Service S.A
- - - - -
Ekonomistka Banku BPH Kaja Retkiewicz-Wijtiwiak o środowych danych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących wzrostu wynagrodzeń i zatrudnienia w kwietniu:
"Kwiecień przyniósł znaczne przyspieszenie rocznej dynamiki płac w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu do marca, czemu sprzyjała niska baza odniesienia z ubiegłego roku i prawdopodobnie przesunięcie w tym roku wypłat części premii rocznych z marca na kwiecień. Kolejne miesiące pokażą, czy kwietniowy wzrost płac to jednorazowe przyspieszenie, czy efekt rosnącej presji płacowej. W ujęciu realnym roczna dynamika wzrostu płac, choć przyspieszyła w kwietniu, nadal jednak pozostaje dość umiarkowana - wzrost o 1,3 proc. rok do roku, po spadku o 0,3 proc. rok do roku w marcu.
Kwiecień, zgodnie z naszymi oczekiwaniami i trendami sezonowymi, przyniósł wzrost zatrudnienia o około 4,4 tys. etatów w porównaniu do marca. Biorąc jednak pod uwagę, że w analogicznym miesiącu ubiegłego roku zatrudnienie wzrosło o 14,6 tys. osób, odczyt ten należy uznać za umiarkowany.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL
Przy wysokiej i rosnącej inflacji oraz w obliczu przyspieszenia tempa wzrostu płac w polskiej gospodarce podtrzymujemy naszą opinię, że kolejna podwyżka stóp procentowych będzie miała miejsce w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, najprawdopodobniej w lipcu.
Rynek będzie teraz śledził z uwagą wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, które wskażą, jakie tempo dalszych podwyżek uznają oni za najbardziej odpowiednie".
