Wyroki TSUE mogą kosztować polski sektor bankowy 100 mld zł. Skąd ta kwota?

Z raportu Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF), opublikowanego wiosną 2021 roku wynika, że wyroki TSUE, w najgorszym dla sektora bankowego scenariuszy, który właśnie się ziścił, mogą go kosztować ponad 100 mld zł.

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) w raporcie opublikowanym wiosną 2021 r. wskazał potencjalny koszt, jaki banki poniosą w przypadku masowych ugód i procesów sądowych na korzyść klientów posiadających kredyty we frankach. Blisko dwa lata temu szacowana strata dla sektora bankowego w Polsce wynosiła 101,5 mld zł. 

Najczarniejszy ze scenariuszy

Wpływ na tę kwotę miał przede wszystkim scenariusz, w którym UKNF założył, że wszyscy frankowicze otrzymaliby od banków ugody unieważniające zaciągnięte kredyty w szwajcarskiej walucie. Takie rozwiązanie sprawy, przy jednoczesnym uznaniu przez sądy, że instytucje finansowe nie mogą domagać się od kredytobiorców kosztów obsługi pożyczonego kapitału, oznaczałby dla sektora wyżej wskazane straty.  

Reklama

Dodatkowo wysokość tej kwoty mieliby podwyższyć frankowicze, którzy spłacili już swoje zobowiązania, a którzy chcieliby uzyskać od banków poniesione z tego tytuły koszty. Taka prognoza sprzed dwóch lat została podtrzymana przez UKNF na początku czerwca br.

Jednak, jak zauważa Bussines Insider Polska, kwota ta w tym okresie mogła jeszcze wzrosnąć. Stało się to pomimo faktu, że na przestrzeni dwóch lat wartość portfela kredytów hipotecznych we frankach w sektorze zmalała ze 100 do ok. 80 mld zł.  

Na wzrost szacowanych strat dla banków wpływ miał też wyższy kurs franka względem złotego. Szwajcarska waluta w 2021 r. - w momencie opublikowania raportu UKNF - była wyceniana na średnio ok. 4,22 zł. Obecnie kurs franka oscyluje wokół 4,55 zł. 

W czwartkowym orzeczeniu TSUE uznał, że bank nie może ubiegać się zwrotu niczego poza kapitałem, co oznacza, że najbardziej negatywna ze wszystkich prognoz stała się faktem. 

NBP przedstawił swoje zalecenia

Nieco odmienną projekcję przedstawił Narodowy Bank Polski. Z jego raportu wynika, że banki powinny przygotować dodatkowe rezerwy sięgające 40 mld zł przy scenariuszu zakładającym przewagę ugód. Rekomendowana kwota może jednak wzrosnąć do 50 mld zł przy przewadze spraw sądowych z frankowiczami. Do końca ubiegłego roku banki zgromadziły rezerwy na kwotę ok. 35 mld zł. Oznacza to, że łączny koszt, zdaniem NBP, sięgnie od ok. 75 do ok. 85 mln zł. 

Jednocześnie bank centralny zauważył, że "ryzyko prawne związane z walutowymi kredytami mieszkaniowymi będzie pozostawać jednym z ważniejszych czynników kształtujących sytuację banków w kolejnych latach".

Symulacja została przeprowadzona przy kursie franka szwajcarskiego z 31 grudnia 2022 r. (4,7679). NBP zwraca uwagę, że koszty z tytułu ryzyka prawnego pozostają pod silnym wpływem kursu walutowego, przy którym następuje spisanie kredytu z bilansu lub przewalutowanie na złote. Można szacować, że 1-procentowa deprecjacja złotego względem franka szwajcarskiego zwiększa potrzeby banków ok. 0,6 mld zł. 

W czerwcowej edycji "Raportu o stabilności systemu finansowego" NBP przedstawił m.in. rekomendacje, których realizacja będzie sprzyjać utrzymaniu stabilności polskiego systemu finansowego.

"Banki i kredytobiorcy powinni kontynuować proces zawierania ugód w sprawach dotyczących kredytów mieszkaniowych w walutach obcych, przyczyniając się do przyspieszenia tempa rozwiązywania sporów. Takie podejście powinno być preferowane, bez względu na kształt rozstrzygnięć TSUE" - postuluje NBP.

Zdaniem banku centralnego ugody ograniczają niepewność związaną z przewlekłością postepowań sądowych oraz kształtem ostatecznych wyroków i ich skutków finansowych.

Co orzekł TSUE?

"Prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. Prawo to stoi natomiast na przeszkodzie temu, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów - orzekł w wyroku ogłoszonym w czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. 

"Ewentualne uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną jest skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez Bank. W związku z tym nie można dopuścić ani do tego, by czerpał on korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymał odszkodowanie za niedogodności nim wywołane" - stwierdzono w orzeczeniu.  

Druga sprawa, w której orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nosi sygnaturę C-287/22. Dotyczy ona tzw. zabezpieczenia. Chodzi o wnioskowane przez frankowiczów o zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu do czasu rozstrzygnięcia postępowania sądowego w kwestii ważności umowy kredytowej. Również w tym przypadku TSUE stanął po stronie konsumentów.  

"Ochrona zagwarantowana konsumentom przez dyrektywę 93/13 wymaga, aby sąd krajowy miał możliwość zarządzenia odpowiedniego środka tymczasowego, jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności przyszłego orzeczenia w przedmiocie nieuczciwego charakteru warunków umownych" - uznał Trybunał.

Oprac. Alan Bartman  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pozwy frankowiczów | sektor bankowy w Polsce | kredyty frankowe | TSUE | UKNF | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »