Uważaj na grillowanie!

Większość leków lepiej przyjmować dwie godziny przed posiłkiem lub po nim i popijać wodą - a nie mlekiem czy sokiem owocowym. Także alkohol i suplementy nie są dla nich odpowiednim towarzystwem - podkreślił dr Przemysław Niewiński z Akademii Medycznej we Wrocławiu podczas konferencji poświęconej interakcjom leków z żywnością i alkoholem.

Konferencję zorganizował Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w Warszawie w ramach ogólnopolskiej kampanii "Lek bezpieczny".

Leki, alkohol i żywność mogą wzajemnie wpływać na swoje działanie. Szczególnie widoczne jest to w przypadku leków antydepresyjnych starej generacji - były nawet przypadki zgonów u osób przyjmujących inhibitory monoaminooksydazy i jedzących ser.

Podobnie mogą działać przejrzałe banany, czekolada, wino, kawior czy salami.

Mniej drastyczne następstwa może mieć przyjmowanie leków podczas posiłku. Kwas cytrynowy obecny w sokach cytrusowych może utrudniać wchłanianie erytromycyny, a pektyny z porzeczek czy agrestu pogarszają wchłanianie paracetamolu.

Reklama

Podobnie jest z błonnikiem i preparatami naparstnicy. Jony żelaza ze szpinaku czy buraków, a także wapń z mleka i jogurtów wiążą z wieloma lekami. Z kolei herbata z powodu zawartych w niej garbników utrudnia wchłanianie preparatów żelaza. Dieta wegetariańska przeszkadza we wchłanianiu się leków kwaśnych, dieta bogata w białko - leków zasadowych. Brukselka czy brokuły zawierają witaminę K, która obniża działanie przeciwzakrzepowe pochodnych kumaryny.

Dieta może również niebezpiecznie podnieść poziom leku we krwi - na przykład bekon, jajka i masło ułatwiają wchłanianie rozpuszczalnej w tłuszczach gryzeofulwiny i leków przeciwpasożytniczych. Sok z grejpfrutów działa na metabolizm komórek jelita, co ułatwia wchłanianie wielu leków i może bardzo nasilać ich działanie.

Nawet sposób przyrządzania ma znaczenie. Potrawy z grilla zawierają związki, które ograniczają skuteczność stosowanej przez astmatyków teofiliny. Stąd grillowanie może doprowadzić do ataku duszności. Szczególnie częste są reakcje między lekami a alkoholem. Wprawdzie jeden - dwa standardowe drinki (8-10 gramów czystego alkoholu) mają korzystne dla zdrowia działanie, jednak nadużywanie alkoholu prowadzi do marskości wątroby, nowotworów i alkoholizmu. Złym pomysłem jest "profilaktyczne" przyjmowanie aspiryny przed piciem alkoholu. Zamiast chronić przed kacem, aspiryna o 40 procent podnosi poziom alkoholu we krwi. Alkohol zwiększa szkodliwość wielu leków, choćby paracetamolu, a także potęguje działanie środków uspokajających. Z kolei metronidazol, cefalosporyny czy niektóre leki sprzeciw pasożytom z alkoholem działają jak wszywany alkoholikom Anticol (Antabus, Esperal). Przewlekłe picie alkoholu podnosi aktywność enzymów metabolizujących leki, co znosi ich działanie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: leki | grillowanie | dieta | W.E. | uważaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »