Janet Yellen będzie najważniejszą kobietą na świecie

Prezydent Barack Obama nominował Janet Yellen, obecną wiceprezes Rezerwy Federalnej, czyli banku centralnego USA (Fed) na nową szefową tej instytucji.

Opinia publiczna w USA oczekuje po niej utrzymania niemal zerowych stóp procentowych do 2015 r. i polityki zmierzającej do tworzenia nowych miejsc pracy. Na konferencji prasowej w Waszyngtonie Obama podziękował Benowi Bernanke za kierowanie bankiem w bardzo trudnych czasach. - Wykazał się w tym czasie niezwykłą odwagą - powiedział prezydent.

Yellen na konferencji zapowiedziała walkę z bezrobociem i działania w kierunku ożywienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych, ze szczególnym naciskiem na życie rodzin. Deklarowała oparcie się w swej pracy na obiektywnych analizach.

- Jeżeli nominacja Janet Yellen zostanie zatwierdzona przez Senat USA, będzie ona pierwszą kobietą na czele Fed. Ale jej wybór oznacza kontynuację i nie należy spodziewać się nagłych zmian w antykryzysowej polityce Rezerwy Federalnej - podkreślają komentatorzy.

Reklama

Nominacja Janet Yellen to wiadomość numer jeden w amerykańskich mediach.

- Mała kobieta z wielkim IQ - jak mówią o niej koledzy, będzie pierwszą kobietą w 100-letniej historii Fedu na czele tej instytucji, a także pierwszym demokratą od 1987 r., kiedy Fed opuścił Paul Volcker. "Uznana ekonomistka skupiająca się na walce z bezrobociem" - jak określa ją "Washington Post", stanie na czele jednej z najpotężniejszych instytucji na świecie. Yellen zna tę instytucję doskonale - przepracowała w Fed ponad połowę z minionych 20 lat swej kariery, a od 2010 roku jest wiceprezesem tej instytucji.

- To dobry, solidny i bezpieczny wybór - ocenił w środę w radiu PNR Bob McTeer, były prezes banku Rezerwy Federalnej w Dallas, teraz analityk Narodowego Centrum Analizy Politycznej (National Center for Policy Analysis).

- Środa to historyczny moment dla Rezerwy Federalnej, dla kobiet na całym świecie i dla nas wszystkich, którzy zabiegamy o tworzenie miejsc pracy - powiedział demokratyczny senator Sherrod Brown, który od dawna opowiadał się za Yellen.

Nominacja 67-letniej Yellen na najbardziej wpływowego decydenta gospodarczego w kraju kończy miesiące spekulacji na temat tego, kto zastąpi obecnego prezesa Fedu Bena Bernankego, którego kadencja upływa z końcem stycznia. Jak przypomina "Wall Street Journal", Obama planował to stanowisko powierzyć byłemu doradcy Lawrence'owi Summersowi, ale jego kandydatura wywołała zbyt duży opór demokratów, zwłaszcza z liberalnego skrzydła partii.

Do nowego szefa banku centralnego należeć będzie decyzja, czy i w jakim stopniu kontynuować dotychczasową "kryzysową" politykę monetarną Fedu, czy też wrócić do bardziej tradycyjnej roli banku centralnego. Za rządów Bernankego Fed utrzymuje bardzo niskie stopy procentowe; ponadto co miesiąc zasila gospodarkę tanim pieniądzem, skupując długoterminowe obligacje o wartości 85 mld dolarów.

Jak podkreślają niemal wszyscy komentatorzy, Yellen jako wiceszefowa Fed bardzo blisko współpracowała z Bernankem, prowadzącym politykę redukowania bezrobocia przez utrzymywanie stóp procentowych na możliwie najniższym poziomie. Yellen "ręka w rękę" pracowała z Bernake, który "jak przyznaje większość w Waszyngtonie, wykonał doskonałą robotę, zapobiegając w 2008 i 2009 roku drugiej Wielkiej Depresji (po tej z lat 30. - PAP)" - powiedział McTeer.

Jeśli Yellen zostanie zatwierdzona przez Senat, to - jak ocenia "WSJ" - "mało prawdopodobne są w najbliższym czasie nagłe zwroty w polityce tzw. luzowania ilościowego", jak formalnie określa się strategię zasilania gospodarki tanim pieniądzem. Także "Washington Post" podkreśla, że Yellen wykorzysta swe stanowisko, by "kontynuować tak długo, jak to możliwe, program pobudzania wzrostu gospodarczego".

- Widząc znaną twarz, rynki będą spokojne - ocenił Michael Feroli, główny ekonomista w JPMorgan Chase. - Myślę, że Yellen będzie dość agresywnie dążyć do pełnego zatrudnienia i będzie skłonna tolerować umiarkowane ryzyko inflacji".

Do zadań Yellen będzie też należeć regulacja rynków finansowych, sfera, w której, jak ocenia "WP", "mniej wiadomo o jej poglądach". Wielu demokratów w Kongresie oczekuje jednak, że "będzie podchodzić do Wall Street z większym sceptycyzmem niż robiłby to Summers" - przewiduje "New York Times". Demokraci o bardziej lewicowych poglądach występowali przeciwko kandydaturze Summersa, obciążając go winą za deregulację sektora finansowego za prezydentury Billa Clintona. "NYT" zastrzega jednak, że Yellen w kwestiach regulacji finansowych bliżej jest do centrowych niż lewicowych Demokratów. "Na przykład nie popiera nacisków, by podzielić duże banki" - zauważa nowojorski dziennik.

Uważa się, że zatwierdzenie Yellen przez Senat powinno być raczej formalnością, choć do uzyskania większości 60 głosów niezbędne będzie poparcie kilku Republikanów. Ci, jak się oczekuje, mogą podczas przesłuchania wyrażać obawy, czy Yellen jest wystarczająco zdeterminowana, by realizować podstawowy cel Fed, jakim jest trzymanie inflacji w ryzach.

Przesłuchanie Yellen będzie też zapewne okazją do starcia między Demokratami a Republikanami w sprawie polityki fiskalnej USA. Od ośmiu dni federalna administracja jest częściowo sparaliżowana, gdyż Kongres nie był w stanie przyjąć nowej ustawy budżetowej. Ponadto, jak szacuje resort finansów, już 17 października państwu zabraknie pieniędzy na bieżące regulowanie zobowiązań, bo osiągnięty zostanie obowiązujący limit długu i - jeśli Kongres nie zgodzi się na jego podwyższenie - kraj nie będzie mógł bardziej się zapożyczać.

W tej sytuacji niepewności budżetowej w USA tym ważniejsza jest stabilność w Rezerwie Federalnej.

- - - - -

Janet Louise Yellen (ur. 13 sierpnia 1946 r. w Nowym Jorku) to amerykańska ekonomistka, przewodnicząca Zespołu Doradców Ekonomicznych w latach 1997-1999. Prywatnie, żona George'a Akerlofa, amerykańskiego ekonomisty, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w 2001 roku. Przed wiceprezesurą Rezerwy Federalnej pracowała w Federal Reserve Bank of San Francisco, doradzała prezydentowi Billowi Clintonowi.Jest emerytowanym profesorem University of California (konkretnie Haas School of Business w Berkeley).

Jej syn Robert Akerlof pracuje na uniwersytecie Warwick. Yellen we wrześniu 2012 r. znalazła się na liście 50 najbardziej wpływowych osób świata prowadzonej przez "Bloomberg Markets Magazine". Lubi wypić lampkę wina, świetnie gotuje (specjalność jej kuchni to jagnięcina).

Wszystko o Janet Yellen (w języku angielskim)

Źródło: Bloomberg TV

- - - - -

- Droga do normalizacji polityki monetarnej w USA może być wyboista; wycofywanie się Fedu z programu pobudzania gospodarki przyniesie efekty uboczne m.in. dla gospodarek wschodzących - przewiduje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. "Zapnijcie pasy" - radzi.

W środę MFW opublikował raport o globalnej stabilności systemu finansowego (Global Financial Stability Report). Wskazuje w nim, co powinny zrobić rządy, by łagodnie przejść przez okres zmian w światowym systemie finansowym. Ostrzega też, że brak skutecznych polityk i reform mógłby zagrozić płynnemu przejściu do większej stabilności finansowej.

Dyrektor departamentu monetarnego i rynków kapitałowych w MFW Jose Vinals mówił na konferencji prasowej w Waszyngtonie, że jeśli Kongres USA nie podniesie limitu zadłużenia kraju, ucierpieć może cała światowa gospodarka. Przyznał jednak, że rzeczywiste ryzyko takiego scenariusza jest bardzo niskie.

Głównym wyzwaniem, które będzie miało wpływ na resztę świata będzie odchodzenie od programu skupu obligacji realizowanego przez amerykańską Rezerwę Federalną. Na pobudzanie gospodarki Stanów Zjednoczonych Fed wydaje miesięcznie 85 mld dol. Oczekuje się, że kurek z pieniędzmi zostanie przykręcony na początku przyszłego roku, ale analitycy mylili się już w swoich przewidywaniach.

- W drodze do normalizacji monetarnej mogą być nierówności - przyznał Vinals. - Pytanie, czy wyboje sprawią, że podróż będzie tylko niewygodna, czy niektóre z nich będą prowadzić do wypadków - dodał.

Raport wskazuje, że potencjalnym zagrożeniem dla większej globalnej stabilności finansowej jest możliwość większego niż przewidywano gwałtownego wzrostu długoterminowych stóp procentowych. Jedno z zaleceń raportu mówi o tym, by Rezerwa Federalna jasno komunikowała swoje zamiary dotyczące zawężenia programu stymulacyjnego.

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

MFW obliczył, że od rozpoczęcia kryzysu w 2008 r. przepływy finansowe na rynki obligacji gospodarek wschodzących wyniosły ponad bilion dolarów. To dwa razy więcej niż długoterminowa średnia.

Rola zagranicznych inwestorów na rynkach długu gospodarek wschodzących zwiększyła się, jednocześnie zmniejszyła się płynność rynków, przez co stopy procentowe są bardziej uzależnione od nastawienia inwestorów - wskazał MFW.

Wszystko to sprawia, że wiele gospodarek wschodzących jest coraz bardziej wrażliwych na zmiany w polityce monetarnej w krajach rozwiniętych, bo te prowadzą do wycofywania się inwestorów z lokalnych rynków.

MFW radzi krajom z gospodarkami wschodzącymi, do których zalicza się też Polska, by tworzyły bufory, które mógłby być zastosowane w razie znaczących odpływów kapitału. Dzięki temu będą mogły uniknąć m.in. znaczącego wzrostu kosztów pożyczania pieniędzy.

Fundusz zwrócił także uwagę na sytuację w strefie euro. Przyznał, że działania polityczne pomogły zmniejszyć presję finansową na rządy i banki. Global Financial Stability Report pokazał jednak, że znaczny udział zadłużenia korporacyjnego w gospodarkach przechodzących kryzys, może przynieść poważne straty bankom, a nawet naruszać ich kapitał.

- Niektóre banki będą musiały zwiększyć rezerwy wobec tych przewidywanych strat - uważa Vinals. Sytuacja ta dotyczy zwłaszcza Włoch, Portugalii i Hiszpanii.

MFW wezwał UE do dalszych działań na rzecz powołania unii bankowej, dzięki której nadzór i ewentualna restrukturyzacja banków w strefie euro będzie prowadzona na europejskim poziomie.

Barack Obama o kryzysie budżetowym: Grozi nam głęboka recesja

Źródło: CNN Newsource/x-news

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: świata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »