Czy uratuje nas pogoda

Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku podczas tej sesji spadają w reakcji na opinie, że zapowiadana ostrzejsza zima w USA może nie być aż tak mroźna. Spowodowało to spadek cen oleju opałowego - podają maklerzy.

Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku podczas tej sesji spadają w reakcji na opinie, że zapowiadana ostrzejsza zima w USA może nie być aż tak mroźna. Spowodowało to spadek cen oleju opałowego - podają maklerzy.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na styczeń 2011, tanieje rano czasu europejskiego na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku o 48 centów, czyli 0,5 proc., do 88,13 USD.

Ceny oleju opałowego w kontraktach terminowych spadły we wtorek na NYMEX o 0,4 proc.

Analitycy czekają na dane o zapasach paliw w USA. We wtorek opublikuje je Amerykański Instytut Paliw, a dzień później Departament Energii USA (DoE).

Na rynku oczekuje się, że zapasy ropy w USA spadły w ub. tygodniu o 2,6 mln baryłek, a paliw destylowanych, w tym oleju opałowego - o 1 mln baryłek.

Reklama

"Seria niedźwiedzich danych o zapasach w USA, szczególnie jeśli chodzi o olej opałowy, nie byłaby bycza dla rynku paliw" - mówi Mark Keenan, dyrektor ds. inwestycji w Cubit Asset Management Pte w Singapurze. "Chociaż teraz jest całkiem zimno, to prognozy krótko- i średnioterminowe wskazują na lekką poprawę" - dodaje. W poniedziałek surowiec na NYMEX zdrożał o 0,9 proc. do 88,61 USD za baryłkę, najwyższego poziomu zamknięcia od 7 grudnia. W tym roku ropa w USA zdrożała o 11 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pogodo | uratował | USA | pogody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »