Dobry dzień dla GPW

Już końcówka wczorajszej sesji na GPW potwierdziła brak ochoty do kontynuacji korekty WIG20. Także przebieg sesji na Wall Street miał wymowę umiarkowanie pozytywną. Jako pierwsze zareagowały na to rynki azjatyckie, tak więc wzrost wartości indeksu blue chipów po otwarciu sesji nie był wielką niespodzianką.

Już końcówka wczorajszej sesji na GPW potwierdziła brak ochoty do kontynuacji korekty WIG20. Także przebieg sesji na Wall Street miał wymowę umiarkowanie pozytywną. Jako pierwsze zareagowały na to rynki azjatyckie, tak więc wzrost wartości indeksu blue chipów po otwarciu sesji nie był wielką niespodzianką.

Ten wzrost był dosyć nieśmiały, ale kontynuowany w kolejnych godzinach handlu, co było już pewnym zaskoczeniem. Po godzinie 13 zwyżka indeksu sięgała niemal 2 proc. i w tym momencie WIG20 zdecydowanie wyróżniał się na tle innych parkietów europejskich, które oscylowały wokół zera. Otwarcie na Wall Street było pozytywne, co pozwoliło dowieźć zwyżkę do końca dnia. WIG20 zyskał 1.87 proc., przy przyzwoitej wartości obrotów na całym rynku rzędu 870 mln zł.

Dzisiejsza sesja okazała się bardzo korzystna dla większości blue chipów. Dominował kolor zielony, a najwięcej zyskały na wartości kursy Alior (+4.93 proc.), CCC (+2.96 proc.), KGHM (+2.98 proc.), mBank (+3.90 proc.) i PKN Orlen (+3.97 proc.). Jedyną spółką, której kurs obniżył się było PGE (-3.53 proc.). Spadek kursu ostatniej z wymienionych spółek był spektakularny, ponieważ w najgorszym momencie dnia sięgał 8 proc. i był pochodną niekończącej się sagi z budową elektrowni jądrowej. Kurs runął po godzinie 13 po informacji o chęci nabycia pozostałych 30 proc. PGE EJ1, odpowiedzialnej za budowę elektrowni jądrowej. Na szerokim rynku silnymi zwyżkami popisały się Primetech (+35.45 proc.), Krezus (+15.09 proc. oraz Gino Rossi (+18.42 proc.).

Reklama

Za nami udana dla rynku sesja, która wpisuje się w techniczny scenariusz budowania przez indeks blue chipów kolejnej falki wzrostowej po korekcie w drugiej dekadzie listopada. Technicznym potwierdzeniem tej koncepcji będzie dopiero pokonanie przez indeks poziomu 2294.15 pkt. Gdyby to się udało celem zwyżki powinien być przynajmniej poziom 2348 pkt. Ze wskaźnikowego punktu widzenia potencjał dla dalszych wzrostów niewątpliwie istnieje, ponieważ poziom większości oscylatorów jest daleki od stref wykupienia. Kluczem do ewentualnych dalszych wzrostów wydaje się rezultat spotkania D.Trumpa z przywódcą Chin 1 grudnia oraz możliwe sygnały Fedu o złagodzeniu polityki monetarnej w przyszłym roku.

Sławomir Koźlarek

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »