Dodał, że jeśli w 2009 roku Polska spełni kryteria z Maastricht i zapadnie decyzja o przystąpieniu do mechanizmu kursów walutowych ERM2, to ostateczne decyzje w sprawie przyjęcia euro będą zapadać w 2011 lub 2012 roku.
Mechanizm kursów walutowych został wprowadzony w celu redukcji wahań kursowych walut państw członkowskich Unii Europejskiej. Maksymalne dopuszczalne odchylenia kursów walut w ERM 2 wynoszą +/- 15 proc. w stosunku do kursu centralnego euro.
Aby wejście do ERM2 było możliwe, dany kraj musi spełniać kryteria z Maastricht dotyczące m.in. poziomu długu publicznego, inflacji i stóp procentowych.
Skrzypek podkreślił, że jest zwolennikiem jak najkrótszego przebywania Polski w ERM2 z tego względu, że konieczność utrzymania stabilnego kursu waluty zwiększa ryzyko interwencji na rynku walutowym. Podkreślił, że nie jest zwolennikiem takich interwencji, chyba że zmiany kursu wynikają z innych przyczyn niż fundamenty gospodarcze. Prezes NBP dodał, że nie ma możliwości skrócenia 2-letniego okresu przebywania w ERM2.
Skrzypek zgodził się z opinią, że przyjęcie euro przez Polskę oznacza utratę części suwerenności.
- Rezygnujemy z czegoś, dostajemy coś - podkreślił.
W ubiegłym tygodniu przedsiębiorcy z BCC rozpoczęli kampanię na rzecz jak najszybszego wprowadzenia euro przez Polskę. Uważają, że przyjęcie euro niesie więcej korzyści niż zagrożeń. Przedsiębiorcy sądzą też, że podporządkowanie się wymogom związanym z przyjęciem euro może wymusić niezbędne reformy gospodarcze i fiskalne.
Prezes NBP przypomniał, że na przełomie 2008 i 2009 roku polski bank centralny przedstawi raport na temat korzyści i zagrożeń przyjęcia euro. Dodał, że do czasu publikacji tego raportu NBP będzie zajmować neutralne stanowisko w sprawie euro.
Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełniać kryteria z Maastricht: mieć inflację nie wyższą niż o 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa, i długoterminowe stopy procentowe nieprzekraczające o więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.
Wasze komentarze (17)
Dodaj komentarz~pracuś -
240 euro. Anglik się mnie zapytał czy to dniówka czy tygodniówka, jak odpowiedziałem że miesięczna wypłata to stwierdził że pochodzę chyba z trzeciego świata.
~ZEUS -
.
~Polka -
No Tak do ruiny Polski potrzebne jej juz tylko Euro. W niemczech tez tak ladnie o tej walucie mowiono i teraz wszyscy tu narzekaja. Z wejsciem Eura na Polski rynek nie tyko zrzekamy sie naszej walutowej suwerennosci ale i oslabiamy i tak tych ktorym ze zlotowka ciezko. Kto zagwarantuje ze tylko przejdziemy ze Zl.na € bez odpowiednich manipulaji cenowych? Pozdrawiam z niemiec Polka
~biedny -
nie rozumiem po co komu euro, niektóre kraje się zbuntowały i nie przyjęły euro. jak to w Polsce - ceny będą europejskie, pensje będą polskie, teraz chleb kosztuje 3,50 zł to będzie kosztował 3,50 euro a zamiast 2000 euro będziemy dostawać tak jak teraz : płaca minimalna brutto 1090 zł. Ja ojro nie chce :(
~JOJOJO -
Skoro nie mamy wspólnej gospodarki to jak możemy mieć wspólną walutę ? Niemcy , Francja Włochy , Holandia wszędzie gdzie mam znajomych ODRADZAJĄ EURO . Uczmy się choć raz na CUDZYCH błędach .
~m -
ja zawsze UPR
~BEDDE -
POLACY BADZMY POLAKAMI.NIE WYMIENIAJMY ZLOTO NA EURO.TO JEST PO PROSTU UTOPIA.JA DAM WAM PYTANIE -CO SPOWODOWALO OBNOZENIE GOSPODARKI NIEMIECKIEJ????kto zaplaci za to najwiecej???MYSLE,ZE TE PYTANIE DADZA WAM DO MYSLENIA.POWIEM WAM JESZCZE JEDNO "NIE WSZYSTKO ZLOTO CO SIE SWIECI"PAMETAJCIE O TYM.
~ZnawcA. -
wytlumaczy. CZy Polsce , to mam na mysli ludzi zwyklych , robotnikow tych ktorzy najciezej pracuja i niewiele zarabiaja , podobnie rencisci emeryci ,po prostu czy tym ludziom jest to potrzebne.Ceny pojda w gore zarobki i swiadczenia beda staly w miejscu bo sie " Bruksela " {Niemcy } nie zgodza , komu zalezy zeby Polske wyszykowac pod skrzydla na razie , Francji i Niemiec ale scislej mowiac Niemiec. CZy srednia placa w Niemczech i krajach europejskich { unijnych} jest podobna w przeliczeniu na zlotowki do tej sredniej naszej Polskiej.Bo jezeli jest to wprowadzenie EURO nie zrobi Polakow biedniejszymi , ale jezeli nie jest to bieda bedzie zagladac w oczy tym co teraz mysla ze lepiej stoja , nie wspominajac juz o tych wogole biednych.
~ddd -
Polska złotówka niech zostanie nasza waluta tak jak to było, jest i musi byc dalej
~kalkulator -
Wychodząc np. od pensji netto 2.000 zł i 1.500 EURO, zakładając obowiązujący aktualnie kurs PLN/EURO oraz wzrostach pensji rok do roku w Polsce o 5% a w kraju gdzie obowiązuje EURO o 1% każdego roku dogonimy pensje zachodnie za 27 lat.