Hazard dzieli Polaków

Rządowe plany delegalizacji automatów o niskich wygranych i salonów gier oraz zapowiedź ścigania hazardu internetowego, spotkały się z zaledwie umiarkowanym poparciem Polaków, informuje "Puls Biznesu".

Na zlecenie tej gazety firma badawcza IQS zadała 500 Polakom pytanie: "Czy popierasz plany rządu Donalda Tuska zakładające delegalizację istotnej części rynku hazardu w Polsce? Wyniki są niejednoznaczne. Blisko jedna czwarta badanych nie ma w tej sprawie zdania, a choć pomysł koalicji PO - PSL ma więcej zwolenników (42 proc.) niż przeciwników (34 proc.), to różnica między nimi jest jednak niewielka.

Na poparcie więcej niż co drugiego respondenta rząd może liczyć w miastach dużych (200-500 tys. mieszkańców) - 55 proc. i największych (powyżej 500 tys.) - 57 proc. Tam też ma najmniej przeciwników: odpowiednio 25 i 19 proc.

Znacząco więcej zwolenników niż przeciwników pomysł rządu ma też wśród osób najstarszych, powyżej 55 lat (46 do 26 proc.) i tych z wykształceniem podstawowym i zasadniczym (41 do 31 proc.).

Na przeciwnym biegunie są mieszkańcy miast małych i średnich. W większości sprzeciwiają się delegalizacji hazardu. Z kolei wśród ludzi z wyższym wykształceniem, a także wśród osób młodych panuje równowaga. Na każdych 10 osób cztery są za, tyleż samo przeciw, a dwie nie mają zdania.

Czytaj także:

Zwietrzyli złoty interes w komórkach Polaków

Totalizator przesadził z ceną

Automaty - pralnia pieniędzy

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: hazard | plany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »