Kongres studzi entuzjazm byków

Nastroje na głównych światowych parkietach giełdowych były dziś dosyć słabe. Spadkom sprzyja niepewna sytuacja na amerykańskiej scenie politycznej, co odsuwa w czasie perspektywę reform fiskalnych. Ponadto poznaliśmy słabszy wskaźnik koniunktury z Niemiec, co też nie pomaga sentymentowi.

Nastroje na głównych światowych parkietach giełdowych były dziś dosyć słabe. Spadkom sprzyja niepewna sytuacja na amerykańskiej scenie politycznej, co odsuwa w czasie perspektywę reform fiskalnych. Ponadto poznaliśmy słabszy wskaźnik koniunktury z Niemiec, co też nie pomaga sentymentowi.

Wczorajsza sesja na Wall Street zamknęła się praktycznie na płasko. Dlatego też nastroje inwestorów uległy pogorszeniu dopiero w kolejnych godzinach. Ponownie głównym tematem stała się amerykańska polityka. Jest już niemal pewne, że Senatowi nie uda się przegłosować zmian nad "Obamacare" przed przerwą wakacyjną, a to oznacza, że przesuwa się w czasie perspektywa implementacji reform fiskalnych, w tym modyfikacji kodeksu podatkowego, czyli jednego z filarów hossy z przełomu 2016 oraz 2017 roku. Co więcej, negatywnie zaskoczyły dane z niemieckiej gospodarki.

Reklama

Aktywność w tamtejszym biznesie wypadała dosyć blado. Indeks ZEW spadł o 1,1 pkt do 17,5, co jest wartością niższą od oczekiwanych 18 pkt. Trzeba jednak pamiętać, że indeksy te są dużo mniej miarodajne niż wskaźniki IFO, więc te dane nie muszą oznaczać spowolnienia gospodarczego. Większość bazowych rynków znalazła się dziś pod presją sprzedających. Niemiecki DAX traci około 1,40 proc., a spadki na francuskim CAC40 przekroczyły 1 proc. Nieco lepiej jest na Wall Street, aczkolwiek tam też nie widać większego optymizmu. S&P500 cofa się o niemal 0,20 proc., Dow Jones o 0,50 proc., a jedynie Nasdaq utrzymuje się nieznacznie powyżej poziomu z wczorajszego zamknięcia.

Rynkom wschodzącym wciąż sprzyjają niższe rentowności amerykańskich obligacji - w przypadku 10-latek rentowności znajdują się o około 0,10 pp. poniżej szczytów z ubiegłego tygodnia. Niemniej dziś również zobaczyliśmy spadki na parkietach w Polsce, Turcji, czy też na Węgrzech. Inwestorzy w Warszawie zignorowali tym samym kolejne solidne odczyty z krajowego rynku pracy - indeksy WIG20 oraz WIG straciły prawie 0,50 proc.

Michał Dąbrowski

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »