Kontra popytu

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się w ciekawym kontekście. Pierwszą zmienną, która kształtowała nastroje, był impuls spadkowy z dnia wczorajszego, który kazał oczekiwać pogłębienia wtorkowej przeceny. W istocie, już w pierwszej fazie sesji indeks największych spółek cofnął się w rejon 2309 pkt., czym w sposób modelowy zrealizował scenariusz oczekiwany przez zwolenników analizowana wykresów.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się w ciekawym kontekście. Pierwszą zmienną, która kształtowała nastroje, był impuls spadkowy z dnia wczorajszego, który kazał oczekiwać pogłębienia wtorkowej przeceny. W istocie, już w pierwszej fazie sesji indeks największych spółek cofnął się w rejon 2309 pkt., czym w sposób modelowy zrealizował scenariusz  oczekiwany przez zwolenników analizowana wykresów.

Drugą zmienną było oczekiwanie na decyzję Rada Polityki Pieniężnej, która - wedle rynkowego konsensusu - miała obniżyć stopy procentowe o 25 punktów bazowych i wysłać sygnał, iż w bliskiej przyszłości cykl łagodnej polityki monetarnej będzie kontynuowany. Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła rynek obniżając stopy o 50 punktów bazowych i ostrym komunikatem dała do zrozumienia, iż cykl w polityce monetarnej został zakończony, co mówiąc wprost oznacza brak zmian stóp procentowych. W efekcie, w byczym obozie grały dziś dwa elementy.

Reklama

Pierwszym były zejście i obrona wsparcia w rejonie 2309 pkt., które same w sobie stały się sygnałem, iż ruch WIG20 po wybiciu z konsolidacji w rejonie 2371-2343 pkt. skończył się mocną kontrą popytu. Drugim było umocnienie złotego, jakim rynek walutowy odpowiedział na przejście RPP na pozycje neutralne. Umocnienie złotego - pośrednio, przez spadek wyceny franka szwajcarskiego - przełożyło się na lepszą kondycję banków, które po 14:00 przyjęły na siebie rolę lokomotywy obozu popytowego i przesądziły o zwyżce WIG20 o 0,6 procent oraz zakończeniu dnia na poziomie 2338 pkt.

Ten optymistyczny obraz dnia trzeba uzupełnić o kontekst techniczny, który ostrzega, iż na dziś bykom udało się tylko oddalić scenariusz spadkowy oraz szybkie zepchnięcie WIG20 poniżej strefy 2309-2300-2292 pkt. Nie udało się jednak wrócić nad poziom 2343 pkt. i dopiero kolejne sesje powiedzą, czy wykres wykonuje klasyczny powrót do przełamanego wsparcia, czy też impuls wzrostowy znajdzie kontynuację, a rynek wróci do walki o wypchnięcie WIG20 w rejon 2400 pkt.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | kontra | kontr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »