Neutralna sesja w Warszawie

Pierwsza sesja tygodnia na warszawskim parkiecie nie przyniosła ostatecznie większych zmian na głównych indeksach. Zarówno zmiana (zamknięcie) na WIG20 +0,05 proc., sWIG80 +0,05 proc. jak i mWIG40 +0,07 proc. nie przekroczyła 0,1 proc. Obroty na szerokim rynku wyniosły nieco ponad 660 mln. Warto zaznaczyć, iż plasuje nas to w dolnej połowie dzisiejszego bilansu handlu w Europie, gdzie większość indeksów skorzystała z pozytywnego rozpoczęcia obrotu w USA.

Pierwsza sesja tygodnia na warszawskim parkiecie nie przyniosła ostatecznie większych zmian na głównych indeksach. Zarówno zmiana (zamknięcie) na WIG20 +0,05 proc., sWIG80 +0,05 proc.  jak i mWIG40 +0,07 proc. nie przekroczyła 0,1 proc. Obroty na szerokim rynku wyniosły nieco ponad 660 mln. Warto zaznaczyć, iż plasuje nas to w dolnej połowie dzisiejszego bilansu handlu w Europie, gdzie większość indeksów skorzystała z pozytywnego rozpoczęcia obrotu w USA.

Liderem zwyżek wśród największych spółek było LPP (4,979 proc.). W TOP3 spadkowiczów był jednak PKN (-0,35 proc.), który posiada ponad 14 proc. udziałów w indeksie. Wśród innych spółek warto wspomnieć o pozytywnych reakcjach rynku na raporty sprzedażowe za luty Monnari (+4,76 proc.) oraz Intercars (1,63 proc.). Ponadto wyniki podały Lubawa (5,6 proc.) oraz Torpol (+4,41 proc.). Największa zwyżką dnia pochwalić się mogą walory Energoinstalu (+40,59 proc.), gdzie pojawił się wzmożony popyt po informacjach o podpisaniu umowy znaczącej z Standardkessel Baumgarte.

Reklama

Ciekawie prezentował się początek tygodnia na rynkach zachodnich. W Europie inwestorzy "żyli" spekulacjami dot. potencjalnej fuzji Deutsche Banku z Commerzbankiem. Niemiecki minister finansów Olaf Scholz powiedział, że "trwają konsultacje w tej sprawie". Przypomnijmy, iż "temat" DB ciągnie się na rynku od ponad 2 lat, a samo zachowanie kursu instytucji było wielokrotnie pretekstem do podbicia "awersji do ryzyka" wśród inwestorów. W USA otrzymaliśmy pozytywne otwarcie rynku, które można traktować jako próbę przerwania serii 5- spadkowych sesji z poprzedniego tygodnia. O ile Nasdaq i S&P500 sygnalizowały wzrosty jeszcze na poziomie futures to Dow Jones musiał zmierzyć się z problemami Boeinga. Po weekendowej katastrofie w Etopii chińskie władze poleciły przewoźnikom zawieszenie używania modelu 737 Max. W premarket'cie (handel przedsesyjny) akcje Boeinga traciły nawet -13 proc.

W szerszym ujęciu uwaga inwestorów skupiona jest na sygnałach dotyczących Brexitu. Jutro, w brytyjskim parlamencie, ma odbyć się kolejne głosowanie dot. procedury. Pojawia się wiele spekulacji dot. m.in. nowego referendum lub rozpisania nowych wyborów. W ostatnich godzinach pojawiły się również doniesienia, iż przewodniczący KE złożył "ważną propozycję Wlk. Brytanii". Wszystko sugeruje więc, iż jutrzejsze nastroje na rynkach w Europie zależeć będą od wydarzeń na wyspach.

Oceniając dzisiejszą sesję wydaje się, iż inicjatywa pozostaje po stronie podaży, czego potwierdzeniem jest brak odbicia głównego indeksu przy poprawie nastrojów w Europie po starcie sesji w USA. Lokalnie WIG20 konsoliduje blisko 2300 pkt.

Konrad Ryczko

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »