Nowy kwartał, nowe zagrożenia

Pierwszy kwartał na rynkach finansowych kończył się pod znakiem doniesień o przyspieszającej inflacji w strefie euro oraz oznak trwającego ożywienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. Stanowi to dobre wprowadzenie do tego, co może przykuwać szczególną uwagę inwestorów w II kwartale.

Pierwszy kwartał na rynkach finansowych kończył się pod znakiem doniesień o przyspieszającej inflacji w strefie euro oraz oznak trwającego ożywienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych. Stanowi to dobre wprowadzenie do tego, co może przykuwać szczególną uwagę inwestorów w II kwartale.

Mimo tego, że pierwsze 3 miesiące na rynkach akcji przebiegały generalnie w optymistycznych nastrojach, to jednak klimat na najbliższe tygodnie jest wyjątkowo niepewny.

Chodzi właśnie o decyzje banków centralnych w obliczu narastającej presji inflacyjnej, jak również zagrożenie przesileniem koniunktury gospodarczej w następstwie drożejących paliw oraz zawirowań związanych z kataklizmem w Japonii.

Skutki tego drugiego już widać. W marcu wskaźnik PMI dla przemysłu Kraju Kwitnącej Wiśni poszedł w dół najbardziej od 9 lat. PMI spadł z 52,9 pkt w lutym do 46,4 pkt w marcu. Gorsze wiadomości na krótką metę są kompensowane pozytywnymi informacjami. Wczoraj taką rolę odegrał indeks zaufania amerykańskich konsumentów obliczany przez Bloomberga. W tygodniu zakończonym 27 marca wzrósł z 7-miesięcznego minimum.

Reklama

Większy od spodziewanego był spadek bezrobocia w marcu w Niemczech. Bardzo dobrze wypadł indeks aktywności przemysłu w USA (Chicago PMI).

Rozpoczynamy kwartał publikacjami wskaźników wyprzedzających w dojrzałych gospodarkach ze szczególnym uwzględnieniem USA. Od samych danych dotyczących aktywności istotne mogą się okazać informacje związane z tempem wzrostu cen w gospodarkach.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Słabsze wiadomości gospodarcze w dalszym ciągu są jeszcze kompensowane napływem korzystnych doniesień dlatego giełdy na nie nie reagują

Brytyjski rynek nieruchomości w marcu był w stagnacji

Rynki nieruchomości

Kolejne sprzeczne wiadomości pojawiły się na brytyjskim rynku nieruchomości. Nationwide ogłosił, że w marcu ceny domów podniosły się o 0,5% w skali miesiąca. Przyczyn tego upatruje się przede wszystkim w ograniczonej podaży. Analitycy liczyli jedynie na utrzymanie lutowych cen. W porównaniu z marcem 2010 r. ceny domów zyskały 0,1%. Odmienny obraz rynku przedstawił Hometrack. Zdaniem tej firmy badającej rynek nieruchomości w marcu symbolicznie poszły w dół, a co więcej podniosła się liczba wystawionych na sprzedaż domów. Wzrost w tej mierze przekroczył 5%. Widać generalnie, że w tym roku nie jest tak źle na brytyjskim rynku nieruchomości, jak niektórzy przewidywali, ale też nie ma pozytywnych trendów.

Dziś poznamy całościowy obraz rynku budowlanego w USA w lutym. Opublikowane zostaną informacje o wydatkach budowlanych, które obejmują zarówno sektor mieszkaniowy, jak komercyjny. Szczególnie istotne będą wiadomości dotyczące tego drugiego.

Zespół Analiz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: zagrożeni | nieruchomości | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »