Agencja S&P podjęła decyzję w sprawie ratingu Polski. "Perspektywa stabilna"
Agencja ratingowa S&P Global Ratings potwierdziła długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "A-" ze stabilną perspektywą - poinformowała agencja w komunikacie. Jak wskazano "stabilna perspektywa odzwierciedla równowagę między solidnymi średnioterminowymi perspektywami wzrostu gospodarczego Polski i poprawą stosunków z UE, a krótkoterminowymi zagrożeniami związanymi ze słabym popytem zewnętrznym, luźną polityką fiskalną i podwyższoną bazową presją cenową".
Podwyżka ratingu byłaby możliwa, gdyby agencja zaobserwowała trwałą poprawę instytucjonalną, która przełożyłaby się również na stały napływ funduszy unijnych i bezpośrednich inwestycji zagranicznych netto (BIZ), wspierając średnioterminowe perspektywy wzrostu gospodarczego Polski.
"Moglibyśmy również podnieść ratingi, gdyby saldo fiskalne poprawiło się znacznie powyżej naszych oczekiwań" - dodano.
Z kolei obniżka ratingu byłaby możliwa w sytuacji, gdyby średnioterminowe perspektywy wzrostu gospodarczego Polski uległy znacznemu pogorszeniu, prawdopodobnie w połączeniu z ponownymi szokami zewnętrznymi, w tym potencjalnie nieoczekiwanymi skutkami ubocznymi i zmniejszonym zaufaniem związanym z wojną rosyjsko-ukraińską.
Oceny wiarygodności kredytowej (ratingi) służą inwestorom (zwłaszcza tym globalnym) do szacowania ryzyka przy lokowaniu kapitału. Ratingi wpływają na wycenę papierów skarbowych emitowanych przez kraje. Rating wpływa bezpośrednio na koszty obsługi długu.
Jak napisano w komunikacie "oczekujemy, że polska gospodarka wzrośnie w tym roku o 2,8 proc., a następnie przyspieszy do 3,1 proc. w 2025 roku".
Kluczowym czynnikiem - według S&P- będzie solidny wzrost realnych dochodów dzięki wzrostowi płac i spadkowi inflacji. Jednocześnie słaby popyt zewnętrzny odbija się na eksporcie. Słabe dane o produkcji przemysłowej za marzec, jeśli nie są jednorazowe, mogą wskazywać na silniejszy niż oczekiwano hamulec wzrostu. Problemem jest słabość najważniejszego partnera handlowego Polski - Niemiec. "Napływ funduszy unijnych i wydatki wojskowe będą wspierać wzrost inwestycji, ale niepewność geopolityczna i gospodarcza w latach 2024-2025 może ograniczać inwestycje publiczne i prywatne. Niemniej jednak przewidujemy, że nawet przy bardziej opóźnionym ożywieniu popyt krajowy utrzyma ogólny wzrost na poziomie około 3 proc. do 2027 roku" - czytamy w komunikacie.
Według prognoz agencji Rada Polityki Pieniężnej utrzyma stopy procentowe bez zmian do końca 2024 r.; średnioroczna inflacja wyniesie 5 proc.
Z kolei deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych ma wynieść 5,1 proc. PKB w 2024 r., 4,3 proc. PKB w 2025 r. oraz 3,6 proc. PKB w 2026 i w 2027 r. W 2023 r. było to 5,1 proc. PKB.
Pomimo wysokich potrzeb pożyczkowych brutto w 2024 r. (12 proc. PKB) S&P ocenia, ze polski rząd ma wystarczająco dużo opcji finansowania.
"W kwietniu Skarb Państwa pokrył już ponad 60 proc. tegorocznych potrzeb finansowych. Wysoce płynny krajowy system finansowy - choć taki, w którym ekspozycja na emisje rządowe stanowi już prawie 20 proc. aktywów sektora finansowego, (...) oraz istniejący bufor gotówkowy w wysokości około 4 proc. PKB na rachunkach MF stanowią podstawę perspektyw finansowania rządu. Rząd ma również dostęp do ogólnoeuropejskich instytucji finansowych sektora publicznego, takich jak Europejski Bank Inwestycyjny" - wskazano w komunikacie.
"Niemniej jednak, koszt finansowania rządowego będzie wyższy niż w przeszłości, a płatności odsetkowe przekroczą 5 proc. dochodów w ciągu najbliższych kilku lat. Ponadto przewidujemy, że rentowności obligacji skarbowych mogą nadal wykazywać wahania, w zależności od zmian krajowych i globalnych stóp procentowych, trendów kursowych i sentymentu inwestorów" - dodano.
Najważniejsze z rynkowego punktu widzenia są ratingi tzw. wielkiej trójki: S&P, Moody's i Fitch.
Rynek 10 maja oczekiwał na oceny agencji S&P i Fitch (Moody's oceniać nas będzie po raz kolejny we wrześniu - w marcu utrzymał rating na najwyższym spośród trzech agencji poziomie A2).
"Rating Polski wg agencji S&P oraz Fitch znajduje się na poziomie A- i najpewniej pozostanie niezmieniony. Stabilna może pozostać również jego perspektywa, choć tu niewykluczony jest co najmniej przychylny komentarz agencji w związku z pozytywnym zakończeniem przez KE analizy w ramach procedury z art. 7 Traktatu o UE (która była prowadzona w związku z wątpliwościami w zakresie niezawisłości sędziów). Obie agencje ostatnio zwracały uwagę na problemy w zakresie wskaźników governance i sygnalizowały, że ich trwała poprawa może podnieść ocenę wiarygodności kredytowej Polski" - komentowali analitycy PKO BP jeszcze przed ogłoszeniem decyzji S&P.
Przypomnijmy: poprzednia ocena S&P została wydana w grudniu ubiegłego roku. Agencja S&P Global Ratings potwierdziła wtedy długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "A-" z perspektywą stabilną.
Jednak (o czym warto pamiętać w kontekście ostatniej poprawy relacji z UE i odblokowania pieniędzy z KPO) - agencja poinformowała wówczas, że "podwyższenie oceny kredytowej Polski wg S&P mogłoby nastąpić, gdyby zaobserwowano trwałą poprawę w obszarze instytucjonalnym oraz governance, co przekładałoby się na stabilny napływ funduszy unijnych oraz bezpośrednich inwestycji zagranicznych, co wspierałoby średnioterminowe perspektywy wzrostu gospodarczego kraju".
Z drugiej strony analitycy S&P zwrócili uwagę na niebezpieczeństwo dla oceny Polski, wynikające z możliwego pogorszenia sytuacji geopolitycznej, związanej z wojną w Ukrainie. "Presja w dół na rating mogłaby pojawić się, gdyby średnioterminowe perspektywy wzrostu gospodarczego Polski wyraźnie się osłabiły, prawdopodobnie łącznie z ponownym wystąpieniem szoków zewnętrznych, w tym potencjalnie w związku z nieprzewidywalnymi skutkami wojny Rosji z Ukrainą" - tłumaczyli przedstawiciele S&P w grudniu ubiegłego roku.