Porażka popytu

Rozdanie zaczęło się od trzeciej z rzędu konfrontacji indeksu z barierą, która wcześniej była dolnym ograniczeniem konsolidacji. Pokonane wsparcie stało się oporem i dla obserwujących wykresy punktem odniesienia pozwalającym ocenić układ sił pomiędzy podażą i popytem. Pierwszej wymiany wskazywały, iż po dwóch dniach zawahania popyt zdoła pokonać opór oraz skieruje uwagę rynku na psychologiczną barierę 2500 pkt. Kupującym pomagała dobra postawa niemieckiego DAX-a. Niestety wzrost budowany w części na korelacji z rynkami bazowymi okazał się ciężarem i w końcówce pierwszej godziny zwyżka stopniała, a indeks znalazł się pod 2480 pkt. Kolejne godziny były właściwie konsekwencją porannej porażki. Z godziny na godzinę podaż robiła się aktywniejsza, a popyt odsuwał się na niższe poziomy. W końcówce nie pomagała już poprawna postawa rynków bazowych i na zakończeniu wartość WIG20 spadła o przeszło 1 procent, a indeks znalazł się pod poziomem 2450 pkt. Blisko 730 mln obrotu połączone z mocnym spadkiem indeksu uzupełnia układ techniczny, który wskazuje na zniechęcenie strony popytowej. Ciekawostką jest to, iż rynkowi nie był w stanie pomóc mocniejszy złoty i mocna zwyżka indeksu MSCI Emerging Markets. Bilansem jest zbudowanie bazy pod powrót WIG20 w rejon 2420 pkt., gdzie popyt i podaż będą mogły policzyć swoje siły na wybronionym ostatnio wsparciu. Na chwilę obecną rynek jest czytelnie zawieszony pomiędzy oporem w rejonie 2480 pkt. i wsparciem w rejonie 2420 pkt. Bariery umacniają psychologiczne poziomy 2500 pkt. i 2400 pkt., co połączone z obserwowaną teraz zmiennością czyni dzisiejsze zamknięcie poziomem równowagi. W efekcie rynek potrzebuje więcej niż jednej sesji, by doszło do przesilenia technicznego.

Adam Stańczak