Powódź: Jak ratować swój majątek?

Polska walczy z największą powodzią od 13 lat. Zalane domy, przekroczone stany alarmowe wielu rzek i ewakuacje mieszkańców - z takim obrazem południowej części kraju mamy do czynienia w ostatnich kilkudziesięciu godzinach.

Polska walczy z największą powodzią od 13 lat. Zalane domy, przekroczone stany alarmowe wielu rzek i ewakuacje mieszkańców - z takim obrazem południowej części kraju mamy do czynienia w ostatnich kilkudziesięciu godzinach.

Na zjawiska przyrody nie mamy żadnego wpływu. Możemy jedynie przygotować się na ewentualne ich nadejście.

Co zrobić, aby skutki powodzi były dla nas jak najmniej dotkliwe? Jak zachować się po przejściu wielkiej wody i poradzić sobie z pozostawionymi przez nią zniszczeniami?

Poniżej kilka rad, które pomogą odpowiedzieć na zadane pytania.

Jak przygotować się do powodzi

  • Śledzić komunikaty organów odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe, czyli burmistrza, wójta, prezydenta miasta oraz starostę lub wojewodę. Powinni oni informować o stanie zagrożenia powodziowego i ewentualnie o konieczności ewakuacji. Można na przykład śledzić strony internetowe gmin, powiatów czy województw. W przypadku zalania mogą jednak nie działać komputery oraz internet z powodu odcięcia zasilania.

  • Na etapie gdy powódź dopiero nadchodzi i nie ma jeszcze bezpośredniego zagrożenia zalaniem można sprawdzić w gminie w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, jakie jest ryzyko podtopienia lub zalania terenu, na którym jest położona nieruchomość.

  • Podjąć próbę ubezpieczenia nieruchomości i rzeczy ruchomych od zalania, jeżeli wcześniej o tym nie pomyśleliśmy. Ochrona ubezpieczeniowe zaczyna obowiązywać następnego dnia po zawarciu umowy i opłaceniu składki.

    W przypadku zagrożenia powodziowego ubezpieczyciel może jednak odmówić sprzedaży polisy. Może się też zdarzyć, że na spotkanie z agentem trzeba będzie poczekać kilka dni. W przypadku nieruchomości położonych na terenach, które były zalane w ostatnich 10 czy 20 latach trzeba liczyć się z wysoką składką. Może być też problem z ubezpieczeniem od podtopienia domów położonych na gruntach o dużej przepuszczalności.

  • Opróżnić piwnicę z cennych przedmiotów

  • Przenieść cenne rzeczy, tj. meble oraz sprzęty domowe na wyższe kondygnacje. Można też pomyśleć o ich przewiezieniu w bezpieczniejsze miejsce. W takim przypadku warto porównać oferty firm przeprowadzkowych, które dysponują własnymi magazynami. Ceny za przewóz, załadunek i przechowanie mebli przez tydzień zaczynają się od kilkuset złotych. Warto zabezpieczyć też aparat fotograficzny, aby w razie wystąpienia szkód sporządzić dokumentację.

  • Zabezpieczyć kosztowności, na przykład biżuterię czy dzieła sztuki. Można przechować je w banku, aczkolwiek trzeba odpowiednio wcześnie sprawdzić możliwości. Nie każdy oddział prowadzi skrytki depozytowe i nie zawsze są dostępne od zaraz, bo cieszą się dużym powodzeniem. Ograniczeniem może też być rozmiar skrzynki. Przykładowy koszt skrzynki to 60 zł za miesiąc, a koszt innego depozytu (np. obraz) - 20 zł za miesiąc.

  • Przepakować samochód na wyżej położone osiedla, gdzie ryzyko zalania jest mniejsze. Ewentualnie wykupić polisę AC chroniącą od skutków zalania pojazdu.

  • W przypadku zaistnienia bezpośredniego zagrożenia zalaniem należy odłączyć zasilanie elektryczne oraz dopływ gazu jeżeli w domu lub mieszkaniu znajduje się piec gazowy.

Co robić, gdy woda opadnie:

  • Jeżeli nieruchomość została uszkodzona przez wodę warto sporządzić dokumentację zdjęciową obrazującą rozmiar zniszczeń. W ciągu trzech dni trzeba zgłosić szkodę do ubezpieczyciela.

    Nie powinno się usuwać zniszczeń do czasu przybycia rzeczoznawcy, który oceni ich rozmiar.

    Jeśli taka osoba nie pojawi się w określonym czasie wymóg ten zazwyczaj jest wyłączany, a dowodem skali zniszczeń może być wcześniej wspomniana dokumentacja fotograficzna.

  • Powiadomić straż pożarną o zalaniu budynku. Powinna pomóc w wypompowaniu wody z pomieszczeń i piwnic.

    Uwaga! Odpompowanie wody z piwnicy, gdy nie opadł jeszcze poziom wód gruntowych, może doprowadzić do uszkodzenia fundamentów.

  • Samo oczekiwanie na wóz strażacki może długo trwać, a wezwanie do wypompowania wody z piwnicy może nie zostać uznane przez straż za priorytetowe, jeśli w okolicy trwa ewakuacja ludności czy umacnianie wałów przeciwpowodziowych. W takiej sytuacji można skorzystać z oferty firm wypompowujących wodę. Wypompowanie wody z piwnicy domu to koszt rzędu 250-300 zł. W przypadku dużej liczby zgłoszeń, ceny mogą jednak wzrosnąć.

  • Jeżeli uszkodzenie nieruchomości jest duże trzeba poczekać na straż. Dokona ona wstępnych oględzin budynku i w razie niebezpieczeństwa poinformuje inspektora nadzoru budowlanego. Inspektor przeprowadzi kontrolę i w razie dużego uszkodzenia może uznać, że budynek nie nadaje się zamieszkania i w najgorszym wypadku wydać decyzję o nakazie rozbiórki.

  • Po powodzi często ściany budynku wymagają osuszania i odgrzybiania. Gdy mury solidnie nasiąkły, suszenie ich poprzez wietrzenie budynku może okazać się nie tyle długotrwałe (ściana zewnętrzna budynku może suszyć się w ten sposób nawet 3 lata), co nieskuteczne. Do osuszenia budynku potrzebny jest specjalistyczny sprzęt oraz wiedza. Szacunkowy koszt osuszenia 40 m kw. mieszkania przez wyspecjalizowaną firmę może wynieść 2 - 3 tys. zł.

  • Nasiąknięte tynki trzeba usunąć. Zazwyczaj skuwa się je przynajmniej do wysokości o 50 cm wyższej od poziomu, do którego dotarła woda. Nowy tynk można nałożyć dopiero na wysuszoną i odgrzybioną ścianę.

Katarzyna Siwek, Bartosz Turek, Jerzy Węglarz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: powódź | majątek | zalane | powódż | rozmiar | nieruchomości | wody | straż | powódz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »