Powrót do wzrostów

Po krótkiej jednodniowej przerwie krajowe blue chipy wróciły dzisiaj do tendencji wzrostowej, co przełożyło się kolejną udaną sesję i to zarówno w relacji do nieco słabszej Europy, jak i krajowych małych i średnich spółek.

Po krótkiej jednodniowej przerwie krajowe blue chipy wróciły dzisiaj do tendencji wzrostowej, co przełożyło się kolejną udaną sesję i to zarówno w relacji do nieco słabszej Europy, jak i krajowych małych i średnich spółek.

Na dniach zauważyć można ciekawą tendencję, zgodnie z którą przerwana została dobra passa mniejszych spółek, które tym samym oddały nieco pola swoim większym odpowiednikom. Te, bardzo dotkliwie przecenione w ostatnich miesiącach, łapią trochę oddechu na fali regulacyjnego uspokojenia oraz oczekiwań na możliwe lepsze wyniki.

Zresztą jesteśmy w trakcie sezonu publikacji raportów przez spółki, co pozwala szybko zweryfikować swoje wynikowe prognozy. Dzisiaj przykładowo bardzo pozytywnie swoim raportem kwartalnym zaskoczył Lotos, którego akcje zyskując niemalże 6 proc. pozytywnie wyróżniały się spośród największych spółek. To zachowanie pomogło również we wzrostach cen akcji PKN Orlen, którym dodatkowo towarzyszył najwyższy obrót na rynku w kwocie ponad 140 mln zł.

Reklama

Sam indeks WIG20 sesję zakończył wzrostem o 0,9 proc., co wyraźnie kontrastowało z płaskim dorobkiem indeksów małych i średnich spółek. Pamiętać przy tym jednak trzeba o szerszym kontekście, gdzie tegoroczny dorobek tych ostatnich wciąż jest imponujący na tle słabych blue chipów, co jednocześnie usprawiedliwia aktualnie słabszą postawę mniejszych spółek. W tym czasie największe mogą nieco podreperować swój dotychczasowy fatalny wynik.

Niejako w tle tych wydarzeń podane zostały kolejne dane. W USA nie po raz pierwszy pozytywnie zaskoczyła cotygodniowa ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, co stało się niejako nową regułą ze względu na utrzymujący się pozytywny wydźwięk płynący z tych danych. Gorzej na tym tle wypadły zamówienia na dobra trwałego użytku. Co prawda na pierwszy rzut oka zamówienia bez środków transportu, rosnąc o 0,2 proc., pokrywały się z oczekiwaniami.

Tym niemniej całościowo zaobserwowano zniżkę o 0,1 proc., co już było zaskoczeniem negatywnym. Dodatkowo czyste zamówienia na dobra kapitałowe, które są dobrym prognostykiem dla inwestycji, spadły o 1,2 proc. To może podkopać nieco sentyment względem inwestycyjnych oczekiwań na początku IV kw. i tym samym wydźwięk tej publikacji uznać należy za lekko negatywny. Być może dlatego początek sesji za oceanem trudno uznać za udany i w relacji do tego na szczególną pochwałę zasługuje GPW, która mimo tej przeciwności powróciła do wzrostów obserwowanych od połowy minionego tygodnia.

Łukasz Bugaj

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »