Skromne przesunięcie

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zaczynały się po nieco słabszym od oczekiwań zakończeniu wtorkowych sesji na Wall Street i spodziewanym cofnięciu na rynkach europejskich. W efekcie już nas starcie rozdania oczywisty był lekki spadek WIG20, który w największym stopniu był pochodną przecen na rynkach bazowych, przez które należało dziś rozumieć zarówno parkiety gospodarek rozwiniętych, jak i ceny surowców.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie zaczynały się po nieco słabszym od oczekiwań zakończeniu wtorkowych sesji na Wall Street i spodziewanym cofnięciu na rynkach europejskich. W efekcie już nas starcie rozdania oczywisty był lekki spadek WIG20, który w największym stopniu był pochodną przecen na rynkach bazowych, przez które należało dziś rozumieć zarówno parkiety gospodarek rozwiniętych, jak i ceny surowców.

Szybko jednak okazało się, iż skromne spadki na rynkach europejskich zostały łatwo odrobione, co na GPW przełożyło się na wielogodzinną stabilizację WIG20 w pobliżu 1955 pkt. Neutralność techniczna położenia wykresu WIG20 - w środku konsolidacji ograniczanej poziomami 2000 i 1900 pkt. - oraz brak poważnych impulsów z otoczenia dały rozdanie zakończone spadkiem WIG20 o 0,1 procent przy ciekawym, jak na przebieg notowań obrocie, który przekroczył 650 mln złotych.

Jednak z szerszej perspektywy to nie wielkość obrotu, ale zakończenie dnia w okolicach 1963 pkt. przesądza o przeniesieniu neutralnego położenia WIG20 na kolejną sesję. W nieco szerszej perspektywie patrząc, pierwsze trzy dni bieżącego tygodnia trzeba jednak uznać za udane dla popytu.

Reklama

Fakt, iż rynek szuka zwyżki, gdy na wykresie WIG20 nie została jeszcze zakwestionowana groźna dla byków formacja RGR, wskazuje na przekonanie popytu, iż kolejny ruch będzie raczej atakiem na 2000 pkt., niż ryzykownym powrotem do 1900 pkt. i zalegającej nieco niżej linii szyj formacji RGR. Domknięcie układu RGR niesie ryzyko spadku do 1800 pkt., który znacząco osłabiłby wymowę zwyżki z pierwszego kwartału bieżącego roku i wymusił poważniejszą realizację zysków, której udało się uniknąć w korekcyjnym początku kwietnia.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »