Strategia energetyczna Polski do 2050 - Tobiszowski

Najpóźniej do jesieni powstanie strategia dla polskiej energetyki do 2050 r. - zapowiedział we wtorek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski

Wiceminister, w kuluarach II Edukacyjnego Forum Energetyki Jądrowej, powiedziała dziennikarzom, że w budowaniu tej strategii jest bardzo wiele niewiadomych; np. nie jest do końca jasne, jakie ustalenia zapadną ostatecznie w takich kwestiach jak zaproponowany przez Komisję Europejską tzw. pakiet zimowy czy kształt rynku energii.

- To jest bardzo skomplikowane, jest bardzo wiele wypadkowych, wiele nieznanych - mówił.

Jak powiedział, proces budowania tej strategii jest dlatego tak długotrwały i trudny, bo rozwiązania jakie zostaną tam zaproponowane mają charakter "historyczny".

Reklama

Jego zdaniem, dopiero po dziesięciu latach będzie wiadomo, czy modele, jakie zostały przyjęte do budowy strategii energetycznej, były właściwe. - Nie dlatego, że mieliśmy złych ekspertów, ale dlatego że jest tyle niewiadomych - mówił.

Pakiet zimowy, czyli osiem aktów prawnych "Czysta energia dla wszystkich Europejczyków" - to propozycje Komisji Europejskiej dotyczące zmian na rynku energetycznym UE tak, by dopasować go do potencjału sektora źródeł odnawialnych. Z jednej strony wykluczone mają być elementy wsparcia dla OZE, z drugiej rynek ma się zmienić tak, by było im łatwiej.

W pakiecie Komisja zaproponowała m.in. zakaz urzędowej regulacji cen energii, prawo do sprzedaży mocy wytworzonych w przydomowych instalacjach, elastyczne, reagujące na ceny kontrakty - to propozycje, które - zdaniem KE - mają pozytywnie odbić się na sytuacji konsumentów w UE. KE chce też podnieść cel efektywności energetycznej na 2030 r. do 30 proc., chodzi o bardziej oszczędne zużycie energii. Będzie to oznaczać większy niż planowano wysiłek państw członkowskich, by ograniczyć zużycie energii.

W pakiecie zapisano też limit emisji CO2 dla wspieranych z publicznych pieniędzy wytwórców energii elektrycznej, którzy mieliby działać w ramach rynku mocy. Tzw. rynek mocy to rodzaj pomocy publicznej polegającej na tym, że wytwórcy energii otrzymują pieniądze nie tylko za energię dostarczoną, ale też za gotowość jej dostarczenia.

Zaproponowany przez KE limit emisji na poziomie 550 gramów CO2 na kilowatogodzinę - o ile wszedłby w życie - uniemożliwiłby finansowanie budowy nowych, opartych na węglu elektrowni w Polsce ze wsparcia, jakim jest rynek mocy.

Polski sprzeciw budzi zapis pakietu dotyczący planów stworzenia tzw. Regionalnych Centrów Operacyjnych, czyli propozycji przeniesienia odpowiedzialności za system energetyczny z poziomu państwa członkowskiego do regionu.

Odnosząc się do planów budowy elektrowni jądrowej wiceminister Tobiszowski powiedział, że trzeba "nareszcie rozstrzygnąć i podjąć stosowne działania o tym, czy tylko mówimy, markujemy, czy faktycznie widzimy sens budowy elektrowni jądrowej ze wszystkimi wyzwaniami i chcemy, by te wyzwania zostały realnie wykorzystane, co proponuje obecny rząd" - powiedział.

Tobiszowski podkreślił, że elektrownia jądrowa uzupełnieni miks energetyczny "w kontekście wypełnienia założeń pakietu klimatycznego". Wskazał, że może być "potencjałem", który sprawi, że będzie można wybudować wokół niej nowy przemysł i zaplecze intelektualne. "Byłoby dobrze, że jeśli podejmiemy to wyzwanie i skutecznie podejmiemy taką inwestycję, to żeby Polska zrobiła krok (...) i mogły w tym partycypować firmy i społeczeństwo.

Polska Grupa Górnicza mogłaby sprzedawać węgiel do Czech - poinformował we wtorek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

- W Czechach pojawia się deficyt, jeśli chodzi o zapotrzebowanie na węgiel. My jesteśmy najbliżej i obecna cena węgla w Polsce w kontekście innych ofert jest naprawdę atrakcyjna. Jest kwestia tego, jak będziemy mogli ten surowiec dostarczać - zapowiedział dziennikarzom Tobiszowski.

Poinformował, że PGG będzie mogła rozpocząć rozmowy w tej sprawie w okolicach czerwca.

- Priorytetem jest zbilansowanie polskiego rynku, ale byłoby nietroztropne, gdybyśmy nie umieli przygotować inwestycji w PGG, czy w mniejszym stopniu w JSW, i nie skorzystali z tego, że gdzieś będzie zapotrzebowanie na węgiel - powiedział.

Jego zdaniem, pojemność czeskiego rynku można szacować na 2-3 mln ton węgla rocznie.

Eksport krajowego węgla rozwijać ma Węglokoks. Tobiszowski przypomniał, że jednym z filarów nowej strategii Węglokoksu jest logistyka.

- Chcemy, by Węglokoks był podmiotem eksportowym. Spółka chce kupić port koło Gdańska (Port Gdański Eksploatacja - przyp. PAP Biznes), co by pozwoliło kontrolować pewne procesy - powiedział. Wskazał, że potencjalnie ciekawym rynkiem może być w przyszłości np. Turcja.

..............................

Resort energii pomaga prywatnej kopalni PG Silesia, należącej do czeskiego koncernu EPH, która ma problemy ze zbytem węgla - poinformował we wtorek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

"PG Silesia rozmawia, by na polskim rynku się odnaleźć. My pomagamy, informując gdzie jest wolna przestrzeń, gdzie mogą swój węgiel ulokować" - powiedział dziennikarzom wiceminister.

Poinformował, że właściciele PG Silesii zwracali się do polskiego rządu z ofertą sprzedaży kopalni, ale odmówiono. Jego zdaniem, plany wyjścia Czechów z Polski zostały jednak porzucone.

"Powiedzieliśmy, że nie kupimy tej kopalni, ale zaoferowaliśmy im analizy rynkowe. Zależy nam na tym, by na tym rynku funkcjonowali" - dodał. PG Silesia produkuje 1,2-1,5 mln ton węgla rocznie.

Czeski EPH był zainteresowany przejęciem od EDF elektrowni w Rybniku. Jednak to konsorcjum polskich spółek jest w trakcie negocjowania kupna aktywów EDF w Polsce.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: energetyka | górnictwo | górnictwo polskie | energetyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »