Wskaźnik PMI nieznacznie gorszy

Według najnowszych danych HSBC, opracowanych przez Markit, na początku 2011 roku polski sektor przemysłowy ponownie zarejestrował wyraźny wzrost.

Według najnowszych danych HSBC, opracowanych przez Markit, na początku 2011 roku polski sektor przemysłowy ponownie zarejestrował wyraźny wzrost.

Główny wskaźnik HSBC PMI Polskiego Sektora Przemysłowego spadł w styczniu z grudniowej - zbliżonej do najwyższej w historii badań - wartości 56,3, osiągając poziom 55,6. Najnowszy wynik był niemniej jednak jednym z pięciu najwyższych odnotowanych od początku gromadzenia tych danych.

W raporcie o styczniowych danych PMI na szczególną uwagę zasługują: rekordowy wzrost liczby nowych zamówień eksportowych; rekordowe tempo wzrostu inflacji kosztów produkcji.

Komentując wyniki badań HSBC PMI Polskiego Sektora Przemysłowego, Murat Ulgen, główny ekonomista HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej i Afryki Subsaharyjskiej powiedział:

Reklama

"W styczniu wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego odnotował poziom 55,6, nieznacznie niższy niż grudniowa wartość 56,3. Mimo spadku wskaźnik ten nadal wskazuje na wzrost w sektorze przemysłowym, piętnasty miesiąc z rzędu.

Wielkość produkcji także wzrosła w wolniejszym tempie niż w grudniu, natomiast liczba nowych zamówień i zamówień eksportowych wzrosła w szybszym tempie. Wskaźnik Nowych Zamówień wzrósł z poziomu 56,2 do 58,1, a Wskaźnik Nowych Zamówień Eksportowych osiągnął wartość 59,5 - najwyższą w historii badań. Zatrudnienie wzrosło w tempie nieznacznie słabszym w stosunku do grudnia, jednak wzrost ten ciągle wskazywał na pozytywny trend. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Wskaźnik Kosztów Produkcji wzrósł w styczniu o oszałamiających 11,9 punktu i osiągnął poziom 78,0 - najwyższy w historii badań.

Ten wyraźny wzrost odzwierciedla najprawdopodobniej wyższe ceny surowców na świecie, a także podwyżkę podatku VAT. Ceny wyrobów gotowych również wzrosły. Wskaźnik dla tej zmiennej wzrósł z grudniowego poziomu 56,8 do 58,9 i osiągnął najwyższą wartość od czerwca 2004 roku. Zmiany Wskaźnika Cen Wyrobów Gotowych w przyszłości będą dostarczać wskazówek na temat tego, czy pobierane przez producentów ceny wyrobów gotowych będą odzwierciedlały wpływ rosnących kosztów produkcji. Ponieważ wzrost w Polsce zwiększa tempo, a luka PKB maleje, dlatego też presja kosztowa w sektorze przemysłowym może przenieść się na cała gospodarkę."

Słabszy PMI, mocniejszy eksport

Słabszy PMI, ale świetne zamówienia eksportowe, podwyżki lekiem na słabego złotego tylko w okresie spokoju na rynkach, niska podaż w lutym łagodzi napięcia na rynku długu.

6,40% na 10cioletnich obligacjach ciągle okazuje się poziomem trudnym do sforsowania. Dodatkowo ministerstwo wspomogło rynek długu informacjami o małych podażach papierów w lutym i o 17% sfinansowania potrzeb za 2011 po styczniu. W związku ze znaczącym ograniczeniem zapotrzebowania na finansowanie przez rząd w tym roku, takich akcji stabilizacyjnych należy spodziewać się częściej. Razem z umocnieniem na giełdach na świecie widzieliśmy również odreagowanie złotego. Sytuacja nie jest jednak ustabilizowana i szybki powrót do 3,85/€ jest w obecnej sytuacji mało prawdopodobny.

Członek zarządu NBP, Andrzej Raczko przypomina wcześniejsze sugestie Marka Belki, że wpływ podwyżek stóp na umocnienie złotego ma miejsce jedynie w okresie spokoju na rynkach, czego obecnie nie ma. W połączeniu ze stosunkowo łagodną oceną presji inflacyjnych (dzieloną także przez Andrzeja Bratkowskiego we wczorajszym wywiadzie dla Rzpy/Parkietu), wynikałoby, że bez ustabilizowania się kursu €/PLN w lutym, trudno oczekiwać podwyżki stóp w marcu.

Styczniowy PMI spadł z 56,3 do 55,6pkt w Polsce (nasza prognoza 56,3). To ciągle dobry wynik, ale wiąże się z pierwszym spadkiem i pierwszą negatywną niespodzianką, co do indeksu PMI od lipca. W danych składowych widać bardzo znaczący wzrost kosztów produkcji, nieco mniejszy, ale ciągle istotny wzrost cen wyrobów gotowych, ale także ogromny skok nowych zamówień eksportowych. Indeks ten jest bliski 60pkt, co stanowi rekord wszechczasów. Ta ostatnia informacja jest szczególnie istotna po fatalnych danych bilansu płatniczego w listopadzie (i przed prawdopodobnie równie złymi w grudniu). Mocniejszy sugerowany wzrost eksportu to doskonała informacja nie tylko dla złotego, ale i dla inwestycji w 2011 roku.

ING BANK

Zespół analiz makroekonomicznych

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: wskaźnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »