Złe wieści giełdom niestraszne

Mimo, że czwartek nie rozpieszczał inwestorów dobrymi informacjami, indeksy jednak szły w górę. To sugeruje, że rynek jest silny. Przydałby się jednak poważniejszy test tej siły.

Mimo, że czwartek  nie rozpieszczał inwestorów dobrymi informacjami, indeksy jednak szły w górę. To sugeruje, że rynek jest silny. Przydałby się jednak poważniejszy test tej siły.

Na warszawskim parkiecie żadnej siły nie było widać. Indeks największych spółek przez większą część dnia był na minusie, a byki jedynie w końcówce zdołały się zmobilizować. Znów zdolne były do gry tylko na dwóch spółkach. Duet KGHM i Telekomunikacji Polskiej na dłuższą metę hossy nie jest w stanie zapewnić. A warunki zewnętrzne do kontynuacji wzrostu zdają się być wymarzone. We Frankfurcie indeks ustanowił wczoraj kolejny rekord. Dow Jones pokazywał, że poziom 12 tys. punktów wcale mu niestraszny, S&P500 przekroczył 1300 punktów.

Reklama

A wszystko to działo się wbrew niezbyt optymistycznym informacjom. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych Amerykanów okazała się dużo wyższa, niż się spodziewano, spadły zamówienia na dobra trwałe, agencja Standard&Poor's obniżyła rating Japonii, trzeciej gospodarki świata, pokazując że w razie potrzeby nie cofnie się przed krytycznym podejściem do oceny dwóch pierwszych. Widać narobiło to trochę zamieszania, bo Standard&Poor's oświadczyła, że nic się nie zmieniło w kwestii ratingu Niemiec, a Moody's potwierdziła ocenę Stanów Zjednoczonych.

Wielkiej euforii na rynkach nie wdać, ale przecież nie o euforię tu chodzi, a o zyski. S&P500 jedynie przez moment znalazł się pod kreską, po czym spokojnie wędrował w górę, zyskując 0,2 proc. Co prawda powyżej wspomnianych psychologicznych poziomów amerykańskim indeksom nie udało się utrzymać do końca dnia, ale odległość od nich jest mikroskopijna.

Obniżenie ratingu Japonii w połączeniu z serią nie najlepszych danych, spowodowało dziś spadek Nikkei o 1,1proc. oraz pogorszenie nastrojów w niemal całej Azji. Deflacja nieco zelżała a bezrobocie spadło, jednak sprzedaż detaliczna w grudniu zmniejszyła się aż o 2,7 proc., a wydatki gospodarstw domowych spadły o 3,3 proc. Shanghai B-Share wzrósł o 0,9 proc., a Shanghai Composite zyskał 0,1 proc. Poranna faza notowań kontraktów na amerykańskie indeksy nie wróży zbyt dobrze. W przypadku S&P500 zniżkowały one o 0,15 proc. Początek handlu w Europie może więc być niezbyt pomyślny dla byków.

Roman Przasnyski

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: wieści | zły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »