Znowu będzie praca w Anglii!
Rynek pracy w Wielkiej Brytanii odbija się od dna. W sierpniu zwiększyła się aktywność agencji ds. zatrudnienia i ich zapytań o pracowników. To pierwsze oznaki poprawy od 17 miesięcy, chociaż nie jest to jeszcze dowód na wyjście z recesji. Ba, krajowi grozi nawet druga fala kryzysu.
Recesja trwająca od marca 2008 r. była najgłębsza w I kwartale 2009 r., szczęśliwie nie pogłębiła się w II kwartale. Na końcu września okaże się w którą stronę zmierza brytyjska gospodarka. Ekonomiści spodziewają się oznak poprawy czyli technicznego końca recesji (dwa kolejne kwartały ze spadkiem PKB). Na razie spadek wysokości płac jest najniższy od 10 miesięcy. Bezrobocie w tym wyspiarskim kraju jest teraz najwyższe od 1995 r. - wzrosło o 220 000 do 2 435 na koniec II kwartału i jest na poziomie 7,8 proc. Mimo to indeks zaufania konsumentów (Nationwide's Consumer Confidence index) jest wyżej niż rok temu. W sierpniu wzrósł do 63 pkt z 61 w lipcu i jest teraz najwyżej od maja 2008 r.
Klienci mają wobec tego większą ochotę na zakupy co wróży zakończenie kryzysu. Potwierdzają to dane zebrane przez National Institute of Economic oraz Social Research - gospodarka w miesiącach czerwiec-sierpień urosła o 0,2 proc. Produkcja przemysłu w lipcu rosła najszybciej od 18 miesięcy (głównie dzięki motoryzacji). Sprzedaż w nowych sklepach wzrosła o 2,2 proc. Nastroje w Londynie zmieniły się po oficjalnej rewizji spadku PKB w II kwartale z 0,8 na 0,7 proc. (kwartał do kwartału, rok do roku zniżka PKB wyniosła 5,5 proc. i była największa od 1955 r.).
ZOBACZ FILM: Rewolucja w walce z bezrobociem?
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
Wielka Brytania: Pogoda psuje statystyki
