Deweloperzy przenoszą się z aglomeracji do mniejszych miast. Jak to wpłynie na rynek?

Statystyki wskazują, że w Polsce wciąż przybywa mieszkań. Co ciekawe, wyników tych nie napędzają wcale aglomeracje należące do tak zwanej wielkiej szóstki. Deweloperzy inwestują obecnie przede wszystkim w małych miastach, podczas gdy te duże zmagają się z popytem znacznie przerastającym podaż. Skąd biorą się takie trendy i jak wpłyną one na sytuację rynku nieruchomości?

Dlaczego w wielkich miastach buduje się mniej?

Jeszcze cztery lata temu to sześć największych polskich aglomeracji odpowiadało za połowę wszystkich uruchamianych inwestycji budowlanych oraz uzyskanych pozwoleń. Dziś jest to zaledwie około 30 proc. Ogromne spadki widać przede wszystkim w Warszawie. Gdzie należy upatrywać przyczyn takiego stanu rzeczy?

Problemem, z jakim od pewnego czasu mierzą się deweloperzy, są braki gruntów pod budowę. To, jak trudno znaleźć miejsce dla nowych inwestycji, doskonale oddaje choćby sytuacja w Krakowie. Niska podaż w naturalny sposób winduje ceny istniejących już mieszkań, a zainteresowanie zyskują nawet lokale, które w innych warunkach nie zostałyby pewnie zagospodarowane.

Reklama

W aglomeracjach buduje się obecnie mniej z jeszcze jednego powodu, którym - swoją drogą - tłumaczy się ostatnio wiele innych spadków na rynkach. Chodzi oczywiście o pandemię koronawirusa. Znacząco spotęgowała ona trwające już opóźnienia w wydawaniu pozwoleń na budowę, różnego rodzaju decyzji, a także powodowała wstrzymywanie prac nad nowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Choć problem z uzyskiwaniem dokumentacji na czas był widoczny już wcześniej, zeszłoroczne wydarzenia wyraźnie go pogłębiły.

Dlaczego deweloperzy przenoszą się do miast powiatowych? 

Trudności, jakie napotykają deweloperzy w dużych aglomeracjach, w naturalny sposób kierują ich uwagę ku mniejszym miejscowościom. Inwestorzy coraz wyraźniej dostrzegają ich ekonomiczny potencjał. Okazuje się bowiem, że konsumenci chętnie najmują mieszkania w miastach powiatowych i mają ku temu kilka różnych powodów.

Po pierwsze w małych miastach niejednokrotnie lokowane są zakłady i centra oferujące tysiące miejsc pracy. Zatrudnione w nich osoby będą więc poszukiwały mieszkań w bezpośrednim sąsiedztwie takich obiektów. Mało tego - szybko rozwijające się aglomeracje coraz częściej oferują komunikację publiczną na bardzo wysokim poziomie. Poprawie ulegają także drogi prowadzące do nich z okolicznych miejscowości. To sprawia, że nawet osoby pracujące w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu mogą przedłożyć tańsze i wygodniejsze mieszkania za miastem nad lokale w centrum.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Jak nowe trendy wpłyną na sytuację rynku nieruchomości? 

Trudno spodziewać się, aby deweloperzy cały czas inwestowali w sześciu największych aglomeracjach Polski z tą samą intensywnością. Gruntów tak po prostu nie przybędzie, więc nawet uwolnienie niektórych działek z zasobów samorządowych i państwowych nie spowoduje w tej kwestii wielkiego boomu.

Wszystko wskazuje więc na to, że nawet kiedy zakończy się chaos związany z pandemią koronawirusa i pozwolenia znów będą wydawane bez większych opóźnień, zainteresowanie deweloperów mniejszymi miastami nie minie. Zdają sobie oni sprawę ze zmieniających się potrzeb i preferencji konsumenckich, a także z tego, że takie miejscowości po prostu dynamicznie się rozwijają i będą rosły, przyciągając mieszkańców okolicznych wsi i miasteczek.

Oczywistym następstwem takich zmian wydają się również wzrosty cen nieruchomości. Nie tylko w aglomeracjach, gdzie mieszkania stają się towarem deficytowym, ale także właśnie w miastach powiatowych.

Nowodworski Estates
Dowiedz się więcej na temat: rynek nieruchomości | nieruchomości | deweloperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »