Londyn ma nową atrakcję turystyczną - ArcelorMittal Orbit

115-metrowa futurystyczna wieża Orbit, przypominająca z wyglądu łańcuch DNA lub zwoje splątanych stalowych rur, dająca wspaniały widok na panoramę miasta, została zaprezentowana w całej krasie po zakończeniu budowy.

Wieża zaprojektowana przez znanego rzeźbiarza Anisha Kapoora, zdobywcę prestiżowej nagrody Turnera i zbudowana przez inżyniera Cecila Balmonda, stanęła u wejścia do przyszłego Parku Olimpijskiego we wschodnim Londynie.

Lwią część kosztów wziął na siebie hinduski magnat stalowy Lakshmi Mittal, właściciel koncernu ArcelorMittal, dlatego wieża będzie się oficjalnie nazywać ArcelorMittal Orbit. Wieża przewyższająca wysokością (licząc z piedestałem) nowojorską Statuę Wolności o 22 metry, celowo sprawia wrażenie asymetrycznej, a nawet nieco rozchwianej, jakby za chwilę miała się zawalić.

Reklama

Otoczona jest olimpijskimi pierścieniami i zwojami skręconymi w spiralę przypominającymi pętlę tuż przed zaciśnięciem w węzeł.

Nowatorska budowla wzniesiona nakładem 22,7 mln funtów nie wszystkim przypadła do gustu. "Niedorzecznym gryzmołem" nazwał go historyk architektury Gavin Stamp, cytowany przez londyńską popołudniówkę "Evening Standard".

Za to Alan Davey szef organizacji Arts Council, która sponsoruje projekty artystyczne i wybrała projekt spośród 56 ofert, uderzył w ton urzędowego optymizmu nazywając wieżę "intrygującą".

Entuzjastą projektu jest burmistrz Londynu Boris Johnson, który chciał, by Londyn miał nową rozpoznawalną ikonę, zdolną konkurować z paryską wieżą Eiffla i będącą zarazem nową turystyczną atrakcją, kojarzoną z jego kadencją na urzędzie. Do finansowego zaangażowania się w projekt przekonał Lakshmi Mittala, którego przypadkowo spotkał na szczycie w Davos w 2009 r.

Przegrany kontrkandydat Johnsona w niedawnych wyborach Ken Livingstone skorzystał z okazji, by mu zarzucić podwójne standardy: "Nie wyobrażam sobie by chciał, aby coś takiego stanęło w jego islingtońskiej enklawie (Islington, dzielnica, w której mieszka Johnson uchodzi za jedną z lepszych - PAP)".

Projektu broni jego budowniczy Balmond przypominając ostrą krytykę katedry św. Pawła, zaprojektowanej przez Christophera Wrena w stylu angielskiego baroku u schyłku XVII w. - Jego współcześni chcieli wieżę, a on zbudował kopułę, którą teraz kochają wszyscy - powiedział. Balmondowi wtóruje Kapoor wskazując, że pojęcie piękna zmienia się, a wieżę Eiffla po jej ukończeniu także okrzyknięto szkaradną.

Orbit będzie najwyższą wolnostojącą rzeźbą w Wielkiej Brytanii, wyższą od wieży zegarowej Big Bena przy brytyjskim parlamencie (96 m) oraz od kolumny Nelsona (51 m), choć nieco niższą od obserwacyjnego koła obrotowego London Eye (135 m). W odróżnieniu od liczącej 324 m. wieży Eiffla opartej na modelu piramidy, Orbit jest jej zaprzeczeniem.

Konstrukcja wyposażona jest w platformę widokową z restauracją, na którą będzie można wejść krętymi schodami lub wjechać windą. Wieża zdolna pomieścić ok. 700 osób, z każdego punktu obserwacyjnego sprawia inne wrażenie, a pełne wyobrażenie o niej powstaje dopiero po obejściu jej dookoła.

Dla publiczności będzie w pełni otwarta w 2014 r., gdy stanie się główną atrakcją Parku Olimpijskiego o powierzchni 227 ha, który powstanie w miejscu tegorocznych Igrzysk Olimpijskich. Latem br. wieża będzie otwarta tylko dla posiadaczy biletów na imprezy olimpijskie. Koszt przejazdu windą to 15 funtów (ok. 22 USD).

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »