Co z cenami ziemi w 2010 roku?

Obroty nieruchomościami gruntowymi stanowią około 50 proc. wszystkich obrotów nieruchomościami łącznie. Porównanie liczby transakcji kupna/sprzedaży nieruchomości gruntowych ogółem od 2003 do 2008 roku wskazuje na podobne wielkości e całym okresie, poza znacząco wyższym w 2007 roku, kiedy mieliśmy do czynienia z boomem na rynku mieszkaniowym i intensywnymi zakupami dokonywanymi zarówno przez deweloperów/firmy jak i przez osoby prywatne.

W 2008 roku w ramach transakcji nieruchomościami gruntowymi 27 190 (19,6 proc.) transakcji dotyczyło gruntów budowlanych, z tego 11 323 w granicach miast a 15 867 poza miastami.

W 2009 roku na rynku gruntów budowlanych, podobnie jak na całym rynku nieruchomości zapanowała stagnacja.

Popyt na grunty ze strony deweloperów zmalał drastycznie na skutek ograniczenia, a w wielu przypadkach wręcz zatrzymania nowych inwestycji oraz w efekcie wcześniejszych zakupów "na zapas". Ilość transakcji nieruchomościami gruntowymi w 2009 roku będzie najprawdopodobniej jedną z najniższych w ostatnich latach.

Zmniejszone zainteresowanie zakupem gruntów zaowocowało kilkoma zmianami. W Warszawie, Krakowie i Poznaniu spadły średnie ceny metra kwadratowego działki budowlanej, odpowiednio o 14,5 proc., 5,3 proc. i 1,3 proc. We wszystkich miastach zmieniła się struktura cenowa, przede wszystkim spadły ceny minimalne, w przypadku Warszawy na przykład ze 125 złotych rok temu do 60 złotych za metr obecnie. Wszędzie poza Gdańskiem również cena maksymalna jest niższa niż rok temu. Nietypowym zjawiskiem na tle innych segmentów rynku nieruchomości jest ograniczenie podaży.

W porównaniu z 2008 rokiem ofert działek budowlanych, o powierzchni do 5 000 metrów kwadratowych, było o 20 proc. mniej niż przed rokiem. Jest to efekt wycofywania przez właścicieli ofert sprzedaży gruntów, z myślą o tym iż za kilkanaście miesięcy sytuacja się zmieni, popyt na działki wzrośnie, a więc ceny zaczną ponownie rosnąć.

Rozumowanie takie nie jest bezpodstawne, ponieważ gruntów w przeciwieństwie do mieszkań czy domów nie będzie przybywać. Właśnie ograniczenie podaży przyczyniło się do tego, że spadki cen nie były znaczne (wyjątkiem jest Warszawa).

Prognoza na rok 2010

Prognozy statystyczne sugerują iż w najbliższych miesiącach ceny ziemi będą się obniżać. Mimo braku informacji, które mogłyby wpłynąć na pobudzenie popytu (np. zwiększenie liczby planowanych inwestycji czy zainteresowanie zagranicznych inwestorów polskim rynkiem) bardziej prawdopodobne jest jednak moim zdaniem utrzymanie cen na poziomie zbliżonym do obecnego (w dużych miastach).

Analizując dane historyczne i doświadczenia z ostatnich kilku lat łatwo przewidzieć, iż po okresie stagnacji przyjdzie kolej na ożywienie, a deweloperzy po wykorzystaniu istniejących "banków ziemi" będą musieli dokonać kolejnych zakupów.

Dodatkowym bodźcem, który może powstrzymać obniżki i pobudzić popyt jest ciągle poprawiająca się infrastruktura i komunikacja, a także planowane wejście do strefy Euro.

Poza tym już w 2008 roku zawarto mniej transakcji kupna/sprzedaży niż w 2007, w 2009 roku wystawiono na sprzedaż mniej gruntów niż w 2008. Wysoce prawdopodobne jest, iż właściciele nadal będą wstrzymywać się ze sprzedażą - oczywiście pod warunkiem, że nie ponoszą wysokich kosztów utrzymania gruntu np.: w postaci kredytu.

Czytaj również:

Mieszkania: Co nas czeka w 2010 roku?

Domy będą coraz tańsze?

Wyjątkowy rok na rynku wynajmu

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: popyt | nieruchomości | Ziemia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »