Fiskus nie odda ani grosza!

Organa podatkowe mogą sprawdzać rozliczenia podatnika przez prawie sześć lat. Często koszty postępowań podatkowych przewyższają kwoty ustalone w czasie kontroli. Fiskus powinien kierować się zasadą ekonomii i nie prowadzić postępowań przy małych kwotach.

W wielu przypadkach koszty prowadzenia postępowań podatkowych znacznie przewyższają koszty ustaleń z kontroli. - W naszym urzędzie musieliśmy podjąć kilkanaście postępowań podatkowych, z których ustalenia wahały się między 5 a 10 zł. Same koszty przesłania dokumentów do podatników były wyższe od kwot ustaleń. To działanie jest nieracjonalne - żali się jeden z urzędników w liście do redakcji GP.

Rozrzutny fiskus...

Bywa, że postępowania podatkowe są wszczynane przez uprawnione organy w okolicznościach, gdy z punktu widzenia interesu publicznego takie działanie mija się z celem, który miał zostać osiągnięty. Zdaniem Kamili Bieleckiej, eksperta z Departamentu Prawa Podatkowego kancelarii Grynhoff Woźny Maliński, jest tak, np. gdy po przeprowadzonej kontroli wykazano kilkuzłotowe różnice pomiędzy wysokością podatku należnego, a wartością faktycznie uiszczoną przez podatnika.

Reklama

- Ponieważ przepisy nie określają minimalnej kwoty zaległości, która stanowiłaby wystarczającą przesłankę do zasadnego jej dochodzenia, efektem braku regulacji tej kwestii są działania wbrew zasadzie taniości. Ta zaś odgrywa ważną rolę w prawidłowym systemie podatkowym - stwierdza Kamila Bielecka.

Dodaje, że nieracjonalne jest wszczynanie postępowania, w celu wydania decyzji określającej prawidłową wysokość podatku, gdy różnica pomiędzy kwotą wykazaną przez podatnika a określoną w decyzji stanowi kilka złotych. Taki proces decyzyjny angażuje nieproporcjonalne w swoim wymiarze środki w odniesieniu do celu, który zostaje osiągnięty na skutek wydania decyzji.

Warto, aby ustawodawca bardziej szczegółowo uregulował tę kwestię, co będzie korzystne dla obu stron postępowania. Tym bardziej że znane są analogiczne regulacje. Na przykład ustawodawca ustalił limit wysokości odsetek od zaległości podatkowych, których się nie nalicza, czy górny limit kwoty zaległości, którą organ może umorzyć z urzędu.

- Sądzę, że powinien również ustalić racjonalną wysokość różnicy między podatkiem należnym a faktycznie wpłaconym, którą uznamy za zaległość podatkową. Wówczas poniżej tego limitu postępowanie nie byłoby wszczynane - stwierdza ekspert z kancelarii Grynhoff Woźny Maliński.

...sprawdza błędy...

Według Joanny Patyk, doradcy podatkowego, starszego konsultanta w BDO Numerica International Auditors & Consultants, wprowadzenie kwot granicznych (poza kwotami poniżej kosztów wysyłki: 5-10 zł) powodowałoby ograniczenie uprawnień do przeprowadzenia kontroli przez urzędników.

- Nie przewiduję, żeby takie kwoty graniczne zostały wprowadzone - uważa Joanna Patyk.

Jej zdaniem z ekonomicznego punktu widzenia nie jest wskazane, aby wysyłać kontrolujących, w przypadku gdy istnieje podejrzenie uszczuplenia zobowiązania podatkowego na niewielką kwotę. W tym samym czasie u innego podatnika ci sami urzędnicy mogą wykryć zaległości na dużo wyższe kwoty.

- Z mojej praktyki wynika, że urzędnicy najczęściej kontrolują podatników w związku z konkretnie ustalonym odgórnie obszarem. I tak np. w pewnym okresie nasiliły się kontrole podatników, którzy zastosowali tzw. premię podatkową - relacjonuje Joanna Patyk.

Inna grupa kontroli to kontrole wynikające z zeznań i deklaracji, np. w przypadku wystąpienia przez podatnika o zwrot nadwyżki podatku naliczonego nad należnym wynikającej z deklaracji VAT-7 lub w przypadku popełnienia błędów w zeznaniach i deklaracjach.

... i zapominając o kosztach...

Zasada taniości opodatkowania (stanowiąca element szerszej zasady ekonomii procesowej) wyraża się m.in. w konieczności zaniechania poboru należnego lub zaległego podatku w przypadku, gdy pobór taki jest ekonomicznie nieracjonalny (tj. rzeczywisty koszt związany z jego ściągnięciem przekracza kwotę tego podatku). Maciej Grela, doradca podatkowy w kancelarii Gide Loyrette Nouel, wyjaśnia, że obecne regulacje podatkowe nie przewidują wprost obowiązywania wspomnianej zasady, jednak jej istnienie na gruncie polskiego prawa podatkowego można wyinterpretować m.in. z poszczególnych przepisów podatkowych - np. art. 67d Ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem, organy podatkowe mają możliwość umorzenia z urzędu zaległości podatkowej, m.in. jeśli jej kwota nie przekracza pięciokrotnej wartości kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym.

- W sprawach dotyczących zaległości podatkowych na drobną kwotę (np. 5 zł), a w których przewidywane koszty wszczęcia i prowadzenia postępowania podatkowego (tj. koszty doręczeń przesyłek pocztowych, koszty pracy urzędników, sporządzenia dokumentów itp.) przekraczają kwotę zaległości, postępowania takie nie powinny być wszczynane ze względu na wspomnianą zasadę ekonomii procesowej - argumentuje Maciej Grela. Niestety, praktyka w tym zakresie bywa często odmienna.

...wydaje decyzje

W myśl zasady legalizmu obecnie obowiązujące uregulowania Ordynacji podatkowej nie pozostawiają organom podatkowym wyboru w zakresie podejmowania decyzji o wszczęciu postępowań podatkowych, których wynikiem będzie wyeliminowanie nawet niewielkich uszczupleń zobowiązań podatkowych. Jak podkreśla Szymon Daszuta, doradca podatkowy, szef zespołu postępowań podatkowych w kancelarii prawniczej Salans, wyjątkiem w tym zakresie jest uregulowana w art. 274 Ordynacji podatkowej instytucja przewidująca możliwość dokonania urzędowej korekty deklaracji zawierającej błędy rachunkowe lub oczywiste omyłki, jeżeli zmiana wysokości zobowiązania podatkowego nie przekracza 1 tys. zł.

Można by rozszerzyć opisane rozwiązanie o przepis dotyczący uchybień nieprzekraczających określonej kwoty (np. trzykrotności wartości opłaty dodatkowej pobieranej za polecenie przesyłki listowej).

- W przypadku tego rodzaju niewielkich uchybień organ podatkowy powinien mieć możliwość dokonania korekty deklaracji bez konieczności przesyłania podatnikowi skorygowanej deklaracji oraz uzyskania jego akceptacji dla dokonanej korekty - podkreśla Szymon Daszuta.

Podpowiada też, że należałoby także rozważyć wprowadzenie ogólnego przepisu o odstąpieniu przez organ podatkowy od wszczęcia postępowania w sytuacji, gdy dochodzenie zaległości podatkowej byłoby nieekonomiczne dla państwa.

5 lat mają organy podatkowe na sprawdzenie rozliczeń podatkowych

Ewa Matyszewska

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: organy | fiskus | zaległości | patyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »