Lądowisko w Bestwinie wstrzymuje działalność przez podatki

Bielski Park Technologiczny Lotnictwa, Przedsiębiorczości i Innowacji poinformował w środę o zawieszeniu od 30 stycznia działalności lądowiska w Bestwinie k. Bielska-Białej. To efekt naliczenia przez gminę podatku od nieruchomości za działalność lotniczą.

"Rada gminy Bestwina () złamała wszystkie porozumienia i ustalenia z Parkiem dotyczące warunków opodatkowania naszej działalności, obciążając niedochodową działalność lotniczą podatkiem od nieruchomości w wysokości przekraczającej 250 tys. zł rocznie" - głosi komunikat zarządu Parku.

Jak tłumaczy prokurent Parku Bogusław Holeksa podatkiem obłożone zostały teren pasa startowego i wieża kontroli lotów. "To patologia, że duże lotniska, jak Okęcie, które generują ogromne przychody z obsługi pasażerskiej, są zwolnione z takich podatków, a niewielkie lądowiska nie. Może to najwyższa pora, by władza centralna, odpowiedzialna za bardzo zły stan lotnictwa () opartego o małe statki powietrzne, pozbawiła władze lokalne możliwości wyniszczania infrastruktury lotnisk lokalnych" - powiedział.

Reklama

Zdaniem prokurenta, wstrzymanie działalności lotniska spowoduje zmniejszenie wysokości podatku o ok. 75 proc.

Jak wyjaśnił prokurent władze Bestwiny w przeszłości zadeklarowały, że do 2018 r. będą stosowały ułatwienia podatkowe odnośnie działalności lotniczej. Rada wprowadzała m.in. zerową stawkę. W 2012 roku zmarł wójt, a wprowadzony zarządca komisaryczny uznał, że Park powinien płacić pełną kwotę podatku. Wyegzekwował wówczas wraz z odsetkami 520 tys. zł. Sprawa trafiła do sądu, gdzie doszło do ugody. Park uzyskał m.in. zapewnienie, że gmina w 2013 r. zastosuje zerową stawkę. W bieżącym roku podatek został naliczony już jednak bez ulg.

Zdaniem Holeksy, sytuację zmieniłoby wpisanie bestwińskiego lądowiska przez Urząd Lotnictwa Cywilnego na listę lotnisk cywilnych. Wówczas z mocy prawa zostałoby zwolnione z podatków, o które teraz się spiera. Park zabiega o to, ale według prokurenta potrwa to ok. 3 lata.

Wójt Bestwiny Artur Beniowski nie krył zaskoczenia decyzją o zawieszeniu działalności lądowiska, gdyż wciąż trwają rozmowy samorządu z władzami Parku. Zapewnił, że choć oczekiwania drugiej strony są rozbieżne z potrzebami gminy, wciąż ma nadzieję na kompromis. Podkreślił, że gmina miała obowiązek naliczyć podatek. Gdyby rada z niego zrezygnowała, samorząd pozbawiłby się sporego dochodu.

Beniowski zaznaczył, że jego zdaniem deklaracja o 10-letnich ułatwieniach podatkowych nie miała mocy prawnej i nie można jej respektować. Dodał też, że Park skorzystał w przeszłości z pomocy samorządu, która wyniosła na przestrzeni ostatnich lat ok. 1,2 mln zł.

Bogusław Holeksa zapowiedział, że jeśli w ciągu trzech miesięcy nie dojdzie do porozumienia, Park zlikwiduje działalność. - Dajemy sobie trzy miesiące. Rada gminy może w tym czasie uchwalić zerową stawkę podatku - powiedział.

Bielski Park Technologiczny Lotnictwa, Przedsiębiorczości i Innowacji został założony w 2005 r. i otwarty trzy lata później na zdegradowanych terenach poprzemysłowych. Wybudowano hale produkcyjne i hangary oraz 700-m asfaltowy pas startowy. Z Parku korzysta ok. 250 firm rocznie. Park i działające na jego terenie firmy generują ok. 300 miejsc pracy.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: podatki | Bielska | park technologiczny | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »