Sektor finansowy w obliczu nowych regulacji

Podatek bankowy niewątpliwie zmusza banki do przerzucania kosztów nowej daniny na klientów. Nic dziwnego - każde przedsiębiorstwo czy instytucja dąży do jak najlepszej rentowności swojego biznesu.

Wydaje się, że zmiana najbardziej dotyka sektor bankowych usług kredytowych. Kredyty stają się są droższe, raty wyższe, a przyznawalność maleje, bo banki coraz bardziej zawyżają wymagania scoringowe i dokumentacyjne w stosunku do swoich klientów. Czy to może oznaczać, że coraz większa liczba pożyczkobiorców będzie zwracać się w kierunku oferty firm pożyczkowych?

"Raport o stabilności systemu finansowego", przygotowany przez Departament Stabilności Finansowej NBP podaje, że nowy podatek dotknie najbardziej banki słabsze, o niższej rentowności i relatywnie niższych współczynnikach kapitałowych. Ponadto, "ograniczenie zyskowności banków wpłynie negatywnie na odporność banków i ich zdolność do prowadzenia akcji kredytowej". Negatywnym aspektem nowego prawa będzie wzrost kosztów, spadek dostępności kredytów, czy zmniejszenie wpływów do budżetu od sektora bankowego z innych tytułów niż podatek bankowy.

Reklama

Do tego dochodzą piętrzące się wymagania scoringowe i dokumentacyjne banków wobec kredytobiorców. W przeciwieństwie do banków, firmy pożyczkowe choć także objęte podatkiem bankowym , pozostają na tę chwilę działalnością regulowaną z dużo mniejszą atencją - nie są tu narzucane konkretne obostrzenia dot. np. minimalnych warunków scoringowych. Wzrasta prawdopodobieństwo, że klienci, którzy zostali wykluczeni przez proces weryfikacyjny banków, najprawdopodobniej zwrócą się do instytucji pozabankowych.

Jednak to, jaka przyszłość czeka branżę pozabankową zależeć będzie od wielu czynników. Widmo nowych ustaw, takich jak licencjonowanie branży pożyczkowej, czy decyzje Rady Polityki Pieniężnej względem modyfikacji poziomu stóp procentowych.

Choć stopy procentowe pozostają najniższe w historii - po cięciu z marca 2015 podstawowa stopa referencyjna wynosi 1,5 proc., najwięcej wątpliwości może budzić perspektywa wprowadzenia nieodpowiedniego licencjonowania branży, którym objęte są banki. Licencjonowanie narzuciłoby na firmy pożyczkowe szereg wymogów, których spełnienie stanowiłoby warunek uzyskania wpisu do rejestru i uzyskania licencji na prowadzenie działalności.

Skutki podobnych zmian legislacyjnych obserwowaliśmy niedawno na Słowacji. We wrześniu ubiegłego roku branża pożyczkowa za naszą południową granicą objęta została nowym prawem, co spowodowało spore zawirowania w funkcjonowaniu sektora. Obecnie firmy pożyczkowe mogą prowadzić działalność tylko jeśli posiadają licencję wydaną przez Narodowy Bank Słowacji. Efektem wprowadzonych zmian jest znaczne ograniczenie sektora pozabankowego na Słowacji i wykluczenie dużej części społeczeństwa z możliwości zaciągnięcia pożyczki w instytucji innej niż bank.

Polska ustawa antylichwiarska także nie do końca sprzyja konsumentom. Szacuje się, że obowiązujące już nowe prawo może doprowadzić do odcięcia przynajmniej 200 tysięcy rodzin od niewielkich pożyczek, którymi bardzo często reperują swój skromny, domowy budżet, a co za tym idzie, rozkwit nieregulowanej żadnymi przepisami "szarej strefy".

Jarosław Chęciński, dyrektor wykonawczy Profi Credit Polska

Dowiedz się więcej na temat: nowe regulacje | pożyczka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »