Zamach na pieniądze w OFE

W OFE są nasze oszczędności. Zostawcie je w spokoju!

Polacy muszą trzymać się za kieszeń. Rząd sięga do naszych oszczędności w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Powiedzmy: NIE! Zażądajmy konstytucyjnego zabezpieczenia pieniędzy, na które latami ciężko pracujemy, a które rozrzutna władza potrafi lekką rękę roztrwonić.

Wypowiedzmy się w internetowym referendum w sprawie OFE, aby Parlament Rzeczpospolitej Polskiej otrzymał jasny sygnał, że będziemy bronić naszych pieniędzy.

"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy" - przestrzegał Alexis de Tocqueville. Ta nieprzemijająca prawda realizuje się znów na naszych oczach. Rozrzutny rząd Cypru okradł swoich obywateli z lokat bankowych. Premier Victor Orban oskubał Węgrów z oszczędności w ich OFE, żeby doraźnie załatać deficyt budżetowy.

Reklama

Skok na OFE i na zgromadzone w nich pieniądze tłumaczony jest w dyspozycyjnych wobec rządu mediach jako tendencja powszechna w ościennych dla Polski krajach. Złodziejstwo, jakie dokonało się np. na Węgrzech, jest marnym alibi dla naszego rządu. To powrót do patologii socjalizmu.

W Polsce od 1999 r. prawie 16 mln przyszłych emerytów odkłada oszczędności w OFE. Przystąpili do tego stworzonego przez państwo systemu przymusowo, ale i w nadziei na wypracowanie emerytury poza ZUS-em. To była umowa społeczna: władzy z obywatelami. Umów się dochowuje. Niezależnie od tego, jak szybko rozpływają się we mgle sny o "zielonej wyspie".

W OFE gromadzone są realne pieniądze obywateli, w odróżnieniu od ZUS-u, gdzie figurują tylko zapisy księgowe. Prawdziwe pieniądze z OFE dają państwu gwarancję bezpiecznej emisji obligacji rządowych, ale coraz bardziej wspierają np. projekty budowy autostrad czy, inwestowane w polskie firmy, stają się motorem ich rozwoju.

Z ujawnionych dotychczas planów rządu wynika, że pomysłem na wchłonięcie kapitałów OFE jest zapis o przejęciu ich 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Przejęcie do ZUS, czyli do kotła, w którym nie ma żadnych pieniędzy, bo na wypłacane dziś emerytury państwowe składają się wszyscy obecnie pracujący.

To przerażająca perspektywa, gdy w imię doraźnych korzyści rządzący skłonni są nie tylko ograbić Polaków z ich oszczędności emerytalnych, ale także odciąć polskie firmy od bezpiecznego źródła inwestowania i w ryzykownej sytuacji postawić cały polski rynek kapitałowy.

Przez 14 lat od wprowadzenia OFE rządzący Polską nie zadbali o uregulowanie systemu wypłat emerytur z funduszy. Nie mieli na to pomysłu, niezależnie od tego, kto był w tym czasie u władzy. Obecnemu rządowi udało się jedynie w 2012 r. drastycznie zmniejszyć składkę na OFE, co - jak widać - budżetu nie uratowało. Przy obecnym skoku na emerytury kapitałowe rząd posługuje się argumentami o nieprawidłowościach w działalności funduszy, wypominając wysokie zarobki prezesów Powszechnych Towarzystw Emerytalnych, zarządzających OFE czy kontrowersyjne prowizje od składek. To sprawy do uregulowania, a nie powód do radykalnych decyzji degradujących zaufanie obywateli do państwa.

Nie da się uzdrowić budżetu państwa rabunkiem OFE. Nie da się naprawić finansów publicznych bez ograniczenia preferencyjnych emerytur górniczych, mundurowych i KRUS, bez reformy Karty nauczyciela i przywrócenia do przyzwoitego poziomu w bizantyjski sposób rozbuchanych administracji rządowych, pararządowych i samorządowych. To jest wyzwanie dla rządu, który ma realny plan dla Polski.

Zamach na OFE niczego na dłuższą metę nie załatwi. Przedłuży tylko czas trwania w samouwielbieniu chlebodawców rządowych PR-owców.

Jak po każdej balandze, także na "zielonych wyspach" przychodzi kac. Nie dość, że boli głowa, to jeszcze trzeba posprzątać rozbite szkło i zapłacić za orkiestrę. Nieuniknione będą kolejne podwyżki podatków, na bez końca powiększającą się dziurę w ZUS-ie.

Zanim zacznie toczyć się pierwszy kamień, uruchamiający lawinę, zanim rząd wejdzie na ścieżkę bez odwrotu, zagarniając nasze oszczędności w OFE, możemy się temu sprzeciwić.

Zagłosuj w internetowym referendum w sprawie OFE

Krzysztof Mrówka, szef serwisu Biznes w INTERIA.PL

Krzysztof Fijałek, redaktor naczelny INTERIA.PL

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: likwidacja OFE | OFE | reforma emerytalna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »