Pakt fiskalny: Polska zrealizowała minimum

Ekonomista profesor Witold Orłowski ocenia, że podpisanie paktu fiskalnego to dla Unii Europejskiej krok naprzód w walce z kryzysem. Możliwość uczestnictwa Polski w spotkaniach tematycznych eurolandu ekonomista uważa za sukces naszego kraju.

Polska na szczycie zrealizowała plan absolutnego minimum - uważa profesor Witold Orłowski. Jego zdaniem, nie można mówić o porażce, gdyż Polska nie została całkowicie wykluczona ze spotkań strefy euro. Teraz - zdaniem ekonomisty - wszystko zależy od tego na ile umiejętnie Polska będzie wykorzystywać ustalone zapisy paktu fiskalnego.

Jak podkreśla profesor Orłowski, zapis jest jednak na tyle ogólny, że daje w praktyce możliwość uczestnictwa niemal w każdym szczycie eurolandu. Zwraca uwagę, że będą mogły być próby odmówienia udziału Polski w spotkaniu. "Zobaczymy jak te ustalenia będą realizowane w praktyce" - ocenia Witold Orłowski. W myśl osiągniętego porozumienia spotkania dotyczące walki z kryzysem oraz zadłużeniem odbywać się będą bez państw spoza strefy euro.

Reklama

Będą one mogły jednak uczestniczyć w spotkaniach tematycznych, na przykład dotyczących konkurencyjności czy zatrudnienia. Na szczytach unijnych najpierw będą się spotykać przywódcy wszystkich krajów Unii, a dopiero później państwa strefy euro. Decyzje będą zapadać na forum całej Wspólnoty, a nie jak dotąd głównie na szczytach eurolandu. Pakt fiskalny, dotyczący większej dyscypliny finansowej, podpisało 25 krajów. Pod umową nie podpisała się Wielka Brytania i Czechy.

_ _ _ _ _

Rozpad UE zażegnany

Wraz z przyjęciem przez 25 krajów umowy fiskalnej podział Europy został na razie zażegnany, ale takie próby będą się powtarzać. Taką opinię wyraził komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski. Nowa umowa ma wymusić większą dyscyplinę finansową w Europie, a w perspektywie długoterminowej nie dopuścić do powtórki z kryzysu. Według komisarza, dobrze się stało, że 8 krajów spoza strefy euro dołączyło do eurolandu i zgodziło się na wdrożenie zapisów umowy fiskalnej. Z całej Unii nie zrobiły tego tylko Wielka Brytania i Czechy. "To był strategiczny wybór - być albo nie być w procesie decyzyjnym Europy"- mówi komisarz Lewandowski. Jego zdaniem, inicjatywa na rzecz zdrowych, zdyscyplinowanych finansów publicznych w Europie połączyła się z próbą podzielenia Europy. Janusz Lewandowski uważa, że dzięki ośmiu krajom Nowej Unii działającym w myśl zasady "nic o nas bez nas" udało się uniknąć podziału. Komisarz podkreślił, że na szczycie udało się udaremnić próby tworzenia nowych instytucji wewnątrz w Unii Europejskiej, przypisanych tylko strefie euro. Janusz Lewandowski wyraził przekonanie, że próba ponowienia budowy nowych instytucji będzie powracać, a wyraźna próba dzielenia Europy będzie się odnawiała.

Dlatego też, przekonuje komisarz, warto brać udział w podejmowaniu decyzji. Podczas rozmów na szczycie o ostatecznym kształcie umowy fiskalnej, jedną z najtrudniejszych do rozwiązania kwestii była sprawa wspólnych szczytów eurolandu i państw spoza strefy euro. Zabiegała o to Polska, nie chciała się zgodzić Francja. Uzgodniono, że będą dwa rodzaje szczytów. Euroland będzie dyskutował o kryzysie zadłużenia, a na dyskusje o przyszłości euro, reform wspólnej waluty czy o wdrażaniu postanowień nowej umowy będą dopraszane kraje spoza strefy euro. Zawsze szczyty z udziałem 27 krajów będą poprzedzały szczyty 17 państw, chyba że będą inne, nadzwyczajne sytuacje.

_ _ _ _ _

W opinii analityka banku Citi Handlowy Piotra Kalisza, wygranym wczorajszego szczytu w Brukseli jest przede wszystkim delegacja niemiecka. W Brukseli ustalono, że 25 krajów Unii Europejskiej, w tym Polska, podpisze umowę fiskalną dotyczącą większej dyscypliny finansowej. Nie zdecydowały się na to tylko Wielka Brytania i Czechy. Piotr Kalisz zaznacza, że to właśnie Niemcy od kilku miesięcy starali się narzucić krajom Unii Europejskiej większą dyscyplinę fiskalną, a szczyt w pewnym sensie to sformalizował.

Rynki finansowe patrzą przede wszystkim na to, że państwa unijne zobowiązały się do "zaciskania pasa" i prowadzenia bardziej odpowiedzialnej polityki fiskalnej - podkreślił.

Pytany o rozwiązania trudnej sytuacji w Grecji odpowiedział, że trzeba będzie na nie jeszcze poczekać. Polska podpisze się pod dokumentem, mimo że nie zostały spełnione jej wszystkie postulaty. Nie będzie bowiem uczestniczyć we wszystkich spotkaniach eurogrupy, choć postarała się znacznie ograniczyć spotkania organizowane wyłącznie w gronie 17-stki.

Zdaniem ekonomisty Ryszarda Petru, wynegocjowana w Brukseli umowa fiskalna to dopiero sygnał, że Europa chce zapobiegać kryzysowi . 25 krajów Unii Europejskiej, w tym Polska, podpisze umowę fiskalną dotyczącą większej dyscypliny finansowej. Decyzje podjęli europejscy liderzy na szczycie w Brukseli.

Nie zdecydowały się na to tylko Wielka Brytania i Czechy. Ryszard Petru wyjaśnia, że na efekt umowy złoży się kilka czynników, m.in. to jak będą wyglądać szczegóły umowy. Najważniejsze jest jednak - jego zdaniem - pytanie, jak umowa będzie egzekwowana.

Jak przypomina, Traktat z Maastricht zakładał, że deficyt nie może przekroczyć 3 % PKB, a krajami które pierwsze złamały te zasady były Niemcy I Francja. Ryszard Petru podkreśla, że jeżeli tak będzie znowu to strefa euro się rozleci, a Unia będzie słaba. Ryszard Petru zaznacza, że pakt nie rozwiąże obecnych problemów. Ma jednak zapobiec temu, aby w przyszłości w strefie euro nie powtórzył się przypadek Grecji , czyli niekontrolowanemu wzrostowi zadłużenia.

Ekonomista dodaje, że cały 2012 rok będzie obfitował w unijne szczyty dotyczące rozwiązywania problemów strefy euro. A z kryzysu, jak podkreśla, strefa euro wyjdzie nie prędko. Polska podpisze się pod dokumentem, mimo że nie zostały spełnione jej wszystkie postulaty.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: plan | strefa euro | Witold Orłowski | Polska | Minimum | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »