Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

USA zależy na "zdrowiui" europejskiej gospodarki

Stanom Zjednoczonym bardzo zależy na "zdrowiu i stabilności" europejskiej gospodarki - zapewnił w poniedziałek w Brukseli amerykański minister finansów Jack Lew po spotkaniu z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.

Stanom Zjednoczonym bardzo zależy na "zdrowiu i stabilności" europejskiej gospodarki - zapewnił w poniedziałek w Brukseli amerykański minister finansów Jack Lew po spotkaniu z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.

Lew, który objął stanowisko w lutym, przebywa z pierwszą oficjalną wizytą w Brukseli. W poniedziałek spotkał się z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, komisarzem ds. gospodarczych i walutowych Ollim Rehnem oraz komisarzem ds. rynku wewnętrznego Michelem Barnierem. Rozmowy dotyczyły m.in. planowanego porozumienia o wolnym handlu między USA i UE. Amerykański minister podkreślił, że ożywienie gospodarcze w USA jest coraz bardziej dostrzegalne. Ale - jak dodał - w dłuższej perspektywie gospodarcza siła USA zależy od tego, co dzieje się poza granicami tego kraju. "W USA rosną konsumpcja i inwestycje (...), chociaż tempo tworzenia nowych miejsc pracy nie jest tak szybkie, jak byśmy tego chcieli. (...) Europa jest największym i najważniejszym partnerem gospodarczym USA (...). Bardzo zależy nam na tym, aby europejska gospodarka była zdrowa i stabilna" - powiedział, dodając, że chce usłyszeć od europejskich partnerów, w jaki sposób zamierzają pobudzić popyt i zatrudnienie. UE i USA nie są zgodne co do metod walki z kryzysem finansowym i gospodarczym. Podczas gdy UE forsuje dyscyplinę budżetową, USA naciskają na zwiększanie wydatków, by pobudzić wzrost gospodarczy. Rozmowy w Brukseli dotyczyły też m.in. budowy silniejszych więzi gospodarczych między USA i Europą oraz nadzoru bankowego w Europie. "Rozmawialiśmy o transatlantyckim partnerstwie handlowym. Nasze więzi gospodarcze mogą być głębsze" - powiedział amerykański minister. Van Rompuy wskazał na dążenie zarówno gospodarki europejskiej, jak i amerykańskiej do odbudowy po kryzysie finansowym. "To długi i trudny proces, ale będziemy go realizować z determinacją po obu stronach Atlantyku" - zaznaczył. Podkreślił, że unijna strategia gospodarcza opiera się na czterech filarach: przywróceniu i utrzymaniu stabilności finansowej, uzdrowieniu finansów publicznych, walce z bezrobociem (szczególnie wśród młodzieży) i reformach gospodarczych, które zapewnią długoterminowy wzrost i konkurencyjność. "Współpraca Unii Europejskiej i USA jest kluczowa dla budowy silnej, globalnej gospodarki" - podsumował szef Rady Europejskiej. UE i USA rozpoczęły dyskusję o możliwości zawarcia umowy o wolnym handlu już w listopadzie 2011 roku. Największym wyzwaniem w rozmowach nie jest eliminacja taryf celnych, bo te już są niskie. Pozytywny efekt ma być osiągnięty głównie dzięki redukcji pozacelnych barier handlowych oraz zharmonizowaniu regulacji i standardów, np. bezpieczeństwa żywności czy testów produktów farmaceutycznych. Negocjacje w sprawie umowy mają rozpocząć się w najbliższych miesiącach. "Zarówno gospodarka europejska, jak i amerykańska muszą wykorzystać wszystkie możliwości, aby budować wzrost i tworzyć miejsca pracy. (...) Porozumienie, nad którym trwają negocjacje, zagwarantuje zarówno wzrost, jak i miejsca pracy, jednak nie z pieniędzy podatników" - powiedziała na konferencji prasowej w poniedziałek rzeczniczka Komisji Europejskiej Pia Ahrenkilde Hansen. KE podkreśla, że relacje handlowe UE i USA są kręgosłupem światowej gospodarki. Połączone gospodarki odpowiadają za prawie połowę światowego PKB i jedną trzecią globalnego handlu. Każdego dnia wzajemna wymiana dóbr i usług osiąga wartość 2 mld euro. KE powołuje się też na szacunki, z których wynika, że podpisanie porozumienia o wolnym handlu może przynieść UE rocznie PKB wyższe o 0,5 proc., a w USA o 0,4 proc. do 2027 roku. Przeliczając to na pieniądze, dałoby to UE dodatkowo 86 mld euro rocznego dochodu, a USA - 65 mld euro. Jak podała agencja AP, we wtorek Lew ma rozmawiać w Berlinie z ministrem finansów Niemiec Wolfgangiem Schaeuble, a w Paryżu z francuskim ministrem finansów Pierrem Moscovicim. Dwudniowa wizyta w Europie jest drugą oficjalną podróżą amerykańskiego ministra finansów, który w marcu odwiedził Chiny.

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: strefa euro | USA | szef Rady Europejskiej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »