Drogi Lotos

Nafta Polska nie sprzeda walorów Grupy Lotos w ofercie. Na rynek trafią wyłącznie "nowe" papiery emitowane przez spółkę. Ich cena wynosi 29 zł, a więc kasę firmy zasili przeszło 1 mld zł. Debiut spółki, zaplanowany na 10 czerwca, będzie zależeć od zainteresowania inwestorów zagranicznych i podaży akcji pracowniczych.

Lotos emituje 35 mln akcji serii B. W puli rezerwowej czekało jeszcze 8,9 mln papierów, nad sprzedażą których zastanawiała się Nafta Polska (NP). Miały trafić do inwestorów instytucjonalnych.

Nafta czeka

Adam Sęk, prezes NP, mówi, że decyzja o wstrzymaniu sprzedaży akcji przez co najmniej 6 miesięcy ma na celu umożliwienie zdobycia przez Lotos jak największej ilości pieniędzy. - Cena emisyjna - 29 zł - jest na tyle wysoka, że Lotos będzie mógł realizować szeroko zakrojone plany inwestycyjne. W tym czasie wartość spółki będzie szybko rosnąć i cena akcji - mam nadzieję - również - twierdzi A. Sęk. Prezes Nafty Polskiej nie podał jednak ceny akcji Lotosu, która byłaby dla niego satysfakcjonująca. Z naszych informacji wynika, że NP oczekiwała co najmniej 32 zł. Po ofercie Nafta Polska razem ze Skarbem Państwa będzie mieć 58% akcji Lotosu. Zdaniem przedstawicieli NP, pozwoli to w przypadku następnego etapu prywatyzacji na zbycie większościowego pakietu inwestorowi branżowemu lub mniejszościowych pakietów inwestorom finansowym. NP wierząc w rozwój firmy zamierza uzyskać premię, sprzedając akcje serii A później.

Reklama

Ciut za drogo

Najprawdopodobniej dzięki decyzji NP, a tym samym mniejszej podaży akcji ich cena emisyjna została ustalona na 29 zł, a nie mniej. Przedział cenowy widełek określono na 26-34 zł. Większość analityków spodziewała się, że cena będzie zbliżona do dolnej granicy i wyniesie 27 zł. - Cena akcji Grupy Lotos - 29 zł - jest dość wysoka. Przy tej cenie dyskonto wobec wyceny akcji PKN Orlen wyliczone na podstawie prognozowanych zysków na ten rok wynosi tylko około 4% - twierdzi Sebastian Słomka, analityk BDM PKO BP. Według niego dyskonto to powinno wynosić ok. 10%.

Akcje Lotosu trudno też uznać za tanie, biorąc pod uwagę wyniki za ostatnie cztery kwartały. Wskaźnik Cena/Zysk wynosi 5,8 przed podwyższeniem kapitału. Uwzględniając dodatkowe 35 mln akcji pochodzących z emisji, C/Z rośnie już do 7,3. Tymczasem konkurencyjny PKN Orlen notowany jest teraz z C/Z na poziomie 6,9, a węgierski MOL - 7,5. Z kolei wskaźnik Cena/Wartość Księgowa wynosi dla Lotosu odpowiednio 0,9 (przed podwyższeniem) i 1,3. Ten sam wskaźnik dla Orlenu to 1,6, a MOL-a - 1,9.

Na kształtowanie się kursu akcji Lotosu w pierwszych dniach notowań zasadniczy wpływ będzie mieć postawa inwestorów zagranicznych. - Jeżeli zachowają się tak, jak przy debiucie PKO BP, czyli wygenerują silny popyt, to o dobre notowania Lotosu jestem spokojny - dodaje S. Słomka. Wielkich zysków na debiucie nie spodziewa się Michał Buczyński, analityk DM Millennium. - Wiele będzie zależeć od otoczenia rynkowego w dniu debiutu, ale spektakularny wzrost raczej wykluczam. Nie spodziewam się też jednak, żeby firma przyniosła w pierwszy dzień notowań straty - tak jak np. Polmos Białystok - twierdzi M. Buczyński.

Czynnikiem ryzyka, który może zachwiać kursem podczas pierwszych dni notowań jest możliwa podaż walorów pracowniczych (11,55 mln). Akcje te zadebiutują razem z PDA Lotosu.

Doliczyć koszt kredytu

Jak podała agencja Reuters, zapisy na walory Lotosu krajowych OFE mogą zostać zredukowane o około 30%. Fundusze inwestycyjne, firmy asset management oraz inwestorzy zagraniczni mogą dostać o około 50% mniej papierów niż chcieli kupić. Zlecenia małych inwestorów mogą zostać zredukowane o ponad 90%. Tym bardziej, że istotna część inwestorów korzystała z kredytu, co wpłynie z kolei na wartość kupowanych akcji.

Na ostateczny koszt pożyczki, jaki poniesie inwestor, wpływa kilka czynników: wysokość oprocentowania, prowizja od kredytu, wielkość środków własnych, kwota kredytu, długość okresu kredytowania czy wreszcie stopa redukcji zapisów na akcje. W przypadku stopy redukcji na poziomie 90% i przy założeniu, że kredyt wynosi 100 tys. przy lewarze 500%, koszt kredytu wyniesie od 2,2 zł (BM BGŻ) do 5 zł (BM Banku Handlowego). Średnio we wszystkich biurach kwota ta wyniesie 3,1 zł. Przy tej samej redukcji (95%), ale wyższym lewarze (1000% środków własnych), kurs na debiucie będzie musiał być wyższy odpowiednio już o 2,4 zł i 5,45 zł (średnio 3,4 zł), aby inwestorom zwróciły się koszty kredytu. Oznacza to wzrost odpowiednio o 8,3%-18,8% (średnio 11,7%) względem ceny emisyjnej. Wyliczenia te oparte są na założeniu, że kwota pożyczki nie przekroczyła 100 tys. zł (zazwyczaj po przekroczeniu tego progu biura naliczały niższe prowizje kredytowe).

Michał Śliwiński, Ewa Bałdyga, Tomasz Hońdo

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: nafta | lotos | firmy | nafta polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »