Maszyny rolnicze Pol-Motu na giełdę
Pol-Mot wykorzystuje koniunkturę w rolnictwie. Po konsolidacji przygotuje producentów maszyn do upublicznienia.
Pol-Mot Holding, spółka działająca w branży motoryzacyjnej, maszyn rolniczych i nieruchomościach, chce dołączyć do coraz liczniejszej grupy firm, które pieniądze na rozwój pozyskały na rynku kapitałowym. Andrzej Zarajczyk, szef stołecznej grupy, zapowiada konsolidację czterech spółek, produkujących maszyny rolnicze i przygotowanie nowego podmiotu do wejścia na giełdę. Ośrodkiem konsolidacji ma być Pol-Mot Trading, obecnie importer autokomponentów.
- Sektor rolny ma przed sobą bardzo dobre perspektywy. Przygotowanie do debiutu już rozpoczęliśmy. Sądzę, że w połowie 2006 r. powinniśmy mieć gotowy prospekt i rozpocząć proces aplikacyjny - deklaruje prezes Zarajczyk.
Na razie jednak nie chce ujawnić wielkości planowanej emisji. Byłaby to pierwsza spółka rolnicza na giełdzie. Kilka lat temu, bez powodzenia, próbowała to zrobić lubelska Sipma.
Pożegnanie z Hindusami
Zanim nowa spółka trafi na parkiet, Pol-Mot czeka sporo pracy nad połączeniem w jedną strukturę firm działających w holdingu.
- Powstanie jedna baza dystrybucyjna i tańsze będą koszty zakupu blach do produkcji. Scalenie spółek umożliwi też efektywniejsze działanie sieci sprzedaży - wylicza zalety konsolidacji Andrzej Zarajczyk.
Firma myśli też o rozszerzeniu zakresu produkcji. Szef holdingu zapewnia o rozmowach z azjatyckimi firmami o zakupie praw do produkcji ciągników. Nie będzie to jednak dla Pol-Motu nowy rodzaj działalności. Jeszcze w ubiegłym roku firma montowała hinduskie ciągniki marki Escorts. Rozbieżności w sprawie wizji dalszej strategii promocji tych wyrobów na rynkach europejskich spowodowały zerwanie współpracy.
Auta z Państwa Środka
Pol-Mot deklaruje, że nie zapomina o motoryzacyjnych korzeniach firmy.
- Jeszcze w tym roku chcemy rozpocząć import i sprzedaż w Europie chińskich ciężarówek. W ciągu dwóch lat weszlibyśmy też w sprzedaż produkowanych tam aut osobowych - mówi szef Pol-Motu.
Holding zamierza też kontynuować działalność jako dealer samochodów. Firma sprzedaje auta marki FIAT, Iveco oraz Skoda.
- W przyszłości czeska marka zajmie znaczące miejsce w naszej działalności, W tym roku otwieramy kilka nowych salonów sprzedaży. Znajdą się one w Bielsku Podlaskim, Łomży i Warszawie - wylicza prezes Zarajczyk.
Być może import aut z Dalekiego Wschodu i zwiększenie sprzedaży Skody okażą się szczęśliwsze dla warszawskiej firmy niż współpraca z angielskim Roverem.
Sprzedaż aut tej marki rozpoczęła się w 2003 r. W ubiegłym roku firmy rozstały się, ale biorąc pod uwagę ostatnie kłopoty Brytyjczyków, rozbrat wyszedł Pol-Motowi na dobre. Holding ograniczył też działalność jako producent części zamiennych do samochodów. W ubiegłym roku kupca znalazła spółka IzaMot, wytwarzająca podnośniki samochodowe. W portfelu pozostał więc tylko ZEM Rzeszów, produkujący wyroby elektrotechniczne.
Bez eksperymentów
Pol-Mot to także teoretycznie deweloper. Po nieudanym planach budowy wraz zagranicznymi partnerami hotelu Hilton w Warszawie, holding zawiesił w 2003 r. wszelką aktywność w tej dziedzinie. Teraz zapowiada powrót.
- We wrocławskiej dzielnicy Krzyki w tym roku ruszamy z budową osiedla mieszkaniowego oraz być może hotelu - twierdzi Andrzej Zarajczyk.
Prezes Pol-Motu twierdzi, że spółka pozostanie przy trzech obszarach działalności. I nie będzie eksperymentować. Kiedyś bez powodzenia próbowała wydawać prasę motoryzacyjną. Spodziewanych zysków nie przyniosło także zaangażowanie w zakup klubu piłkarskiego Legia Warszawa. Stąd jego sprzedaż grupie ITI zdjęła z Pol-Motu poważny ciężar finansowy.
- Koncentrujemy się więc na tym, w czym od dawna mamy największe doświadczenie - podkreśla Andrzej Zarajczyk.
Paweł Janas