Fed i Bank Japonii nie poprawiły nastrojów - to już panika?

Dwa z trzech głównych banków centralnych na świecie kończyły swoje posiedzenia w ostatnich kilkunastu godzinach. W obydwu przypadkach teoretycznie nie było większych oczekiwań, ale jak pokazuje reakcja rynku, inwestorzy jednak liczyli chociażby na uspokajające komunikaty.

Fed jest niezdolny do podwyższania stóp procentowych w obecnych warunkach i coraz mocniej traci swoją wiarygodność. To główne wnioski z wczorajszych projekcji i konferencji. Z jednej strony Fed oczekuje, że sytuacja gospodarcza będzie coraz lepsza, a rynek pracy jeszcze mocniejszy, a z drugiej strony obniża projekcje dla ścieżki podwyżek stóp procentowych. Janet Yellen mówi, że na razie warunki globalne są na tyle niepewne, że Fed musi czekać z podwyżkami, ale po chwili dodaje, że może to zrobić nawet w lipcu. Podczas konferencji dziennikarze wielokrotnie dopytywali o zmienność zdania Fed, ale Yellen cały czas udzielała odpowiedzi na zasadzie "zrobimy to, ale...". Efekt wczorajszego dnia z Fed jest taki, że rynek stopy procentowej wycenia podwyżkę stóp procentowych dopiero w sierpniu/wrześniu przyszłego roku, tymczasem Fed nadal utrzymuje, że w tym roku możemy zobaczyć dwie podwyżki. Komu wierzyć? Do tej pory racje zawsze miał rynek.

Reklama

Oficjalny konsensus rynkowy nie zakładał działań ze strony Banku Japonii na obecnym posiedzeniu, a dopiero w lipcu. Ponad połowa ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga spodziewa się dalszego luzowania polityki monetarnej w przyszłym miesiącu. Rynek chyba jednak zakładał co innego, patrząc na reakcję jena i Nikkei225. Kurs USD/JPY spadł poniżej 104 po raz pierwszy od sierpnia 2014 roku, zaś indeks Nikkei225 zanotował kolejną w ostatnich dniach sesję z ponadtrzyprocentowym spadkiem. Premier Abe z prezesem BoJ Kurodą na pewno nie są zadowoleni z takiego rozwoju wypadków, ponieważ to jeszcze bardziej zagraża i tak marnemu wzrostowi gospodarczemu i niskiej inflacji.

Już po zamknięciu rynku kasowego kontrakty na indeksy amerykańskie zaczęły mocno tracić, co przełożyło się na spadki w Azji, a potem pomógł jeszcze Bank Japonii. O ile Bank Japonii mógł być dla rynku pewnym rozczarowaniem, o tyle posiedzenie Fed naprawdę powinno być prowzrostowe dla rynku akcji. Niskie stopy procentowe sprzyjają przecież wycenie akcji. Wygląda na to, że rynek jednak coraz bardziej przejmuje się sytuacją fundamentalną i widzi, że banki centralne mają coraz mniej narzędzi w swoim arsenale i nie są już zdolne do sztucznego podtrzymywania wzrostu gospodarczego. Skoro tak optymistyczny rynek nie reaguje już na dobre wiadomości to albo mamy do czynienia z krótkotrwałą paniką przed referendum w sprawie Brexit, albo nad wieloletnią hossą banków centralnych gromadzą się ciemne chmury.

Mateusz Adamkiewicz, analityk rynków finansowych HFT Brokers

- - - - -

Bank centralny Anglii utrzymał bez zmian stopy procentowe, ostrzega przed Brexitem

Bank centralny Anglii (BoE) pozostawił stopy procentowe bez zmian - poinformował bank w komunikacie po zakończeniu posiedzenia w czwartek.

Benchmarkowa stopa procentowa repo wynosi nadal 0,50 proc. Ten poziom jest od maja 2009 r.

Analitycy oczekiwali, że bank pozostawi stopę repo bez zmian.

Bank utrzymał target zakupu aktywów - to 375 mld funtów, i tak prognozowali ekonomiści.

Bank ostrzegł, że Brexit może negatywnie wpłynąć na brytyjską gospodarkę i ostro osłabić kurs funta.

(PAP)

Dowiedz się więcej na temat: banki centralne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »