Rynki bez reakcji na expose premiera, chociaż złoty słabszy

Kurs złotego w piątek słabł, ale rynki wiążą to raczej z domykaniem pozycji przed weekendem niż wystąpieniem premiera. Również dług pozostał niewrażliwy na wypowiedzi premiera. W przyszłym tygodniu kluczowe będą dane makroekonomiczne z polskiego rynku.

Premier Donald Tusk zapowiedział inwestycje rzędu 220 mld zł w łupki, energetykę, drogi, kolej i w gospodarkę z wykorzystaniem BGK, co pozwoli utrzymać tempo wzrostu. Łącznie z środkami z UE inwestycje mają wynieść 700-800 mld zł. Premier zastrzegł, że wszystkie zamierzenia mają być bezpieczne z punktu widzenia deficytu i długu.

- Dzisiejsza sesja była lekko korekcyjna, ale nie wiązałbym tego z wystąpieniem premiera, a raczej z domykaniem pozycji przed weekendem - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

- Jedyne, co zwróciło uwagę to wystąpienie ministra Rostowskiego o tym, że prezes NBP Marek Belka w przyszłym tygodniu przedstawi działania, które bank centralny zamierza podejmować, aby przeciwdziałać kryzysowi - dodał.

Reklama

Źródło zbliżone do NBP w rozmowie z PAP poinformowało w piątek, że może chodzić o rozszerzenie zestawu instrumentów związanych z dostarczeniem płynności systemowi bankowemu, które znalazłyby zastosowanie w przypadku nasilenia się kryzysu i wystąpienia poważnych perturbacji.

- W sumie kończymy słabiej tydzień, w którym podjęto nieudaną próbę przebicia 4,06. W dalszym ciągu pozostajemy w szerokim paśmie konsolidacji 4,05/20. W przyszłym tygodniu należy zwrócić uwagę na inflację i dane o produkcji. Ze względu właśnie na to należy liczyć się w przyszłym tygodniu ze zwiększoną zmiennością - powiedział.

Dług

Również rynek długu pozostał "nieczuły" na słowa premiera.

- Rynek za bardzo się nie przejął. Obawiano się, że może padnie zapowiedź wydatkowania środków z budżetu, ale kiedy okazało się, że nic takiego nie ma miejsca to zignorował - powiedział Marek Kaczor z PKO BP.

Dla długu również kluczowe będą dane makro.

- O ile inflacja z punktu widzenia obligacji powinna pozostać neutralna, gdyż ostatnie wypowiedzi jasno wskazują na obniżkę stóp w listopadzie, o tyle kluczowa będzie produkcja. Jednak mimo wszystko, tak bardzo rynek zainwestował w spadki rentowności, że nie widzę powodów do wyprzedaży nawet mimo gorszych dla obligacji danych, czyli lepszych dla gospodarki. Spodziewam się trendu bocznego - powiedział.

GUS poda dane o inflacji w poniedziałek, a o produkcji w środę.

         piątek  piątek  czwartek
          16.20    9.00     16.10
EUR/PLN  4,0990  4,0863    4,0901
USD/PLN  3,1610  3,1581    3,1605
EUR/USD  1,2962  1,2938    1,2938
OK0714     3,98    4,00      3,99
PS0417     4,12    4,12      4,09
DS1021     4,53    4,56      4,53
PAP
Dowiedz się więcej na temat: złoty | wypowiedzi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »