To nie koniec spadków

Po porannej przecenie, kurs złotego ustabilizował się w drugiej części czwartkowej sesji. Analitycy jednak ostrzegają, że spadki dopiero się zaczęły, choć niekoniecznie muszą być długotrwałe.

- Główny powód osłabienia złotego to efekt wzrostu awersji do ryzyka. Inwestorzy kupują jena, wyprzedają akcje, pozbywają się obligacji na naszym rynku. Do tego doszły jeszcze zlecenia inwestorów z Londynu, którzy przestali wierzyć w dalsze umocnienie i zaczęli zamykać krótkie pozycje w euro-złotym. W efekcie mamy najwyższy poziom euro-złotego od miesiąca - powiedział Marek Wołos z TMS Brokers.

- Poza tym na rynkach międzynarodowych nastąpiło umocnienie dolara wobec euro. Najbliższe dni jeszcze mogą przynieść osłabienie, zwłaszcza w stosunku do dolara. Wobec euro nie powinniśmy przekroczyć poziomu 3,68, w stosunku do dolara maksymalny pułap to 2,54 - dodał Wołos.

Reklama

Sytuacji na rynku nie zmieniły też popołudniowe dane z USA. Ceny konsumpcyjne w USA w październiku wzrosły o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, czyli zgodnie z oczekiwaniami. Inflacja bazowa wyniosła 0,2 proc., także zgodnie z oczekiwaniami. Rok do roku ceny konsumpcyjne wzrosły w październiku o 3,5 proc., a inflacja bazowa wyniosła 2,2 proc.

Nie najlepiej jest na rynku długu, choć w czwartek było stosunkowo stabilnie. Dilerzy zwracają uwagę na fakt, że nastroje wśród inwestorów na rynkach emerging markets są coraz gorsze. Wsparciem dla polskiego długu nie jest też spadający złoty i przecena na rynkach akcji. Poza tym stosunkowo wysoka inflacja w październiku generuje większe oczekiwania podwyżek stóp, co zazwyczaj powoduje wzrost rentowności papierów na rynku wtórnym.

- Nasz rynek jest tak naprawdę uzależniony od globalnego sentymentu. Lokalne sprawy tracą na znaczeniu. Nawet komentarze członków RPP są ignorowane. Teraz będziemy patrzeć na rynki bazowe, na to, jak wyglądają notowania walut na emerging markets. W czwartek mieliśmy stabilizację na rynku. Nie wydaje się, aby piątkowa sesja przysporzyła jakiś dodatkowych emocji - powiedział Paweł Kielek z ABN Amro.

W piątek w centrum uwagi będą kolejne dane makro, tym razem o płacach i zatrudnieniu w październiku. Na rynki międzynarodowe również napłynie dodatkowa porcja informacji: w USA zostaną opublikowane raporty m.in. o produkcji przemysłowej w październiku i październikowym wykorzystaniu mocy produkcyjnych.

KURS ZŁOTEGO I RENTOWNOŚĆ:

 
         czwartek   czwartek      czwartek    

       
           16.15     12.30          9.15       
EUR/PLN    3,66      3,6670         3,6490     
USD/PLN    2,50      2,5060         2,4860     
EUR/USD    1,4630    1,4630         1,4700      
OK0709     5,82      5,80           5,83       
PS0412     5,88      5,90           5,89        
DS1017     5,72      5,73           5,72        
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja | USA | kurs złotego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »