AUD wyraźnie mocniejszy względem dolara

W dalszym ciągu głównym tematem na rynkach pozostają spekulacje odnośnie terminu kolejnej podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. Rośnie liczba członków FOMC głosujących za wzrostem kosztu pieniądza oraz popierających dalszą normalizację polityki pieniężnej. Kolejne działania ze strony Fed uzależniane są od napływających danych makroekonomicznych, w szczególności tych z rynku pracy i dotyczących inflacji w USA.

W dalszym ciągu głównym tematem na rynkach pozostają spekulacje odnośnie terminu kolejnej podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. Rośnie liczba członków FOMC głosujących za wzrostem kosztu pieniądza oraz popierających dalszą normalizację polityki pieniężnej. Kolejne działania ze strony Fed uzależniane są od napływających danych makroekonomicznych, w szczególności tych z rynku pracy i dotyczących inflacji w USA.

Po piątkowym odczycie inflacji PPI, która w skali roku ustabilizowała się na poziomie 1,2 proc., dzisiaj poznamy dane o wskaźniku cen i usług konsumentów. Konsensus rynkowy zakłada, że we wrześniu inflacja CPI wzrośnie do 1,5 proc. w skali roku z 1,1 proc. oraz prognozowane jest utrzymanie się inflacji bazowej CPI na poziomie 2,3 proc. r/r. Niektórzy z członków FOMC, w tym Janet Yellen sygnalizują, iż brak presji inflacyjnej pozwala na niespieszenie się z dalszym zacieśnianiem polityki monetarnej. W związku z powyższym dzisiejsze dane mogą być w szczególności monitorowane przez rynki pod kątem szukania kolejnych argumentów za podwyżką stóp procentowych jeszcze w grudniu 2016 roku. W sytuacji, kiedy pojawią się sygnały, że bazowy wskaźnik CPI zaczyna przyśpieszać, to oczekiwania na taki ruch ze strony Fed wzrosną. Z kolei podczas swojego wczorajszego wystąpienia Stanley Fischer skupił się na powodach dla których stopy procentowe utrzymywane są na tak niskim poziomie i nie odwoływał się bezpośrednio do tego czy Rezerwa Federalna będzie podwyższać stopy procentowe jeszcze w tym roku, w związku z czym przemówienie to nie miało większego wpływu na notowania waluty amerykańskiej.

Reklama

Dzisiaj w nocy zostały opublikowane dane o inflacji CPI z Nowej Zelandii, które pozytywnie wpłynęły na wycenę NZD. Wskaźnik CPI wzrósł w trzecim kwartale o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym i o 0,2 proc. w skali roku wobec oczekiwanego wzrostu odpowiednio o 0,0 proc. k/k i o 0,1 proc. r/r, co nieco obniżyło oczekiwania na obniżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku. Z kolei dolar australijski zyskiwał na wartości w oczekiwaniu na publikację notatek z ostatniego posiedzenia RBA. Zapiski nie zaszkodziły dolarowi AUDowi, gdyż w dalszym ciągu zdaniem banku centralnego perspektywy dla gospodarki pozostają dobre, zatrudnienie powinno rosnąć a z czasem oczekiwany jest także powrót presji inflacyjnej. Więcej w temacie samej inflacji będzie można powiedzieć wtedy, gdy poznamy wskaźnik inflacji za trzeci kwartał tego roku. AUDUSD silnie zyskuje dzisiaj w relacji do dolara. Para zbliża się w okolice wrześniowych maksimów lokalnych.

Indeks dolarowy koryguje od wczoraj ostatnie wzrosty, do czego impulsem stały się mieszane dane z gospodarki amerykańskiej. Wskaźnik NY Emipre State w październiku pogłębił spadki do -6,8 pkt. z -1,99 pkt. w poprzednim okresie przy prognozowanym wzroście do 1,0 pkt. Dane o produkcji przemysłowej w USA były zgodne z oczekiwaniami. Produkcja wzrosła o 0,1 proc. licząc miesiąc do miesiąca we wrześniu wobec spadku o 0,5 proc. w poprzednim okresie. Dzisiaj inwestorzy będą skupiać się o danych o inflacji CPI, co może przyczynić się do zwiększenia zmienności na eurodolarze i GBPUSD. Dane z Wielkiej Brytanii pozytywnie wpływają na wycenę funta. Inflacja CPI przyśpieszyła we wrześniu do 1,0 proc. w skali roku z 0,6 proc. wobec oczekiwanego wzrostu do 0,8 proc. r/r. Pozytywną tendencję można również było zauważyć w przypadku wskaźnika bazowego CPI, który przyśpieszył do 1,5 proc. z 1,3 proc. w skali roku w poprzednim miesiącu oraz wskaźnika PPI rok do roku. Powyższe dane pozwalają GBP złapać trochę oddechu. Wydaje się również, że inflacja w Wielkiej Brytanii wzrośnie powyżej poziomu 2,0 proc. w ciągu najbliższych dwóch lat zgodnie z przewidywaniami Ben'a Broadbent'a odpowiedzialnego za politykę monetarną Banku Anglii.

USDPLN

USDPLN dotarł w rejon istotnej strefy oporu w rejonie 3,9300/40. Notowaniom jednak nie udało się trwale wyjść powyżej tej strefy co zaowocowało ukształtowaniem się formacji gwiazdy wieczornej w skali H4 zapowiadającej koniec wzrostów. Aktualnie notowania korygują się a słabość dolara obserwowane na rynku z technicznego punkyu widzenia może doprowadzić do pogłębienia się korekty w okolice 3,8850/70, gdzie silną strefę wsparcia wyznaczają poprzednie lokalne szczyty oraz 38,2 proc. zniesienia Fibo całości impulsu wzrostowego obserwowanego od początku września 2016 roku.

EURUSD

Eurodolar w dalszym ciągu koryguje ostatnie spadki. Para przełamała okrągły poziom 1,1000. Techniczny obraz rynku sprzyja utrzymaniu się dzisiaj słabości dolara względem euro. Najbliższy opór wyznacza strefa oporu w rejonie 1,1045/57 w w postaci dołka z 5.VIII. i 23,6 proc. zniesienia Fibo całości fali spadkowe z poziomu 1,1365. Silną strefę wsparcia wyznacza rejon 1,0951/70, który dość ciężko może być jak na razie przełamać bez silniejszego impulsu do ruchu kierunkowego.

Anna Wrzesińska

Noble Securities S.A.
Dowiedz się więcej na temat: waluty | AUD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »