Chiny wciąż sieją strach

Sygnał sprzedaży na światowych rynkach po raz kolejny, nieoczekiwanie, wypłynął ze Stanów Zjednoczonych zamiast z Chin. Po długim weekendzie, w USA kontynuowane były duże spadki, które rozpoczęły się już po piątkowych danych.

Sygnał sprzedaży na światowych rynkach po raz kolejny, nieoczekiwanie, wypłynął ze Stanów Zjednoczonych zamiast z Chin. Po długim weekendzie, w USA kontynuowane były duże spadki, które rozpoczęły się już po piątkowych danych.

Obawy o wpływ spowolnienia w Chinach na światową gospodarkę spowodowały duży wzrost awersji do ryzyka. Oprócz cen akcji, po raz kolejny tracą również surowce. Nastroje nie uległy poprawie podczas azjatyckiej sesji, podczas której przedstawiciele chińskiego rządu zakomunikowali, iż w najbliższym roku ciężko będzie o pozytywne zaskoczenie danymi z Chin.

Ceny ropy już na dobre zadomowiły się poniżej bariery 30 dol. za baryłkę na czym tradycyjnie tracą waluty surowcowe. Wraz ze spadkiem WTI o ponad 3 proc., wyraźne ruchy widoczne są także na USDCAD +0.73 proc., AUDUSD (-1.1 proc.) NZDUSD (-0.9 proc.). Dalsze osłabienie gospodarcze w Chinach oraz duża podaż ropy sprawiają, iż odwrócenie aktualnych trendów na walutach surowcowych nie powinno nastąpić w najbliższym czasie.

Reklama

Wzrost awersji do ryzyka powoduje również dalsze umocnienie się japońskiego jena. Kurs USDJPY spada dziś o 1.38 proc. do poziomu 116. Rośnie również kurs EURUSD (+0.52 proc., 1.096). Notowania euro coraz bardziej oddalają się od parytetu z dolarem, które jeszcze niedawno przez wielu uznawane było za pewnik. Kolejne słabe odczyty z USA mogą jedynie wzmocnić obecne tendencje. Już dziś o 14:30 czekają nas dane dotyczące inflacji w Stanach Zjednoczonych. Konsensus dotyczący inflacji CPI r/r wynosi 0.8 proc.

W przypadku słabszego odczytu, kolejne podwyżki stóp procentowych staną pod dużym znakiem zapytania. Z kolei w strefie euro, już jutro czeka nas decyzja EBC w sprawie stóp procentowych oraz następująca po niej konferencja prasowa. W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o kolejnym rozszerzeniu programu luzowania ilościowego, które miałoby mieć miejsce najwcześniej w marcu. Dalsze spadki cen ropy powodujące presję na inflację mogą skłonić decydentów EBC do kolejnych kroków mających na celu zwiększenie wzrostu cen.

Na zamieszaniu na rynkach światowych traci polski złoty, który umacnia się dziś jedynie w stosunku do słabego ostatnio funta (GBPPLN -0.05 proc.). Brytyjska waluta mocno traci ze względu na wczorajsze słowa Marka Carneya, który wykluczył wszelkie podwyżki stóp procentowych w najbliższym czasie. Złoty traci w stosunku do euro (EURPLN ), dolara (USDPLN ) oraz franka (CHFPLN ). Wciąż nieznane są koszty wprowadzenia ustawy o przewalutowaniu kredytów dla sektora bankowego. Najnowsze szacunki są mniejsze od pierwszych doniesień (według których całkowite koszty dla sektora miały sięgać niemal 50 mld zł), jednak wciąż mówią o ok. 25 mld zł dodatkowych kosztów dla banków. Dzisiaj czekają nas publikowane przez GUS dane dotyczące wynagrodzeń oraz zatrudnienia.

Michał Papuga

x-Trade Brokers DM SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »