Donald Trump nowym prezydentem USA

Cząstkowe wyniki wyborów wskazują, że Donald Trump zostanie 45 prezydentem USA (po podliczeniu 87% komitetów kandydat GOP uzyskał 276 głosów elektorskich wobec 218 dla Hillary Clinton). Republikanie uzyskali także większość w obydwu izbach parlamentu.

Cząstkowe wyniki wyborów wskazują, że Donald Trump zostanie 45 prezydentem USA (po podliczeniu 87% komitetów kandydat GOP uzyskał 276 głosów elektorskich wobec 218 dla Hillary Clinton). Republikanie uzyskali także większość w obydwu izbach parlamentu.

Wpływ wygranej Trumpa na różne klasy aktywów jest analizowany w oparciu o trzy główne elementy jego kampanii wyborczej, tj.:

(1) nadmierne obietnice budżetowe/fiskalne,

(2) skutki protekcjonizmu gospodarczego oraz

(3) izolacjonizmu politycznego.

Kwestia hojnych obietnic fiskalnych (głównie cięcia podatków) wydaje się być kontrolowanym ryzykiem, gdyż nawet własna Partia Republikańska (która zdobyła większość w Izbie Reprezentantów oraz Senacie) będzie blokować realizację większości tych obietnic (gdyby zrealizować wszystko co obiecał Trump w ciągu 10 lat dług publiczna USA mógłby się podwoić).

Reklama

Nowy prezydent ma znacznie większe pole manewru w kwestiach relacji handlowych. Stąd skutki jego protekcjonistycznych propozycji (podkopywanie unii celnej w ramach NAFTA, ryzyko wojny handlowej z Chinami etc.) są negatywne dla dolara (pamiętamy duże osłabienie dolara w latach 90-tych w czasie targów z japońskimi koncernami samochodowymi).

Te propozycją są także negatywne dla wzrostu w USA, ale również w gospodarkach silnie handlowo powiązanych z USA. Stąd bardzo negatywna reakcja rynków akcji. To także jeden z głównych powodów, dla których waluty LATAM i EM Asia mogą bardziej ucierpieć niż złoty i inne waluty naszego regionu.

Trzeci element czyli izolacjonizm polityczny to najbardziej nieprzewidywalny element kampanii Trumpa. Rodzi obawy o skupienie się USA na polityce wewnętrznej dając więcej pola manewru tym regionalnych hegemonom, którzy wcześniej byli ograniczani przez NATO i USA.

Zwycięstwo wyborcze Donalda Trumpa spowodowało osłabienie US$ (chociaż relatywnie łagodne względem komentarzy przedwyborczych), umocnienie niemieckich Bundów i niewielkie amerykańskich obligacji, odwrót od ryzykownych aktywów w tym niewielkie osłabienie złotego. Osłabienie dolara to efekt wspomnianych wyżej doświadczeń z lat 90-tych, sugerują one że "straszenie słabym dolarem" może być również udziałem Trumpa.

W nadchodzących dniach możemy spodziewać się podwyższonej zmienności amerykańskich aktywów m.in. w związku ze zmianami percepcji ścieżki podwyżek stóp procentowych w USA (wycena prawdopodobieństwa podwyżki stóp w grudniu w kontraktach OIS spadła do 51.2%, niedługo poznamy nowe kwotowania Fed fund futures).

Spodziewamy się relatywnie niewielkiej wrażliwości PLN i walut regionu na zamieszanie powyborcze ze względu na:

(1) stabilizujący wpływ wyższego euro/dolar.

(2) protekcjonizm gospodarczy znacznie mocniej uderzy we wzrost krajów LATAM (mają znacznie większą wymianę handlową niż EM Europe) i EM Asia (te ucierpią z uwagi na ewentualne napięcia handlowe z Chinami),

(3) umiarkowany napływ kapitału portfolio do Polski w ostatnich 2-3 kwartałach, w tym samym czasie rynki obligacji takich krajów jak np. Brazylia doświadczyły znacznego napływu kapitału.

Indeks NFIB z amerykańskiego sektora MSP wzrósł z 94,1pkt do 94,9pkt powyżej oczekiwań konsensusu (94,9pkt).

Dane potwierdzają narastanie presji płacowej w amerykańskiej gospodarki - istotnie wzrósł subkomponent związany z wynagrodzeniami, dodatkowo na wysokie poziomy powróciła ocena zatrudnienia po słabszym wyniku w październiku. Równocześnie badanie potwierdziło utrzymanie się oceny aktywności inwestycyjnej powyżej historycznej średniej. Koniunktura w sektorze MSP wspiera oczekiwania na podwyżki stóp procentowych.

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: nowym prezydentem | Donald Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »