Funt najtańszy do dolara od połowy lat osiemdziesiątych!

Funt brytyjski osłabił się do najniższego od połowy lat 80. poziomu w stosunku do amerykańskiego dolara, ze względu na obawy, iż "twardy" Brexit ograniczy dostęp Wielkiej Brytanii do wspólnego rynku Unijnego.

Para GBPUSD przebiła dziś rano silny poziom wsparcia na 1,2790, wyznaczony przez po-Brexitowe minimum i handluje już w okolicy poziomu 1,2740, najniżej od 1985 roku. Funt również handluje najniżej od 3 lat do euro, za które trzeba już zapłacić ponad 0,8750 funta.

Pomimo, iż złoty handluje wciąż poniżej lipcowych maksimów do funta, to parze GBPPLN brakuje już tylko 1 grosza do osiągnięcia po-brexitowego minimum na poziomie 4,89. Wyprzedaż funta wzmocniła wypowiedź premier Theresy May, która zapowiedziała, iż usługi finansowe nie będą specjalnie faworyzowane podczas negocjacji z Unią Europejską.

Reklama

Opcje na funta do dolara przewidują dalsze spadki, a sentyment jest najbardziej prospadkowy od końca lipca. Kolejna przemowa Pani May podczas zaplanowanej na środę konferencji prasowej, może być pretekstem do dalszej wyprzedaży funta, szczególnie jeśli jutrzejsze dane z brytyjskiego sektora usługowego okażą się rozczarowujące.

Mocno taniejący funt nie jest złą wiadomością dla brytyjskiej gospodarki. Na niskim kursie wymiany zyskują przede wszystkim eksporterzy, również indeks 100 największych brytyjskich spółek FTSE 100 ma się całkiem dobrze.

Zyskuje on dziś niecałe 2 proc. po raz pierwszy od 16 miesięcy, handlując powyżej poziomu 7000 punktów. Do historycznych szczytów, osiągniętych w pierwszej połowie 2015 roku, również brakuje mu już tylko kilkanaście punktów, czyli mniej niż 0,3 proc.

Natomiast indeksowi FTSE 250 udało się już przebić zeszłoroczne szczyty i zaliczył on najwyższy w historii notowań poziom 18607 punktów, zyskując od początku dzisiejszych notowań ponad 2 proc.

Dolar zyskuje do głównych walut, po tym jak jastrzębi komentarz ze strony członka Fed-u zwiększył szansę na podwyżkę stóp procentowych w USA w tym roku. Prezydent Federalnego Banku Cleveland Loretta Mesters, jedna z gołębich członków Fed-u, powiedziała, iż podwyżka stóp procentowych jest istotną sprawą.

Dolara wspomagają również dobry odczyt wskaźnika produkcyjnego ISM oraz wzrost nowych zamówień przemysłowych we wrześniu. Dolar zyskuje szósty dzień z rzędu do japońskiego jena, handlując w pobliżu poziomu 102,60 jenów, 0,9 proc. powyżej wczorajszego zamknięcia rynku. Na jenie ciąży dodatkowo sondaż Banku Japonii pokazujący spadek oczekiwań inflacyjnych wśród przedsiębiorstw. Para EURUSD obecnie traci 0,4 proc. handlując w pobliżu poziomu 1,1170. Do dolara traci również polski złoty, a para USDPLN handluje już w pobliżu poziomu 3,85 zł.

Ropa naftowa WTI traci koło 0,4 proc., gdyż produkcja z Libii wzrosła do poziomu 500 tys. baryłek dziennie, a przedstawiciel rządowego koncernu naftowego zapowiedział dalszy wzrost wydobycia. Libia ma być wyłączona z porozumienia OPEC, ograniczającego produkcję ropy, ze względu na dochodzenie do pełnych mocy produkcyjnych po ustabilizowaniu się sytuacji politycznej w kraju. Ropa Brent również zyskuje 0,4 proc. handlując w pobliżu poziomu 50-60 dolarów za baryłkę.

NOTOWANIA FUNTA ONLINE

Złoto tanieje szósty dzień z rzędu, handlując już w okolicy 1308 dolarów za uncję przez wzrost oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych w USA w tym roku. Kontrakty na stopy procentowe wskazują już 61 proc. szans na grudniową podwyżkę stóp - o 10 proc. więcej niż tydzień temu. Do tego UBS Group AG wystawiła prognozę spadkową dla szlachetnego kruszcu.

Andrzej Kiedrowicz

Chief Operating Officer

KOI Capital

Dowiedz się więcej na temat: funt brytyjski | twardy brexit | brexit | Wielka Brytania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »