Taylor oznacza wyższe stopy?

Analitycy Banku Millennium zwracają uwagę na znaczenie zbliżających się zmian w kierownictwie amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Analitycy Banku Millennium zwracają uwagę na znaczenie zbliżających się zmian w kierownictwie amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Mocno aprecjujący na początku bieżącego tygodnia PLN w relacji do euro jest narażony na korektę - oceniają eksperci. Ich zdaniem, wyceny obligacji na rynku dłużnym wciąż mają potencjał do umiarkowanych wzrostów.

"W ocenie rynku wybór twórcy +reguły Taylora+ (Johna Taylora, ekonomisty Stanford University - PAP) na szefa Rezerwy Federalnej oznaczałby - zgodnie z jej zasadami - znacząco wyższe stopy procentowe.

Z tego powodu dolar umiarkowanie zyskuje na wartości, a najwyższy od 2008 roku poziom osiągnęły amerykańskie 2-latki tj. papiery najbardziej wrażliwe na potencjalne zmiany kosztu pieniądza" - napisali w porannej nocie.

Reklama

"Z punktu widzenia złotego takie zmiany - w szczególności spadek notowań eurodolara - powinien sprzyjać wzrostowi EUR/PLN, w szczególności po ostatnim silnym umocnieniu polskiej waluty. Wtorek to solidny zestaw danych makroekonomicznych. Dziś poznamy między innymi CPI w Wielkiej Brytanii i strefie euro, a także indeks Zew dla niemieckiej gospodarki. Krajowe publikacje płac i zatrudnienia nie będą natomiast miały wpływu na notowania złotego" - dodali.

We wtorek o godz. 14.00 GUS opublikuje dane o płacach i zatrudnieniu we wrześniu. Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozują, że przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 6,1 proc. rdr, a zatrudnienie o 4,7 proc. rdr.

"Skala ostatnich spadków kursu (EUR/PLN - PAP) przemawia jednak za ich wyhamowaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie umocnienie dolara i wzrost rentowności amerykańskich obligacji - nie sądzimy by ta zależność (wyższe rentowności, słabszy złoty) w najbliższym czasie zmalała, dlatego oczekujemy, że złoty dogoni ten ruch. Dziś dodatkowo złotemu mogą nie sprzyjać dane makro z Polski" - oceniają ekonomiści Raiffeisen Polbanku.

Na krajowym rynku długu poniedziałek przyniósł kontynuację zniżek dochodowości i we wtorek tendencja może zostać utrzymana.

"Motorem dla zmian były zjazdy rentowności w Eurostrefie oraz zaskakująco dobre dane o deficycie na rachunku obrotów bieżących. W efekcie krzywa rentowności zsunęła się o 2-3 pb na całej swojej długości" - napisali analitycy BZ WBK.

"Dziś spodziewamy się utrzymania umiarkowanej presji na zniżki dochodowości obligacji. Ograniczeniem dla niej mogą być dobre dane z rynku pracy w kraju oraz możliwe odreagowanie wczorajszych spadków dochodowości niemieckich papierów. Naszym zdaniem, spodziewany w przyszłym tygodniu wykupów papierów skarbowych (ok 13 mld PLN) będzie w dalszym ciągu wspierał krajowy dług" - dodali.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »