Uwaga na turecką lirę!

Spodziewamy się, że w roku 2009 turecka lira będzie najlepiej stojącą walutą. Obecna faza kryzysu walutowego może mieć na niego znaczny wpływ, jednakże fakt, iż sektor tureckiej bankowości jest wciąż bardzo słabo rozwinięty może wzmocnić lirę turecką w stosunku do np. walut wschodzących rynków Europy Wschodniej, gdzie dźwignia obcej waluty jest ogólnie rozpowszechniona w finansowaniu zarówno gospodarstw domowych jak i firm.

Spodziewamy się, że w roku 2009 turecka lira będzie najlepiej stojącą walutą. Obecna faza kryzysu walutowego może mieć na niego znaczny wpływ, jednakże fakt, iż sektor tureckiej bankowości jest wciąż bardzo słabo rozwinięty może wzmocnić lirę turecką w stosunku do np. walut wschodzących rynków Europy Wschodniej, gdzie dźwignia obcej waluty jest ogólnie rozpowszechniona w finansowaniu zarówno gospodarstw domowych jak i firm.

Rentowność liry tureckiej pozostanie wysoka i przyciągnie kupujących po odruchowej reakcji pod koniec roku 2008. Deficyt na rachunku obrotów bieżących wynosi 7 proc. PKB i jest wysoki lecz umiarkowany w porównaniu z innymi walutami krajów rozwijających się. Jednocześnie wartość parytetu siły nabywczej lira tureckiego wskazuje na zdecydowanie zbyt niską wycenę po wyprzedaży w październiku. W roku 2009 podstawy w Turcji pogorszą się jednak ostatnie lata wykazały, że turecka gospodarka posiada cenny atut szybkiego odbicia się.

Reklama

*

Spodziewamy się, że w roku 2009 węgierski forint będzie najgorzej stojącą walutą. Rynek kredytów hipotecznych znacznie wykorzystał franka szwajcarskiego i w środowisku finansowym, gdzie dopiero zaczynamy funkcjonować, będzie trudno pokryć znaczący deficyt na rachunku obrotów bieżących oraz stosunek zadłużenia do PKB. Pozostała cześć Europy Wschodniej, w tym Rosja, jest również pod znaczną presją i spodziewamy się, że obecna sytuacja gospodarcza zacznie dotyczyć całego regionu. Zależność od kapitału zagranicznego będzie ogromnym problemem dla rozwoju gospodarki węgierskiej, a fakt, iż rząd węgierski obstaje przy obronie waluty poprzez podnoszenie stóp procentowych przypomina decyzję rządu brytyjskiego z roku 1992, co skończyło się źle. Taka sama dynamika wchodzi w grę w wielu innych krajach Europy Wschodniej, które miały nadzieję przyjąć walutę Euro w najbliższych latach.

David Karsbol

główny ekonomista SAXO BANKU

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Uwaga! | "Fakt" | 'Fakt' | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »